MotoNews.pl

Ford C-MAX 1.6 EcoBoost Titanium vs Renault Scenic 1.6 dCi Bose Edition

10 października 2012

Kategoria | Testy samochodów
31

Minivany to częsty wybór osób, którym zależy na praktycznym wnętrzu. Oczywiście nikogo to nie dziwi. Problem w tym, że na rynku jest tyle propozycji, że trudno się na coś konkretnego zdecydować. W dzisiejszym teście porównawczym przedstawimy dwie, odmienne oferty. Nie ma jednak wątpliwości, iż oba samochody wyróżniają się bardzo mocno na tle konkurencji. Pierwszy z nich to Renault Scenic z motorem 1,6 dCi o mocy 130 KM. Drugim bohaterem jest Ford C-MAX z benzynową jednostką 1,6 EcoBoost generującą 150 KM. Różne typy silników nie są tutaj przypadkiem. Uznaliśmy, że te jednostki najlepiej pasują do zróżnicowanych charakterów prezentowanych aut. Zapraszamy na test!

Z zewnątrz

Renault Scenic wygląda bardzo elegancko. Szczególnie w tym kolorze, którego atrakcyjnym dopełnieniem są ciekawie zaprojektowane felgi. Dzięki delikatnie narysowanym reflektorom i chromowanym wstawkom w zderzaku, przód tego „Francuza” można nazwać wyjątkowo udanym. Z tyłu rzucają się w oczy lampy z biało-czerwonym wypełnieniem. To chyba nieświadomy gest w kierunku Polaków… Elementami, których trudno nie zauważyć są masywne nakładki na przednie i tylne drzwi. Całość zasługuje na piątkę, gdyż trudno stworzyć tak atrakcyjne auto w tym segmencie.

To jednak nie oznacza, że Scenic jest wyjątkiem. Równie dobrze prezentuje się C-MAX, choć to zupełnie inna bajka. Ostre linie reflektorów, potężny zderzak i wyraźne przetłoczenia po bokach nadają Fordowi bardzo sportowy charakter. Równie masywny jest tylny fragment samochodu. Lekko wystający zderzak, długie lampy i pochylona szyba idealnie pasują do całej reszty. Dynamiczny charakter dopełniają typowo fordowskie felgi. Jak widać na załączonych zdjęciach, można stworzyć w różny sposób dobrze wyglądającego minivana.

Wewnątrz
Stylistykę obu aut skutecznie uzupełniają kabiny. Kokpit francuskiego samochodu został wykonany z tworzyw bardzo dobrej jakości, do których spasowania nie mam żadnych zastrzeżeń. Mieszane uczucia budzi jednak zestaw wskaźników umieszczony centralnie – jedni to lubią, inni nie. Konsola prezentuje się klasycznie i próżno tu szukać wpadek ergonomicznych. Wyposażenie testowanego egzemplarza obejmowało naprawdę wszystko. Od bardzo dobrej nawigacji, po świetnie brzmiący system audio firmowany przez „Bose”. Bez znaczenia czy z głośników wydobywa się rock, muzyka poważna czy klubowa – każdy dźwięk wyraźnie i czysto wędruje do uszu podróżujących.

Wygodną rzeczą jest podłokietnik zintegrowany ze schowkiem. Można go przesuwać do przodu i do tyłu w dużym zakresie. Fotele umieszczono wysoko, jak w typowym samochodzie rodzinnym. Mają one odpowiednią wielkość i przyzwoite podparcie boczne. Z tyłu umieszczono trzy osobne siedzenia, które można regulować indywidualnie, co poprawia funkcjonalność samochodu. Na pochwałę zasługuje foremny bagażnik, którego 437 litry w zupełności wystarczą nawet dużym rodzinom.

Kabina Forda reprezentuje zupełnie inny gatunek. Większość akcentów kojarzy się tu ze sportem. Zacznijmy od klasycznych zegarów, które można znaleźć także w Focusie – są ładne i czytelne. Jakość materiałów również zasługuje na pochwałę. Nie ma mowy o żadnych nieprzyjemnych dźwiękach podczas wpadania w wielkie, polskie dziury. Konsola centralna jest bardzo masywna. Umieszczona na niej armia przycisków wcale nie jest taka groźna – bardzo szybko można się do niej przyzwyczaić. Byłbym dziwny, gdybym nie wspomniał o kierownicy będącej wzorem do naśladowania. Każdy producent powinien tę okrągłą rzecz tworzyć według fordowskiego wzoru.

Przednie fotele umieszczono znacznie niżej, dzięki czemu C-MAX jest bliższy klasycznym pojazdom segmentu C. Pozycja za kierownicą jest bardzo dobra, a siedzisko wydaje się być idealnie wyprofilowane. Z tyłu najwygodniej będzie dwójce. Każdy fotel można regulować indywidualnie, jednakże ten środkowy jest nieco mniejszy od dwóch pozostałych. Istnieje możliwość złożenia go i cofnięcia do bagażnika. Wtedy boczne fotele można zsunąć do środka – jest to bardzo dobre rozwiązanie, jeśli podróżujemy w czwórkę, ponieważ zwiększa się przestrzeń dla tylnych pasażerów, szczególnie na wysokości ramion. Bagażnik, którego pojemność wynosi 471 litrów to lepszy wynik niż u konkurenta, który powinien sprostać potrzebom związanym z wakacyjnymi wycieczkami.

Technika
Pod maską testowanego Renault znalazł się silnik Diesla o pojemności 1,6 litra i mocy 130 KM. Według nas jest to idealnie pasujący wariant do tego samochodu. Zintegrowano go z sześciostopniową przekładnią manualną, która pracuje bardzo dobrze. Masa własna pojazdu nie jest przesadnie duża, dlatego przyśpieszanie nie należy do czynności długotrwałych. Sprint do pierwszej setki to 10,3 sekundy, a wskazówka prędkościomierza przestaje się ruszać przy prawie 200 km/h. Warto dodać, że przyzwoite osiągi idą w parze z ekonomicznym charakterem auta.

W mieście Scenic zadowalał się 5,8 litra, natomiast na trasie można było zejść do równych pięciu litrów. W cyklu mieszanym daje to 5,4 litra, czyli litr więcej niż podaje producent. Nie ma jednak żadnych wątpliwości – to auto jest bardzo oszczędnym wynalazkiem. Zawieszenie (kolumny MacPhersona z przodu i oś półsztywna z tyłu) zdradza rodzinny charakter „renówki”. O tym jednak za chwilę. Dla tych bardziej „eko” wspomnę, że ten model jest łaskawszy dla natury i emituje jedynie 119 g CO2/km.

C-Max może pochwalić się 150-konną jednostką EcoBoost. Podobnie jak w przypadku Renault uważamy, że ten silnik to również najlepsza opcja do tego samochodu. Oczywisty jest fakt, iż ten motor zintegrowano z 6-biegowym „manualem”, który jest wzorem samym dla siebie. Osiągi tego zestawu można uznać za bardzo dobre – pierwszą setkę na prędkościomierzu zobaczymy po 9,4 sekundy, a maksymalna prędkość przekracza 200 km/h. Średnie spalanie według producenta powinno wynosić 6,4 litra w cyklu mieszanym. Jak jest w praktyce? Niewiele gorzej. W naszym teście udało się osiągnąć średni wynik na poziomie 7 litrów.

Osiągi Forda są lepsze niż u konkurenta z Francji, jednakże nic w naturze nie ginie i trzeba liczyć się z większym apetytem. Zawieszenie (kolumny MacPhersona z przodu i wielowahaczowe z tyłu) to kwintesencja myśli technicznej inżynierów Forda – musi być po prostu stabilnie. W tym przypadku należy również wspomnieć o aspekcie ekologicznym. Z tym silnikiem C-MAX emituje 149 g/km, jednakże to chyba nie ma większego znaczenia. Przynajmniej dla mnie.

W praktyce

Jazda tym Renault to bardzo odprężające doświadczenie. Komfortowo zestrojone zawieszenie, dobre wyciszenie i świetnie grający zestaw audio sprawiają, że Scenic wydaje się być wzorowym kompanem podróży. I rzeczywiście tak jest – nawet kilkaset kilometrów za kierownicą tego auta nie wpływa negatywnie na organizm kierowcy. W mieście nikt nie powinien mieć problemów z manewrowaniem. I tak już dobrą widoczność poprawia obecność kamery cofania przekazującej bardzo wyraźny obraz. Podczas pokonywania nierówności na pewno żaden pasażer nie dozna urazu kręgosłupa. Dziury wielkości pizzy nie robią na tym modelu żadnego wrażenia. Każda pokonywana jest w ciszy.

Układ kierowniczy jest wystarczająco precyzyjny, choć trudno doszukiwać się w nim sportowego ducha. Podobną opinię należy wydać zawieszeniu. Podczas gwałtownej zmiany toru jazdy Scenic potrafi dość wyraźne przechylić się na bok. To jednak nie zmienia faktu, że wybacza kierowcy bardzo wiele, zachowując przy tym stabilność. Wysoki moment obrotowy nie zmusza do redukcji podczas wyprzedzania ciężarówek. Kultura jednostki to kolejny atut tego pojazdu – w żadnych warunkach nie odczujemy jakichkolwiek drgań. Nie ma też mowy o nieprzyjemnych odgłosach, nawet w górnym zakresie obrotomierza.

Ford – te cztery litery zawsze oznaczają świetne prowadzenie. Testowany przeze mnie C-MAX jest tego doskonałym dowodem. Nawet w skrajnych sytuacjach zawieszenie nadąża za karoserią zachowując samochód w pionie. Wzorem do naśladowania jest również znakomity układ kierowniczy, dzięki któremu kierowca wzorowo rozumie się z samochodem. W tej konkurencji Ford nie ma sobie równych i długo mieć nie będzie. Mimo wysokiego nadwozia, ten minivan potrafi dać sporo frajdy podczas jazdy krętymi drogami. W trasie można docenić dobre wyciszenie pojazdu. Nawet przy wyższych prędkościach nie ma kłopotów ze swobodnym porozumiewaniem się w kabinie.

W mieście testowany model spisuje się podobnie do francuskiego konkurenta. Nie ma żadnych kłopotów z parkowaniem czy widocznością wokół całego pojazdu. Pokonywanie nierówności tym samochodem nie należy do nieprzyjemnych doznań, jednakże w tej kategorii musi on ustąpić pierwszeństwa „renówce”. To oczywiście nie oznacza braku komfortu. Wszystkie dziury pokonywane są w sposób kulturalny i cichy, ale to Scenic jest lepszą kołyską. C-MAX z tą jednostką może pochwalić się wysokim momentem obrotowym (240 Nm), który dzięki funkcji Overboost, może być chwilowo zwiększony o 30 Nm. To sprawia, że wyprzedzanie można zaczynać już od najniższych obrotów.

Okiem przedsiębiorcy
Renault Scenic Bose Edition Energy dCi 130 (ależ długa nazwa…) to propozycja dla osób szukających auta rodzinnego, któremu nie straszne są ogromne walizki, komplet pasażerów i drogie paliwo. Testowany egzemplarz nie należy do najtańszych – jego cena to 95 850 zł. Mimo to, bardzo dobrze wypada na tle konkurencji, która w podobnej specyfikacji okazuje się sporo droższa. Francuski minivan objęty jest dwuletnią gwarancją mechaniczną, trzyletnią gwarancją na lakier i dwunastoletnią ochroną perforacyjną.

Osoby zainteresowane kredytem mają w Renault sporo możliwości. Okres kredytowania może trwać do 8 lat, przy czym obowiązkowy jest wkład własny minimum 10%. Stopę procentową można dostosować do aktualnej sytuacji (stała lub zmienna). W ofercie firmy jest również leasing – opłata wstępna już od 0%, czas trwania od 24 do 60 miesięcy, równe lub malejące raty. Leasing dostępny jest także w różnych opcjach, np. „4 raty GRATIS” albo „z ubezpieczeniem za 2,9%”. Atrakcyjność tych ofert zależna jest oczywiście od indywidualnej sytuacji.

Ford C-MAX 1.6 EcoBoost Titanium to bardzo udany samochód łączący przyzwoite walory praktyczne ze świetną jakością prowadzenia. Testowany egzemplarz to wydatek 106 900 zł. Jest to bardzo dużo, jak na samochód tej klasy z silnikiem benzynowym, jednakże żaden konkurent nie może pochwalić się równie dobrymi właściwościami jezdnymi. Gwarancja podstawowa na ten model wynosi dwa lata (tyle samo na lakier). W przypadku gwarancji perforacyjnej mamy do czynienia ze standardowym okresem 12 lat.

Ford ma oczywiście szeroki zakres kredytowania. Okres spłaty dostosowany jest indywidualnie – trwa od 12 do 60 miesięcy. Wielkość rat zależna jest oczywiście od wysokości wpłaconych pieniędzy za samochód, aczkolwiek istnieje możliwość kredytu obejmującego 100% wartości pojazdu. Leasing ma mniejszą elastyczność (24-60 miesięcy) i występuje z opłatą wstępną od 10 % do 45%. Ważnym elementem są raty – mogą być stałe lub dostosowane do własnych potrzeb.

Podsumowanie
Który samochód jest lepszą propozycją? To zależy. Jeśli potrzebujesz maksymalnie praktycznego, dobrze wyposażonego i oszczędnego samochodu – Scenic jest dobrym wyborem. Jeśli jednak chciałbyś dodatkowo czerpać przyjemność z jazdy i zależy Ci na dynamicznym silniku – musisz dołożyć do minivana Forda.

Dane techniczne Ford C-MAX 1.6 EcoBoost Titanium

  • Silnik: benzynowy, turbo, R4, 16 zaw.
  • Typ zasilania paliwem: wtrysk bezpośredni
  • Pojemność: 1596 cm³
  • Moc maksymalna: 110 kW ( 150KM ), 5700 obr./min.
  • Maks. moment obrotowy: 240/270 Nm, 1600 – 4000 obr./min.
  • Skrzynia biegów:  manualna, 6-biegowa
  • Zbiornik paliwa: 55 l
  • Napęd: przedni
  • Wymiary (dł./szer./wys.): 4380 x 2067 x 1595 mm
  • Masa własna/ładowność: 1385/ 515 kg
  • Pojemność bagażnika/po złożeniu siedzeń: 471 / 1723 l
  • Spalanie (miasto/trasa/średnie):  8,0 / 5,3 / 6,4  l (średnie z testu: 7,0 l)
  • Emisja CO2: 149 g/km
  • Prędkość maksymalna: 204 km/h
  • Przyśpieszenie 0-100 km/h: 9,4 s
  • Cena wersji podstawowej: 61 250 zł (1.6 Duratec Ambiente Start)
  • Cena wersji testowej: 85 600 zł
  • Cena modelu testowego: 106 900 zł

Dane techniczne Renault Scenic 1.6 dCi Bose Edition

  • Silnik: turbodiesel, 4 cyl., 16 zaw.
  • Typ zasilania paliwem: wtrysk bezpośredni Common Rail
  • Pojemność: 1598 cm³
  • Moc maksymalna: 96 kW ( 130 KM ), 4000 obr./min.
  • Maks. moment obrotowy: 320 Nm, 1750 obr./min.
  • Skrzynia biegów: manualna, 6-biegowa
  • Zbiornik paliwa: 60 l
  • Napęd: przedni
  • Wymiary (dł./szer./wys.): 4344 x 1845 x 1637 mm
  • Masa własna/ładowność: 1430 / 538 kg
  • Pojemność bagażnika/po złożeniu siedzeń: 437 / 1637 l
  • Spalanie (miasto/trasa/średnie) 5,3 / 4,2 / 4,5 ( średnie testu: 5,4 )
  • Emisja CO2: 119 g/km
  • Prędkość maksymalna: 195 km/h
  • Przyśpieszenie 0-100 km/h: 10,3 s
  • Cena wersji podstawowej: 61 350 zł (1.6 Authentique)
  • Cena wersji testowej: 87 850 zł
  • Cena modelu testowego:95 850 zł

 

autor: Wojciech Krzemiński, źródło: auto-strefa.pl