MotoNews.pl

BMW 328i xDrive Gran Turismo – udany mixtape?

03 grudnia 2014

Kategoria | Testy samochodów
Marka, model | ,
23bmw 328i xdrive gran turismo

Kiedyś Gran Turismo oznaczało samochód dla dwójki ludzi, którzy chcieli w szybki, lecz dystyngowany sposób podróżować podczas weekendu lub dłuższych wakacji. Tak było kiedyś – dzisiaj to połączenie samochodu sportowego, pojemnego i praktycznego. Przykładem takiego mixu jest testowane przez nas BMW 328i GT.

Inna sprawa, czy takie połączenie jest udane… BMW 328i GT to mniejszy brat 5 GT, który łączy trochę zwykłego BMW Serii 3 (wystarczy spojrzeć na przedni grill z wielkimi nerkami), trochę elementów z segmentu hatchbacków lub kombi (patrząc z profilu) i nieco ze sportowego SUVa X6 (jeśli przyjrzymy się autu z tyłu). Dla mnie to połączenie nie jest udane, aczkolwiek ma pewne smaczki. Choćby spoiler, który wysuwa się przy prędkości 110 km/h lub na stałe po naciśnięciu tajemniczego przycisku we wnętrzu.

Warto wspomnieć, że BMW 3 Gran Turismo jest sporo wyższe oraz dłuższe niż kombi Serii 3. To odbiło się również na masie samochodu, która wyniosi aż 1645 kilogramów. Patrząc na Gran Turismo BMW stwierdziłem, że ni w ząb nie przypomina ono dawnych, sportowych GT. Jedynym elementem wspólnym z takimi samochodami są drzwi bez ramek na szyby.

To, co niezbyt udane na zewnątrz, na szczęście nie przekłada się na wygląd kabiny auta. Tutaj mamy typowe dla BMW wnętrze. Wysokiej jakości materiały oraz elegancki i stonowany projekt deski rozdzielczej. Każdy, kto jeździł BMW odnajdzie się tutaj bez problemu, a poprawiony iDrive (czyta litery rysowane na padzie) jest logiczny i prosty w obsłudze.

BMW 328i GT oferuje wewnątrz ogromną przestrzeń. Dotyczy to wszystkich siedzeń – zarówno z przodu, jak i na tylnej kanapie. Możesz spokojnie wpakować do niego całą rodzinę, a w bagażniku będzie na Ciebie czekać aż 520 litrów pojemności, które wykorzystasz bez problemu. To naprawdę niezły wynik – więc Twoja żona/dziewczyna/narzeczona będzie zachwycona.

BMW 3 GT ma również wiele do zaoferowania kierowcy: adapatycyjne zawieszenie oraz możliwość dostosowania trybów jazdy do indywidualnych ustawień. Do dyspozycji mamy klika trybów pracy: od “Eco pro” do “Sport +”, poprzez indywidualne nastawienia. Można “szperać” w m.in. silniku, zawieszeniu, skrzyni biegów itp. Osobiście polecam tryb “Eco Pro”, ponieważ oszczędza paliwo, a uczulam, że to nigdy nie będzie auto sportowe. Choćby ze względu na sam silnik.

Pod oznaczeniem 328i kryje się dwulitrowa jednostka benzynowa z turbodoładowaniem o mocy 245 KM. To wstyd, żeby w rasowym GT był tylko czterocylindrowy silnik, ale takie czasy. Co ciekawe, mimo że auto nie nastraja do szybkiej jazdy, to pędzi maksymalnie z prędkością aż 250 km/h, a do rozwinięcia pierwszej setki potrzebuje jedynie 6 sekund. Przynajmniej w teorii spełnia wymagania typowego Gran Turismo.

Takie wyniki możliwe są dzięki zastosowaniu napędu xDrive, który rozdziela moc na cztery koła. Dzieje się to za sprawą 8-biegowego automatu działającego błyskawicznie i bez żadnych problemów z redukcją i dobieraniem biegów. Mimo, że BMW kojarzy się z tylnym napędem, to w tym przypadku byłby on po prostu zbędny. Z resztą większość wszystkich BMW sprzedaje się już w opcji 4×4.

Okiem przedsiębiorcy
BMW 328i GT spełni rolę auta służbowego raczej dla Pana Prezesa lub Pani Dyrektor, ponieważ cena prawie 300 tysięcy złotych jest dość zaporowa. W tym samym przedziale kosztowym sama marka BMW ma inne, ciekawe propozycje – choćby większą i bardziej prestiżową Serię 5. Jeśli chodzi o spalanie, to mieści się ono średnio w granicach 10 litrów na 100 km, o ile używanie używacie nawykowo trybu ECO PRO.

Trochę żałuję, że znaczenie nazwy Gran Turismo tak mocno się zmieniło lub też termin ten jest po prostu nadużywany przez BMW. Mimo wszystko 328i GT to auto dla kogoś, który potrzebuje uniwersalnych wartości – przestrzeni, niezawodności oraz mocnych osiągów. Trzeba też dodać, że również dla kogoś dysponującego grubym portfelem, ale tak to już jest z markami premium.

Autor: Konrad Stopa, źródło: auto-strefa.pl