[ROVER] - układ chłodzenia

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Na wstępnie - wiem że dużo jest tematów o rocerku, ale nic o chłodzeniu nie znalazłem.
Mam pytanie: Do kolektora ssącego od przodu silnika dochodzi ruraka (mała) z wodą (idzie od trójnika który jest na doprowadzeniu wody do zbiorniczka wyrównawczego z chłodnicy).
Do czego jest ta rurka ??? Bo nie widze potrzeby grzania kolektora ssącego w MPI to raz, po drugie ten kolektor jest za cieńki żeby miał płaszcz wodny, po trzecie nie wiem czy tak ma być czy u mnie się coś pop... ale tam nie ma przelotu - tak jakby albo coś w tym kolektorze było zatkane, albo tak ma być?

[ wiadomość edytowana przez: OLO dnia 2005-12-05 13:11:31 ]
[ powód edycji: zmiana tytułu ]
  
 
kolektor zdaje sie jest podgrzewany tylko nie tedy, w/g mnie jest grzany ale kanalami wodnymi z bloku
  
 
OK - mozliwe - wczoraj było ciemno wiec nie zaglądałem mocno.
Ale pytanie pozostaje - po kiego i do czego jest ten weżyk ??
Płyn wymieniałem rok temu wczoraj go sćiągnąłem a tam stara zupa jeszcze była !!
  
 
Cytat:
(idzie od trójnika który jest na doprowadzeniu wody do zbiorniczka wyrównawczego z chłodnicy).

to jest kanał do odpowietrzenia głowicy i musi być drożny
  
 
Dzięki - jeżeli tak to by było bardzo logoczne wyjaśnienie problemu który zaczął trapić silniczek.
Jak drożny to spróbuję go udrożnić
  
 
No i zonk.
Odpinam ta rurkę/wężyk. nic ne leci. Wsadzam w króciec drucik leci jak głupie. Wyjmuje drucik zero.
Pytanie czy tam nie ma jakiegoś zaworu czy co, bo płyn czysty, działa super powtarzalnie, sek w tym że jak na odpowietrzenie to działa w zlą stronę - tak jak jest to się będzie zapowietrzać !!! Bo nabije ciśnienie w wyrównawczym ten niby zawór puści i sobie zassa powietrze do głowicy !!.
Próbowałem pompką jeszcze i tak jak pompuje w głowice przez ten króciec to idzie jak burza - wychlapało mi z 0.5 l płynu przez zbiorniczek, jak próbuje dac ciśnienie z drugiej strony w wężyk to moge rozwalic zbiorniczek, węże, ale przez krócieć w głowicy ani kropla nie wyleci !!
Zaczynam głupieć. Wie ktoś o co tu chodzi ???
I jeszcze jedno czy korek na wyrównawczym ma jakiś zawór czy jest zamykany na szczelnie?
  
 
Cytat:
Pytanie czy tam nie ma jakiegoś zaworu czy co,


jest zaworek i jeśli tak masz to wszystko spoko u mnie było tak że poprzedni właściciel był skąpy i jak mu uszczelka spod kolektora poszła to sobie sam dorobił i zapomniał $$$$uj zrobić dziury w tym miejscu efektem była uszcelka spod głowicy która robiłem
  
 
No dobra jak jest zaworek i na dodatek zb. wyrównawczy jest na szczelnie zamknięty (albo u mnie nie działa zawór w korku) to ten silnik sie będzie zapowietrzał sam (co zresztą prawdopodobnie się dzieje).
Pytanie anstępne, czy może jak silnik jest rozłożyno to można tez zaworek w głowicy odwrotnie wstawić ?? Jak jakiś burak robi silnik i nie wiem w kórą stronę??
Jeżeli nie doi się i ten zaworek ma działać tak jak działa (otwiera się przy ciśnieniu do silnika), to dla mnie jedynym wyjściem jest nie zamykanie na szczelnie zbiorniczka wyrównawczego, tak żeby nie tworzyło się tam ciśnienie, które otowrzy zaworek w głowicy i napuści tam powietrza.
  
 
Sprawa wygląda tak że od strony zbiorniczka zaworek nie puści do głowicy , od strony głowicy puszcza powietrze aż miło czyli kolego Woj-o772 coś masz spaprane z zaworkiem
  
 
Damn !!
Czyli otwiera się od strony głowicy??
Mój drutem idzie otworzyć od strony zbiorniczka
Kurde czy to możliwe żeby go obrócić ??
Nie jest to pocieszające...
Ale wielkie dzięki za sprawdzenie co i jak !!
  
 
mam roverka i od pewnego czasu (od zerwania paska i remontu przez mechanikow) problem wlasnie z temperatura rosnie pod 130 st ale nie wchodzi na czerwone pole mysle ze jest to zwiazane wlasnie z zaworem odpowietrzajacym uklad chlodzenia w glowicy i mam pytanie czy mechanicy mogli zalozyc ten zawor odwrotnie? i przez to taki objaw
  
 
hmmm tam raczej nie da sie odwrtnie zalozyc jak sie odkreci kolektor to razem z tym zaworkiem, hmm skoro puszcza powietrze od glowicy do zbiorniczka to powinien puszczac tez i plyn, ja jak u ojca w roverze sciskam gruby przewod przy chlodnicy to slychac jak ten zaworek stuka
  
 
Szybkie pytanie: czy obudowe termostatu odlacza sie od pompy wodnej po prostu przez chamskie pociagniecie tejze obudowy? bo nie jestem pewien, a dosyc mocno siedzi.


EDIT: Dziekuje bardzo sam sobie odpowiem: a wiec odpowiedz na pytanie brzmi - TAK, najlepiej podwazyc grubym srubokretem.




[ wiadomość edytowana przez: -Marcin- dnia 2005-10-19 15:35:43 ]
  
 
Mam problem.Brak chłodzenia-ogrzewania.Płynu niby ubywa - ale gdzie znika ? Kompresja jest dobra.Chłodnica drożna.Jaka może być przyczyna - uszczelka pod głowicą ? pompa wodna ? Poziom oleju prawidłowy. Termostat wyjęty i bez zmian-grzeje się jakoś dziwnie - wentylator startuje przy ponad 100.Odpowietrzałem układ i nic. DZIĘKUJE za pomoc. luk
  
 
Podpinam.
Jeśli nic ci nie wycieka na zewn. (np z pompy) to niestety uszczelka. Płyn wciąga do cylindrów (-dra).
Zauważyłem że dobrze jest odpowietrzać rovera z zamkniętą nagrzewnicą. Co do właczania się went. Temperatura na wyjsciu z chłodnicy (czujnika) to jedno a na wyjściu z głowicy to drugie (wskaźnik).
  
 
Właśnie zastanawiam się nad wymianą nagrzewnicy a przy okazji wymienić też płyn chłodniczy... Jak najlepiej spuścić płyn z silnika? Z chłodnicy to kranikiem a z samego silnika jak? Wężem? Tylko którym, może przy termostacie?
  
 
do kolegi luksa
czy szybko ubywa ci plynu ?? jesli tak, to na cylindry raczej sie nie dostaje, bo wtedy to by nie dalo sie przekrecic walem (tak bylo u ojca w 214Si) ale to juz byla koncowa faza awarii

a spuszczac plyn najlepiej jest wlasnie przy terostacie, bo tam te rury sa grube i sa najnizej
  
 
Ostatnio zająłem sie układem chłodzenia w roverzynie. Mam kilka przemyśleń.

Ma mało płynu i co za tym idzie bardzo małą bezwładność.
Zaprzecza terorii naczyń połącoznych
Beznadziejnie położony termostat.

Z budowy pamiętajmy o tym że mały obieg wpada prosto w termostat i ma on ogromny wpływ na moment otwarcia termostatu. Także w małym obiegu mamy zwężkę która powoduje że płynie tamtędy niewiele płynu (bądż nagrzewnica - też ma spore opory).

Zauważyliście pewnie jeżdżąc na gazie że:
-w mieście temp nie schodzi poniżej ok 92st,
-wentyl schładza do 95 a zaczyna działać ok 105-110 st.
-Schłodznie silnika ponizej 90 st jest możliwe tylko przy spokojnej jeździe i temp zew ponizej 25 stopni lub wentylatorze włączonym na stałe (thx RR)
Podobnie kiedy właczy sie ogrzewanie temperatura zaczyna wzrastać - paranoja!
Dla beznyny zauwazyłem spadek temperatury silnika o ok. 4-5 stopni.
-Normalna spokojna jazda (niezależnie od upałów) ok 88 st,
-wentyl schładza na jakieś 92 st, włącza sie ok 100 st.
Temperatury podaje dla wskaźnika w caro - orientacyjne z pamięci.

Teraz działanie:
Termostat jest przed silnikiem, mały obieg wpływa prosto do niego, przez co termost. bierze przybliżoną temperaturę silnika (z wyjścia). Termostat odcina tylko chłodnice (ilość płynu króty przez nią przepływa) i nie ma żadnego wpływu na mały obieg (np w OHV termo odcina mały ob.). Teraz jeśli mały obieg zostanie za mocno schłodzony (nagrzewnica, reduktor) to okaże sie że termostat zacznie sie przymykać ( i przymykać schłodzoną wodę z chłodnicy) pomimo że silnik jest gorący. Powoduje to podwyższenie temperatury silnika. .Zauważmy że jeśli termostat zacznie sie otwierać i wpuści z chłodnicy chłodny płyn to sie przymknie. Czeka więc aż płyn z chłodnicy będzie dość ciepły bądź aż małym obiegiem przyjdzie na tyle gorący płyn aby w połączeniu z tym chłodnym nie zamknąć termostatu. Tu widać jak ważne jest niezakłócenie temperatury w małym obiegu!!!
Miałem kiedyś sytuację że w trasie przy -20 (właczona nagrzewnica i LPG) po przyśpieszeniu do 140 kmh nagrzewnica schładzała płyn na tyle że termostat zaczął sie zamykać i przy -20 zaczał mi sie gotować silnik.

Kolejny dowód to jazda na benzynie/gazie. Na benzynie jest niższa temperatura silnika - termostat nie jest schładzany reduktorem i otwiera chłodnicę bez takich opóźnień.

Maras mówił że kiedyś autoryzowane stacje FSO nie chciały do roverów zakładać gazu - z uwagi na wpięcie reduktora w obieg i zakłócenie bilansu temperatur.

Odpowietrzenie udało mi sie zrobić tylko na zamkniętym korku. Jeśli nie to silnik wchodził na 110 i gotował wodę zanim termostat sie otworzył i przepchnął wodę przez chłodnicę i puścił w silnik. Jeśli mamy sprawny korek i ciśnienie w układzie to powyżej 100st woda nie będize jeszcze wrzeć i jakoś przepchnie to wszystko. Zauważyłem że temp doszła do 105 st i opadła na rozsądny poziom.

Teraz chce przedstawić swoje rozwiązanie:
Wywalić termostat oryginalny i założyć jakiś ZA silnikiem (przed chłodnicą). Wtedy regulator temperatury będzie tam gdzie temeraturę reguluje - czyli za silnikiem. Mały obieg i tak chodzi cały czas w oryginale (ma też zwężkę ograniczającą przeplyw) więc niech sobie wychodzi spokojnie z trójnika. Termostat zamontowałbym na kolanku gumowym, bądź na rurze do chłodnicy. Im bliżej silnika tym lepiej.
Wtedy jeśli silnik osiągnie tepmeraturę pracy to termostat zacznie sie otwierać (pamietajmy że płynnie) i zacznie puszczać wodę w duży obieg, która będize się łaczyć z ciepłą z małego. Będzie mu b. gorąco to otworzy cały termostat i od razu chłodzenie pójdzie pełną mocą - bez żadnych opóźnień i zalezności. Teraz jeśli włączymy ogrzewanie to mały obieg będize dodatkowo schładzał wodę wchodzącą do silnika - nie zakłócając działania termostatu.

Chce to zrobić za pomocą termostatu z Tavrii. Metal-incar produkuje takie. Są w miedzianej blaszanej obudowie, jakościowo bardzo dobre. Jest to trójnik w kształcie litery T Zaślepienie wyjścia na mały obieg i wykorzystanie tylko wejścia (woda leci prosto na el. termiczny) i wyjścia - na chłodnicę. Przymierzałem - Kolanko gumowe zakręca więc da sie tam włożyć ten termostat - jako kolanko 90st. Średnica węży - idealna. Zaślepienie króćca - zalutowanie go miedzianą blachą. Jak tylko sklep mi sprowadzi wersję polską (mają ukraiński w aluminiowej odlewanej) to zakłdam. Mam nadizeje pozbyć sie na zawsze kłopotów z niestabilnością temperatury, przegrzewaniem i odpowietrzaniem układu w roverze.


[ wiadomość edytowana przez: OLO dnia 2006-08-03 15:15:28 ]

[ wiadomość edytowana przez: OLO dnia 2006-08-03 15:16:29 ]
  
 
Do tego co dopisal OLO ja dorzuce jedna obserwacje z mojego podworka roverowego.

Silnik dziala stabilnie, nie ma problemow ani z kompresja ani z uszczelka mimo tego, ze:

- przy pracy na wolnych obrotach wentylator wlacza sie w okolicach 110 stC na wskazniku
- przy jezdzie spokojnej srednia temperatura to 95-105 stC.
- przy wlaczonym went. ciagle temp. schodzi o 2-5 stC nizej.
- ciekawostka - przy jezdzie na bardzo wysokich obrotach (5-6 tys. obr/min) temperatura posluszne spada do 85 stC.

sprawdzona pompa wody
sprawdzony czujnik temp.
nagrzewnica bez problemow parzy powietrzem, wiec mozna przyjac ze jest drozna.

przed sprawdzeniem jest chlodnica

z moich obserwacji plusa i caro zwyklego wynika, ze lepiej rover radzil sobie z nagrzewnica od plusa i z jednym torem malego obiegu wody, zamiast z wydumka stworzona w Caro.

BTW. Olo, jak dokladnie jest zrobiony maly obieg w Caro - nagrzewnica zrownolegla przeplyw malej srednicy wezem realizujacym maly obieg bez nagrzewnicy?


[ wiadomość edytowana przez: robreg dnia 2006-08-03 15:08:57 ]
 
 
Cytat:
2006-08-03 15:07:48, robreg pisze:
BTW. Olo, jak dokladnie jest zrobiony maly obieg w Caro - nagrzewnica zrownolegla przeplyw malej srednicy wezem realizujacym maly obieg bez nagrzewnicy?


Uhm. Rurka z 4 króćcami - 2 przed i 2 za zwężką. Kształt - owinięta na silniku . We, wy i nagrzewnica podłączona róznolegle do zwężki. W plusie zdaje się nie ma rurki tylko nagrzewnica?

P.S. Ciesze sie że masz podobne odczyty temperatury. Mnie jednak stresuje temperatura powyzej 100 i to ze w mieście chodzi cały czas wentylator. To na tyle mały silnik i na tyle duza chłodnica że wentylator powinien się włączać raz na jakiś czas.