[125] Siłowniki bagażnika

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Niestety, w moim DF spotkała mnie przykra niespodzianka: podczas otwierania klapy bagażnika, nagle "wyskoczyły" ze swoich miejsc właśnie owe "siłowniki" (w książkach opisane fachowo jako drążki skrętne). Nie mogę znależć patentu, aby samemu poprawnie je z powrotem zamocować - czy ktoś z Was trafił na taką przypadłość? Jak to zamocować mając tylko 2 ręce? W chwili, gdy jedno mocuję, wystrzeliwuje mi ów drążek po stronie przeciwnej...
Zdjęcia jak to wygląda w środku. Czy ten dystans na 2 i 3 zdjęciu zamocowałem poprawnie?
  
 
Mnie wyskoczyły w kombi (jak miałem). - Z tego co zauważyłem to dzieje się to z powodu wyrobienia się tych blach na których normalnie się opierają - trzeba by najpierw dorobić blaszkę z nominalnej wielkości wgłębieniem, a potem dopiero je zamocować.
  
 
Cytat:
2007-04-09 23:23:44, Koot pisze:
(...)- Z tego co zauważyłem to dzieje się to z powodu wyrobienia się tych blach na których normalnie się opierają (...)


Tak, jedna z lewej strony jest wyrobiona, jednak nie moge wpasc jak to diabelstwo poprawnie zamocowac, majac jedynie dwie rece Gdy jedno zamocuje poprawnie, mam problemy z wlozeniem "na zabek" drugiej strony - te prety sprytnie sie wyginaja a rece mam tylko dwie
  
 
miałem podobny prolem w moim pierwszym kombiaku i wymieniłem całą klapę łącznie z zawiasami bo były wyrobione. Pieprzyliśmy się we dwóch przez cały weekend ale udało się zaprawidłowo to zmontować.
  
 
a moze ma ktos patent jak zmniejszyc ich siłę bo jak otwieram bagaznik to klapa tak mocno sie otwiera ze az sie podszybie rusza i jest lekko nadgiete. narazie ograniczyłem jej otwieranie sznurkiem ale to malo estetyczne i mało efektowne rozwiazane
  
 
Ja mam elastyczną linkę do mocowania bagażu spiętą między jakimś otworem w szkielecie tylnej półki a uchem zamka.
Teoretycznie napięcie drążków da się chyba regulować przestawiając punkt zaczepienia o zawias, ale to nie zawsze daje oczekiwany efekt.
  
 
kiedyś miałem plan zamontować teleskop taki jak w polonezie tylko ze on zamiazt trzymać klape miał spowolnic jej otwieranie.
  
 
Teleskopy to nie jest zły pomysł, możnaby w ogóle wywalić te parszywe drążki skrętne.
Może dałoby się nawet tak zamocować teleskopy, aby poniżej pewnego położenia klapy ciągnęły ją w kierunku zamka, a po przekroczeniu tego położenia powoli wychylały ją w górę.
Myślę, że nawet bardziej niż w bagażniku przydałoby się takie coś zamontować do przedniej klapy (szczególnie u mnie, bo przód mam krzywy i klapa z zamka na dziurach wyskakuje ).
  
 
ja bede szukał siłownika z poloneza i bede probował cos takiego stwozyc. jak sadze daw uchwyty jeden dospawany do klapy drugi do blotnika powinny zalatwic sprawe. moze ktoś juz probował?