Sprzedaż auta przed upływem pół roku od kupna?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
wiem ze jeśli autko sprzedaje sie przed upływem pół roku od omentu kupna płaci sie jakieś podatki..
moje pytanie ILE się płaci?

dwa miesiace temu kupiłem rekorda za 1500zł.. 3 dni temu było bum i chyba nie jest opłacalnym go robić.. sprzedam go za powiedzmy 500zł... czy mimo wszystko coś zapłace w US? mam dowody ze stracił na wartości...

ktoś wie jak to jest?
  
 
jesli auto jest warte ponizej 1000zł bodaj to nic sie nie płaci w skarbowym, tylko wypełnia sie oswiadczenie
  
 
auto sobie mozesz spredac dzien po kupnie chyba ze to mienie przesiedlencze ale to troche inna historia, teoretycznie kazda tranzakcje k-s powinno sie legalizowac w us za pomoca pieczatki tam wbijanej plus oplaty 2% jesli kwota na umowie >1000zeta.
  
 
PAnowie mylicie pojęcia. Nie chodzi o opłatę skarbową, tylko o podatek od zysku. Jeżeli przed upływem pół roku sprzedaż samochód drożej niż kupiłeś to musisz zapłacić podatek od różnicy kwot, bo to jest wtedy liczone jako dochód. Jeżeli sprzedajesz taniej niż kupiłeś to nic nie płacisz bo nic nie zarobiłeś.
  
 
Dokladnie tak, potwierdzone w us
  
 
a ja mam pytanie z innej beczki !! jezeli kupiłem auto i chce je juz sprzedac a nie jest zarejstrowane jeszczen namnie tylko na wczesniejszego własciciela !! to co teraz ?
  
 
sprzedajesz i robisz umowe ty plus nowy właściciel i dajesz mu umowe którą zawarłeś z wcześniejszym właścielem, oczywiście umowa musi być opłacona w us. Ja tak brałem malucha i poprostu dowód rejestracjny i dwie umowy
  
 
Od nowego roku coś pokręcili w tym temacie i chyba auto MUSI być zarejestrowane na Ciebie, żebyś mógł je sprzedać.
  
 
jestem w tej samej sytuacji....
kupilem (znaczy ise dostyalem) malucha,
i teraz chce go sprzedac///
czy auto musze przerejestrowywac na mnie....?
  
 
no i ja mam pytanko..
Kupuje malca od osoby, która go kupiła jakiś czas wcześniej ale nie przerejestrowała na siebie.(takblice rejestracyjne są z mojej okolicy i tak...)
Sprawa wygląda tak: potrzebuje autka tylko na jakiś czas i sam go będę "sprzedawał" za jakiś czas i nie wiem czy opłaca mi się go przerejestrowywać...
Czy przejdzie taka opcja, że biorę umowę k/s którą zawarł obecny właściciel z poprzednim, moją umowę z obecnym, i moją umowę z przyszłym właścicielem żebym się pozbył tego auta?
Czy jak teraz go kupię wystarczy tylko stempel w urzędzie, że auto jest poniżej 1tyś zł, później przy sprzedaży znowu zgłoszę, że sprzedałem poniżej tyś. i ze wszystkimi umowami pójdę zgłosić do wydziału komunikacji i ubezpieczalni, że go sprzedałem?
  
 
jest prostrza droga. Kupujesz, jezdzisz, sprzedajesz dajac nowemu wlascicielowi wszystkie umowy K-S i to wszystko.
  
 
co do oplaty skarbowej to:
1. Nawet jesli sprzedasz po uplywie pol roku drozej niz kupiles to placisz podatek od wzbogacenia

2. Teraz mozna juz sprzedawac auto przed uplywem pol roku za cene ta sama jaka kupiles lub mniejsza bez zadnych konsekwencji w urzedzie skarbowym - kiedy trzeba bylo tez placic podatek

3. Natomiast nie mozesz sprzedac autka ktore sprowadziles sobie z zagranicy i jestes pierwszym wlascicielem - przed uplywem pol roku, poniewaz bedziesz placil odatek od wzbogacenia.

Co do kupna/sprzedazy auta nieprzerejestrowanego, jest to jaknajbardziej ok ale musza byc wszystkie umowy posrednie, oraz jesli minelo 30dni od daty zakupu, OC przepisane na ostatniego wlasciciela w umowie.
  
 
czyli po prostu ide do ubezpieczalni z umowa k/s i przepisuje na siebie OC i po sprawie. Kiedy chce sie go pozbyc ide spowrotem pokazac umowe, ze sprzedalem auto i rozwiazuje umowe OC. Wydzialem komunikacji sie nie martwic.. niech to robi nastepny wlasciciel jak bedzie ciaglosc omow ?
  
 
nie rob nic. po co? jak sprzedasz, a ubezpieczalnia sie upomni o OC, to pokazesz im umowe KS ze auta juz nie masz i tyle. przerabiallem to na kilku autach. OC aneksowalem na siebie dopiero chyba z 11 miesiecy po kupnie auta (akurat w ten sam dzien co bylo placone OC przez poprzedniego wlasciciel to auto kupowalem). W tych kwestiach nie ma sensu by7c nadgorliwym legalistą, bo to czysta strata kasy i czasu.
  
 
tak, oczywiscie na zarej masz rowniez 30dni, jednak w urzedzie nikt cie za to nie ukarze ze przyszedles pozniej/nie przyszedles wogole, jedyna osoba ktora moze sie przyczepic jest pan wladza - tez pod warunkiem ze mu pokazesz stara umowe a nie powiesz ze np autko jest pozyczone w wypadku gdy masz juz na siebie OC przepisane - bo na rezygnacje z OC masz 30 dni, jesli nie zrezygnujesz przechodzi automatem na Ciebie i musisz zrobic rekalkulacje skladki, ale na to tez nie ma "limitu" czasowego - byle przed sprzedaza auta lub ewentualnym koncem OC, wiec jesli masz przepisane oc juz na siebie i zatrzyma cie pan wladza i oc jest na ciebie dowod na kogos innego a umowa starsza niz 30 dni, ma prawo sie zesrać, jednak nigdy mi sie to nei zdazylo tzn zatrzymywali ale jakos mandatu za to akurat nie pisali
  
 
Poloneza teraz rejestrowalem na siebie po prawie roku. bez problemow i pytania.
co do rekalkulacji skladki - niktore TU tego chca, niektore nie. Jak sie nie udasz do nich, to np PZU kazalo mi zrobic rekalkulacje i zaplacic 2 rate 1500 zeta za pol roku. Olalem ich i po miesiacu przyszla prosba o zaplacenie 235 zeta wedlug stawek poprzedniego wlasciciela, bez zadnej rekalkulacji. Burdel. Nalezy czekac az TU zrobi ruch
Co do przyczepiania sie, to nigdy nie mialem tak, zeby sie przyczepil ktos, ze auto jest zarejestrowane na poprzednigo wlasciciela, a kontroli mialem kilka. Co prawda nie mialem nigdy OC na siebie a DR na kogos innego czy odwrotnie, wtedy nie wiem jak by to dzialalo.
  
 
mi również zdarza się nie przerejestrowac auta i jeździć nim kilka miesięcy bez problemu, następnie je sprzedać. Nie ma z tym żadnych problemów, potrzbne sa tylko wszystkie umowy, od ostatniej rejestracji. Dokładnie jak pisze JULO trzeba czekać na ruch TU, nie ma się co wychylać z tą rekalkulacją, składki...

co do przerejstrowania problem jest jak nie mamy nmiejsca w DR na przegląd - wtedy raczej trzeba przerejestrować, niby można jakieś na kartce czy coś zaświadczenie...

dodatkową nidogodnością jest to jak zostanie nam zabrany DR odbierzemy go w gminie gdzie auto jest zarejestrowane... czasem dość kłopotliwa sprawa
  
 
Ja przeglad mam już od 2 lat na tych karteczkach
  
 
I przy pierwszej kontroli pożegnasz się z dowodem na zawsze kartce można jeździć tylko miesiąc.
  
 
czyli co w koncu robic?? zalozmy, ze sprzedam to auto a nowy wlasciciel tez go nie przerejestruje na siebie to wtedy mimo, ze po drodze jestem na ktorejs z umow nikt sie mnie nie czepnie??