Akumulator mi nie laduje sie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
mialem mala stluczke i teraz wogle mi alternator nie laduje akumulatora pali sie wykrzyknik i czerwony akumulator na desce co mam zrobic pasek jest naciagniety ok

sprawdzalem amperki i jak dodaje gaz to mi volty nie rosna czyli alternator wcale nie laduje nic a nic
  
 
Po pierwsze, że napięcie nie rośnie przy dodawaniu gazu nie znaczy że nie ładuje. Przede wszystkim powinna być różnica napięcia przy włączonym i zgaszonym silniku. Kable rpzy alternatorze pewnie już sprawdziłeś. Jeśli masz alterek Boscha to wyjmij szczotkotrzymacz (taki romb z kółeczkiem z tyłu alternatora) może szczotki się zawiesiły, albo były już krótkie i im się poprzesuwało.
Jesli masz alternator Delco... to posprawdzać jeszcze raz wszystkie kable i styki przy nim. Jak nie one to chyba najtaniej wymienić cały alterek. Oprócz tego sprawdź masę silnika; powinien być połączony z budą taką metalową plecionką. (ew. grubym kablem).
  
 
tak jak Paladinus pisał możliwe że szczotki się zawiesiły( albo skończyły ) możliwe też że jesli miałeś słabe łożyska to przy udeżeniu( niewiem jak mocne było) szczotki/ka mogły poprostu ułamać się szczegulnie jeśli były grafitowe. Kolejna opcja : Mógł się przerwać taki mały kabelek ktury łączy pierścienie na wałku. Jest jeszcze wiele innych opcji.Jednym słowem jeśli sie na tym nie znasz to lepiej albo kup nowy alternator albo oddaj swój do regeneracji Jeszcze jedno : Nawet jesli silnik ma dobrą mase to nie znaczy że alternator też.Czasem trzeba dorabiac mase bezposrednio z alternatora do silnika.

[ wiadomość edytowana przez: campino dnia 2006-03-16 20:33:03 ]
  
 
Załozyłem, że masa z alternatora do silnika jest na tyle widoczna, że została sprawdzona. A to niez awsze to jest kablem zrobione?
  
 
nie no generalnie to zawsze jest to kabel ale czasami ten kabel z różnych przyczyn nie wystarcza