Polonez Caro+ 1.8 GTI - rocznik 1997

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Moja przygoda z FSO zaczela się w roku 1996, kiedy to Tata kupil nowiutkiego Poloneza Caro z silnikiem Rovera. Obawy co do zaawansowanej konstrukcji made in UK szybko zniknęły i rodzina mogla w pelni cieszyc się polskim produktem z konkretnym butem Dorastając zamarzyłem o swoim poldzie tym bardziej ze AndrewS konczyl swojego Kanta 1.4 z silnikiem z wczesniej wspomnianego polda, który niestety skończył tragicznie. Jako ze byłem wtedy biednym studentem, a polonezy były warte spora kase nie było innego wyjscia jak wybrac się po kasiore na „wyspy”. Tak tez zrobiłem i po ciezkiej pracy w charakterze murzyna od wszystkiego, zarobiłem odpowiednia sume. Początkowo polowałem na caro – rovera bo były duzo tansze i stosunkowo bardziej dostępne. Tak się składało ze nie moglem utrafic porządnego egzemplarza. Szukanie zajęło mi pol roku. W koncu w lubelskich anonsach ujrzałem ogłoszenie „Sprzedam Poloneza Caro Plusa z silnikiem Rovera z przebiegiem 82kkm” To było to czego pragnąłem. Nie dosc ze PowerTrain to jeszcze w komfortowej budzie pluszaka z dobrym ogrzewaniem. Jaaaa, nawet ma groki hehe Pojechaliśmy z Ojcem i Andrewsem do Lublina i po krotkich oględzinach Polonez stal się moja wlasnosia za konkretna sume 8600 pln Lakierek malo spotykany, alufelgi, silniczek w super stanie. Po przejażdżce z kolesiem byłem pod wrazeniem dynamiki samochodu. Byłem tak podniecony ze nie słyszałem nawet jak most wola o wymiane i ze występują jakies drgania od układu napedowego. Dopiero w drodze do Puław zacząłem zauważać wady hehe. Był to luty 2004 roku.

Tak wyglądał zaraz po zakupie.



Samochod nie miał gazu i większość czasu niestety musial stac na parkingu bo studenciak nie wyrabial na paliwko. Po pol roku postanowiłem założyć do niego instalacje gazowa II generacji, która zwróciła mi się momentalnie bo zacząłem duzo jeździć, a poza tym już byłem jednostka pracujaca i moglem sadzic kilometry. Dzieki temu moglem zaczac konkretnie inwestowac w moja zabawke. Najpierw kupilem nowe oponki BF Goodrich Touring, które niedługo sprzedałem Andrewsowi bo postanowiłem obuc polda w konkret Fele ATS Cup, w których się zakochałem oglądając Poldka Łukasza z PTK. Po niedługich poszukiwaniach wygrałem aukcje allegro i teraz mogę się cieszyc rzadkim egzemplarzem ATSow z białym srodkiem.

Felunek



Od czasu kupna wiele już przy Poldku musialem wymienic, choc to bardziej elementy eksploatacyjne. Jedyna powazna awaria był pad uszczelniacza walu korbowego w styczniu 2006 roku. Koszt naprawy 43 zl , ale przy okazji wymienilem wiele innych rzeczy i w sumie sprawa zamknęła się w 7 setkach.
Jako ze zarejestrowałem się w PTK z zasady zajalem się tjuninkiem mojego bolida. Co troche cos przy nim podlubie. Raz mi się uda poprawic, raz popsuc, ale generalnie musze cos przy nim robic bo mnie szlag trafia jak mam tylko jeździć Tak tez Poldek otrzymal zestaw wskaźników EQUUS’a, wczesniej wspomniane Fele, kierownice od wersji eksportowych, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka od BMW, czarna tapicerke od Caro IG, żeby pasila do foteli no i niedawno zrobiłem sobie zegary indiglo.

Fotki podzespołów poniżej (będą pozniej)

Zycie w Warszawie jest ciezkie dla samochodu, a to ze względu na konkretne zasolenie na ulicach w okresie zimowym. Po ostatniej zimie Poldek mi tak zbrązowiał ze już wstyd było parkowac pod robota. Na tylnej szybie naklejka klubowa, a na nakolach rudy jak siemasz wiktor. Poza tym przedni zderzak miałem popekany po lekkim dzwonie. Trzeba bylo cos z tym zrobic i w czerwcu br. Poldek przeszedl operacje blacharska.

Operation Blacha






Przy okazji otrzymal nowe zderzaki produkcji kolegi Rolka z PTK. O ile przedni jest odpowiednich rozmiarow to tylni był za dlugi i po montarzu musial być zdemontowany bo nie dalo się z tym jeździć. Poza tym sprawial wrazenie bardzo ciezkiego. Na razie jezdze na seryjnym , ale mam zamiar tamtego skrócić i założyć. Do tego będą potrzebne tez inne nakładki progowe żeby wiochy nie było.

Tak wyglądał z nowymi zderzakami.





Jednym slowem, Poldek przynajmniej dla mnie jezdzi i wyglada calkiem calkiem, a laski lgna jak muchy (moja zona na pewno hehe)



A i ludziska lubia czasem przy nim posiedzieć na spocie



Na razie tyle.

[ wiadomość edytowana przez: GDA dnia 2006-03-27 10:05:00 ]
[ powód edycji: tytuł ]
  
 
Przyjemnie sie czyta twoja przypowiesc o roverku hehe ladnie sie prezentuje i mimo poszerzen w zderzakach wyglada niewinnie oby dlugo sluzyl pozdrowka
  
 
Autko śliczne o ile nie ma tych fatalnych dodatków udających zderzak. Kolorek ładny, fele spoko. Zdumewa przywiazanie do auta i upór w utrzymywania go w dobrym stanie. Zderzaki to masakra.
Ciekawy jestem wnętrza, bo zderzaki juz widzialem. Mam nadzieję, że są w innym stylu niż remiziano grójeckim tak jak zderzaki. Widać, że auto jest w bardzo dobrych rękach i teraz wygląda o wiele lepiej niż podczas zakupu. Szkoda, że załozyłeś te nakładki zderzakopodobne, bo stylistycznie uwierają niczym stringi na mojej dupie.
Pomimo tych zderzaków cieszę się, że kolejnemu samochodowi możemy pogratulować właściciela.
Hehe! Sory za te zderzaki, ale wiesz, na oryginalnych wyglądałby lepiej.
  
 
Cytat:
2006-12-04 14:50:55, PAGAN pisze:
Autko śliczne o ile nie ma tych fatalnych dodatków udających zderzak. Kolorek ładny, fele spoko. Zdumewa przywiazanie do auta i upór w utrzymywania go w dobrym stanie. Zderzaki to masakra. Ciekawy jestem wnętrza, bo zderzaki juz widzialem. Mam nadzieję, że są w innym stylu niż remiziano grójeckim tak jak zderzaki. Widać, że auto jest w bardzo dobrych rękach i teraz wygląda o wiele lepiej niż podczas zakupu. Szkoda, że załozyłeś te nakładki zderzakopodobne, bo stylistycznie uwierają niczym stringi na mojej dupie. Pomimo tych zderzaków cieszę się, że kolejnemu samochodowi możemy pogratulować właściciela. Hehe! Sory za te zderzaki, ale wiesz, na oryginalnych wyglądałby lepiej.

ma fajne zderzaki , auto też...
  
 
Kolejny Roverek w idealnym stanie Witamy w gronie posiadaczy "jedynie slusznej jednostki napedowej"
  
 
Mialem przyjemność rozmawiać z Sennem na 55 leciu i posiedziec w jego autku Zegary,grocliny i bajery typu wakuometr voltomierz itp robia wrazenie. Jaki właściciel takie auto Pozdrawiam Cie Senn
  
 
Coś bym Ci dogryzł o tych zderzakach, ale fotka żony przy aucie pozbawiła mnie tych niecnych zamiarów
Świetnie wygląda PN na 15" ATS Cup Auto wygląda na super zadbane i tak trzymać.
  
 
Chyba już prawie wszystko napisał Pagan. Prawie, bo dodałbym od siebie że fatalne są ... zderzaki.
  
 
Cytat:
2006-12-05 00:29:54, leon pisze:
Chyba już prawie wszystko napisał Pagan. Prawie, bo dodałbym od siebie że fatalne są ... zderzaki.



No przestancie sie nabijac ze zderzakow - maja spelaniac swoja role i na pewno tez to robia. A ze sa okropne to inna sprawa Jeszcze tyl by uszedl w tloku ale przod... Sorry Senn ale taka prawda - i tylko nie mow ze wymyslamy
  
 
Cytat:
2006-12-05 00:43:26, adamdn pisze:
No przestancie sie nabijac ze zderzakow - maja spelaniac swoja role i na pewno tez to robia.


Czas najwyższy aby po spełnieniu roli wróciły do ludzkich rozmiarów.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Hehe, klasykomaniacy Bylem przygotowany na krytyke zderzakow. Moze mi sie kiedys znudza to Was zadowole i wroce do oryginalu, albo do zderzakow od caro i Oriciari tak jak to zrobil jeden z Waszych ziomkow. (tzw. odplusowanie)

Kaovietz, na zdjeciu z Zona poldek ma seryjny zderzak wiec wnioskuje ze chciales powiedziec cos w tym stylu "No, i ta dupa mi sie podoba....!!!" Zgadlem ?

Aha bylbym zapomnial. Pozdrowionka serdeczne SeBa89


[ wiadomość edytowana przez: Senn_PTK dnia 2006-12-05 07:21:52 ]
  
 
Hehe! Rola tych zderzaków to pękać przy byle krawężniku i straszyć dzieci. Druga to wychowawcza: Jak Jacusiu bedziesz niegrzeczny to przyjedzie taki pan Polonezem ze strasznym zderzakiem i cię porwie i zje!
Senn, autko naprawde wyjebiste, ale ten zderzak to taki puder na pryszcze, weź go zmień na oryginalny lub od Caro. Może jakimś niezaspokojonym tunerom sie podobać, ale wiesz, klasyka jest wieczna.
  
 
,,Na tylnej szybie naklejka klubowa, a na nakolach rudy jak siemasz wiktor'' ten tekst mnie rozwalił heheh a co do zderzakow to poprostu wykombinowac cos innego.Mi sie bardzo podobaly zderzaki Jaro z PTK w jego Caro a tylny jest ok tylko tłumik walnac ładny i bedzie
  
 
Cytat:
2006-12-05 07:18:42, Senn_PTK pisze:
Hehe, klasykomaniacy (...) albo do zderzakow od caro i Oriciari tak jak to zrobil jeden z Waszych ziomkow. (tzw. odplusowanie) [ wiadomość edytowana przez: Senn_PTK dnia 2006-12-05 07:21:52 ]



POPIERAM w całej rozciągłości zastosowanie orciari!!!!
  
 
Ładny pluszak zderzaki też są w pytkę Rakieta jak nic tylko wisiadać i startować tak patrząc na niego aż się chce coś przy swoim zrobić
  
 
Jaro ma wiecej ostrych krawedzi, tak jak w Oriciari. Nie do konca potrafie sobie wyobrazic hybryde Plus+Oriciari. Chodzi mi o tyl (swiatla i blenda). Jakos tak bidnie wyglada poldek z Oriciari.
  
 
bardzo fajny poldas, opdoba mi sie, że jest zadbany, zderzaki mimo, ze nie w moim guscie to poprostu "obciazają" poldka optycznie, kazdy ma jednak iny gust
  
 
Jako ze przyzwyczailem sie do mocy 1.4, posiadalem juz 1.6 rovera postanowilem zrobic cos.....

Poldorovera 1.8 K16 DOHC

Jako ze byliśmy z Andrewsem pionierami w tej sprawie było wiele pytan, na które nie znaliśmy odpowiedzi. Po wnikliwej lekturze naszego forum, forum mg-rover’a, dyskusjach z paroma angolami w tym tez z Davem Andrewsem, którego serdecznie pozdrawiam postanowiłem wkoncu dokończyć dziela. Jak większość wie miałem już w posiadaniu VVC 1.8, ale jego parametry i magia elektroniki troche mnie przerazila. Przeniesienie mocy i momentu na kola byloby kłopotliwe. Na dzien dzisiejszy pewnie bym go nie pchnął i kombinowal, ale stalo się jak się stalo. Zakupiłem w koncu silniczek 1.8 120KM z Rovera 75. Zalozeniem było żeby silnik chodzil na elektronice od poldoroverka. Jak wiadomo 1.8 w Roverku, zreszta jak wszystkie modele od 99 roku zasilany jest w konfiguracji „wasted spark”. Dlatego tez należało „zakopulkowac” dziada . Standardowe glowice w 1.4, 1.6 i 1.8 sa identyczne. Walki rozrządu również z ta mala roznica, ze te od 99r. maja dodatkowy nadlew potrzebny czujnikowi położenia walkow nierządu . Tak wiec zakupiłem walek ssacy z silnika 1.4 od kolegi Mastaha, którego tez pozdrawiam i dziekuje za to ze nie zdarl ze mnie duzo kasiory hehe. Innym rozwiązaniem jest wsadzenie samego trzpienia pod palec rozdzielacza. Sam trzpien jako nowy jest bardzo drogi i kosztuje 215zl wiec odpada. Wyciagniecie palca z walka i wcisniecie go w oryginalny walek tez jest kłopotliwe. Prawdopodobnie trzebaby odciac koniec walka i wypchnąć go z drugiej strony. Potem trzebaby go wcisnąć pod odpowiednim katem co tez byloby kłopotliwe. Fakt faktem ze w tym momencie mam ssacy od 1.4 i wydechowy od 1.8. Miejsce i otwory mocujące kopulke sa w głowicy wiec nie ma problemu. Drugim problemem był fakt, ze wal w 1.8 ma za duzy otwor pod łożysko pozycjonujące walek sprzęgłowy. Prawdopodobine w Roverach ze skrzynia PG1 wogole nie ma tego lozyska ze względu na bardzo krotki dzwon i tym samym walek sprzęgłowy. Widac nie potrzebuje podparcia z drugiej strony. Tak wiec należało dorobic tulejke, dzieki której można było wcisnąć łożysko igielkowe w wal 1.8
Kolejna sprawa była inna miska olejowa. Jest cala aluminiowa co akurat nie stanowilo problemu, ale mowie informacyjnie Miska w 1.8 ma inny kształt od strony skrzyni i była obawa o polaczenie z dzwonem w miejscu pracy rozrusznika. Na boku sprawdziliśmy możliwość polaczenia ze skrzynia od poldorovera i okazalo się ze rozrusznik wszedł na styk. Blaszana oslona dolna zamachu jest zbedna ponieważ miska od 1.8 jest pieknie uksztaltowana w miejscu polaczenia z dzwonem. Gorne oslony pozostaja z 1.4. Minusem jest to ze trzeba dorobic oslone samej glowki rozrusznika.
Kolejna wazna rzecza sa wtryskiwacze. W silnikach 1.4 stosowane sa wtryski Bosh 0 280 150 703 o wydajności 149,2 cc/min (niebieskie) W silnikach 1.8 montowanych w Rover 75 sa tez niebieskie, cztero dyszowe wtryskiwacze Bosh 0 280 152 855 jeśli dobrze pamiętam o wydajności 148,2 cc/min Niestety złapałem się na to i niepotrzebnie wydalem 200 zl. Podpinając silnik pod kompa 1.4 należy zastosowac bezowe wtryskiwacze z wczesnych MGF. Ich symbol to Bosh 0 280 150 749, a wydajność to 218,1 cc/min. Te powinny prawidłowo napełniać komory 1.8 przy mapach 1.4.
Przy przekładce należy tez wymienic krociec aluminiowy w którym montowany jest czujnik temperatury plynu na wskaźnik ze wzglesu na inny kształt. Nie pamiętam już czy trzeba wymieniac wspornik filtra oleju. Czy będzie o cos zawadzal ze względu na wyprowadzenie czujnika cisnienia w dol czy nie. Ja wymienilem bo w swoim mam upgrade pod analogowy wskaźnik cisnienia.
Po pierwszym odpale sprzeglo dostawalo poslizgu i to znacznego. Troche sie podlamalem ze bede musial znowu rozpolawiac naped, ale odziwo na drugi dzien problemy ustapily. Nie wiem czy sie ciut nie slizga, ale chyba nie. Nalezy przypomniec ze ja mam jakies dziwne sprzeglo 185mm co nawet na 1.4 jest za slabe bo powinno byc 190mm. Tak czy siak daje rade choc nie bylo jeszcze katowane. Dlatego tez nie chce sie narazie wypowiadac co do osiagow, ale 160 nie stanowi najmniejszego problemu. Wiecej balem sie jechac ze wzgledu na zawieszenie. Na dolocie oczywiscie zwezka gazowa bo bedzie chodzil na LPG. Instalke trzeba wyregulowac pod wieksza pojemnosc bo strzylo

Tak wiec Panowie i Panie pierwszy w klubie PTK i jedyny w Polsce Poldorover 1.8 zostal powolany do zycia

Podziekowania dla AndrewSa, Taty, Bobka, Miszy i Kovacsa za pomoc w swapie oraz dla Maćka Marca i Dave'a Andrews'a za pomoc merytoryczną.

A to material zdjęciowy:




  
 
Senn to pora zmienić w tytule 1,8 zamiast 1,4

no a jak wrażenia z jazdy (nie chodzi o to jak szybko) ale jak się zachowuje POLDOrover
  
 
Rozumiem że koło zamachowe jest z 1.8 Czy też z 1.4
Komp i wiązka też.
Zmieniłeś tylko wtryski na te 218,1

Jak sie tym jeździ. Czy ma jakieś "dziury w obrotach"? Masz moze wskaźnik AFR?

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."