[126] beżowa rajdówka

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
I przyszła pora na pokazanie swojej rajdóweczki.
Fiat 126 beżowy
rocznik to 1979 ale za duzo raczej z tego nie zostało, w 2001 zbudowany do sportu, od tego czasu przejechał 25tyś z wieloma silnikami ja zrobiłem nim 7 tyś niestety nie tylko w kjs, w ciezkich czasach jeździłem nim do pracy i nawet do czech dojechał w całości

Teraz coś o silniczku:
pojemność to 700cmm, (kiedyś był wał o większym wykorbieniu ale rozleciał sie) głowica gdzieś 2,5mm w dół większe zawory sące, całek 385, bardzo lekki koło zamoachowe, gaźnik na większych dyszach i szczelinówce, pusty wydech. Niestety obecnie ten silnik leży w piwnicy, czego go remont. Obecnie jest założony silnik lekko dłubnięty, na seryjnej skrzyni. W najbliższym czasie będzie składany na nowo silnik i zakładana kródka skrzynia 3-4. najprawdopodobniej silnik dostanie brede i duże koło na altek, a jak to będzie jechać hmm kto tam wie, albo było kiedyś prędkie

Teraz troszke histori:
Mam autko od roku, moje druga rajdówka, więc co nie co po starej zostało przełożone do tej, dwa razy bi-marco C, pasy sabelt, hydrorękaw, 4x ferodo, mniejsza kiera, klatka, przód resor 6 lag bardzo twarde krosno, tył spręzyna od tracka i bil mega twardy, zawias raczej na asfalt, choć szutry też pokonuje Z przygód autka to leżało raz na boku, ale to poprzedni właściciel zbroił, doszła jeszcze czarna lekka klapa bambino. Oponki na których jeżdze to przeważnie 13"135/70 na felach od bisa, DF, CC lub poloneza, 12" są raczej na treningi. Troszke pucharków tym autkiem zdobyłem, a ze ten rok sie zapowiada obficie w imprezy sportowe to szybko składam silnik i zbieram kolejne pucharki do kolekcji

z planów:
bil na przód, malowanie nadwozia, odnowienie konserwacji, pomalowanie felg od bisa, resza malowana niedawno, malowanie na nowo tylniej klapy bambino, może jakaś ciekawsza klatka, szyby poliwenglan i jakiś sponsor by sie przydał

zdjęcia:
coś serwerek siada więc będą za jakis czas
  
 
A co z zielonym??? Nie istnieje juz?
  
 
fotki w profilu masz
  
 
no fotki chciałem troszke hronologicznie wrzucić, bo w profilu są te z ciekawszych.
A zielony pojechał na zasłużone miejsce, niestety po pierwszym kjs troszke przód dostał, potem drugi, a zima go załatwiła, przestał chyba z 4 miechy przed blokiem, posłuzył dzielnie jako dawca i pewnie teraz jest żyletką
  
 
ale co zielona żabka poskakała to poskakała
  
 
powiem tyle buda drut silnik poki tryczek go nierozebral szedl jak dziki i opetany, teraz zobaczymy co i jak posklada

w kazdym razie silnik musi chodzic tak jak kiedys
  
 
Stachu już nie przesadzaj, buda jest najzdrowsza ze wszystkich jakie jeźdzą w poznaniu a to ze nie wyglada hehe i ma troszke mniejszy rozstaw osi to drobny szczególik, i nigdzie sie nie rozpada no po za ścianą grodziową od przekładni i belki, chyba za dużo obciążenia. A silniczek hmmm czy taki dobry on jest, raczej bym powiedział całe autko, w końcu mało waży to i silnik daje rade, ale obiecuje na nowy sezon, czyli gdzięś od marca będzie wszyskto na nowo poskładane i będzie ogień


tak wyglądała rajdóweczka u poprzedniego właściciela


tutaj juz beżyk w moich rękach, po prawie miesięcznej walce w zrobieniu tego co trzeba było zrobisz wyruszało w takich barwach na pierwszy kjs


pucharki za 1 miejsce za kąkolewo i 2 na wynogradach.


jedna z ładniejszych fotek z ostatniego rajdu i zarazem 3 miejsce na seri silniku

tu beżyk już latem zadbałem o wygląd, w sensie jest bez oklejenia

a czasem po treningu był brudny hihi

a tu takie jeszcze jedno sympatyczne zdjęcie

a tu obecna werjsa zimowa na moich chyba najładniejszych felach jakie mam

a co do skaczącej żabki to mój pierwszy rajd i pierwsza próba


  
 
2 zdjęcie zdecydowanie najlepsze ze względu na lachona poza tym fajnie wygladaja slicki w maluchu szczegolnie na felugnu borbet. A konkretnie co do auta to klape przemalowac pod kolor (czyzby era czarnych klap sie konczyła?) chromy...hmmmm pasowałyby do felg z 1 zdjecia, obecnie nie podoba mi sie na chromach. Zadbaj o jakies profi oklejenie bo ten szary czy tam bezowy kolor jest strasznie nędzny taki bez zycia.

wrzuc fotki ze srodka

pozdrawiam
  
 
Teraz jest klapa pod kolor autka, ale jak będę zakładać bambino na lato to tylko czarne, zawsze była czarna i teraz też będzie. A wg mnie na chromach zdecydowanie lepiej wygląda, a co do felg to nie zakładam tego co jest ładne tylko to co jest do założenia na konkretny rajd, po to mam ich tyle by wybierac i dopasować, wygląd ma tu drugorzędne znaczenie, choć staram sie by zawsze fela była odmalowana a nie jakas pordzewiała, Te autko nigdy nie będzie ładne, za dużo przeżyło 6 lat w rajdach robi swoje A oklejenie moze kiedyś jakieś będzie jak sie sponsora jakiegoś złapie

prosze fotki ze środka, żadna rewelka ale jak to mówie nie ma wyglądac tylko napierdalać


  
 
ten kablik co wystaje z kierownicy to je klakson??
  
 
ta to jest klakso a jest tak zrobiony z wielu powodów, po pierwsze to wypada mieć na kjs przy badaniu klakson, po drugie do naby jest dorobione dwa pierścienie aluminiowe by przedużyć ja, a do seri kiery cieżko było by dorobić jakiś klakson, choc teraz jest juz inna kiera. Ale spoko w poznaniu to ogólnie regułą jest klakson na kabelku hehe
  
 
no i dziś beżyk ledwo co dotarł do domku małe problemy z tylnim wachaczem hehe zrobie zdjecia bo jeszcze nie widziałem by coś sie tak rozleciało hehe, trzeba będzie znów powalczyć, ale najgorsze ze dupowuz tez popsuty hehe
  
 
pora zacząć remoncik silniczka który przeleżał całą zime w piwnicy a że zimy koniec to oto pierwsze ujęcia przy grzebaniu przy potworku

blachy rozebrane i przygotowane do malowania

tu juz pomalowane pod kolor autka

no i to co jeszcze musze zrobic czyli wymienić wachacz bo cos mu z lekka sie popsuło hehe
  
 
widze ze warsztat i komora lakiernicza dokladnie taka sama jak u mnie
pozdr
  
 
czyżbyś tuningował przeguby ze względu na krzywy wahacz?
(ja tak robiłem )
  
 
warsztat jest jaki jest hehe, ale nie tylko grzebie w pownicy czasem wjeżdzam do ojca do garażu, a tuning przegubów wiadomo, zbierze sie troszke materiału to lżejsze będzie hehe
  
 
beżyk wreście poskładany nawet wyregulowany jest więc moge sie pochwalić, jak narazie to tylko zdjatka są i może wrzuce filmik z odpalenia tak na początek jak bedą testy to napisze jak sie sprawuje, szkoda tylko że ślimak sie rozpadł i kawałek został w skrzyni i predkościomierz nie działa a żeby tam dojśc trzeba troszke skrzyni rozebrać i bez kanału ani rusz


a na koniec piękne zdjęcie pieknych prostych ząbków...każdy powinien wiedzieć co to oznacza

  
 
pięknie pięknie zobaczymy co namiesza w sobote
  
 
jak narazie to nie wiem co namiesza bo grabaż nie zostawał zbytnio z tyłu ale co tam, zmieniłem na gaźnik nie mam wolnych bo nie da sie ustawić ale autko jakoś tam jedzie przynajmniej no i przykreciłem odpadajace kolanko hehe takie to małe usterki, jutro zakładam zestaw oponek i jazda
  
 
prosze cie tryczek, poskladaj go porzadnie a nie znow drut na drucie... ile paczek trytytek uzyles skladajac silnik?

grabarz mowil wlasnie cos o odpadajacym kolanku i zyganiu olejem

tryczek wez sie w garsc i pozamieniaj trytytki, oraz niepasujace srubki na oryginalne