Co o tym sądzicie???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
wiem że nie jest to związane z samochodami marki Opel, ale ostatnio dostałem taki link www.9marca.prv.pl
co o tym sądzicie


[ wiadomość edytowana przez: adi-000 dnia 2007-02-25 19:54:07 ]
  
 
Najlepsze jest to, że to co ten koleś próbuje rapować jest czystą prawdą. Zarabiają mało, teoretycznie mają 40 godzin tygodniowo pracy, ale wielu z nich spędza w robocie nawet drugie tyle i nikt im za to ani grosza nie dokłada.

Co się mówi o Policji, to się mówi, ale uważam że szacunek im się należy (mimo że niejednego palanta w drogówce można spotkać.... Ale Policja to nie tylko drogówka)
  
 
nie działa mi ten link

[ wiadomość edytowana przez: ziellonny dnia 2007-02-26 07:18:20 ]
  
 
Popieram kolege Arka w 100%. Szacunek im sie należy.Który z nas zaryzykował by życie dla takich marnych pieniędzy? Raczej żaden. A to że jakaś część policjantów ginie w pościgach lub gdy sie śpieszą na interwencje to nie jest nic dziwnego, a wine za to ponosi państwo.U nas nie szkoli sie kierowców policyjnych, nie uczy sie ich wychodzenia z poślizgów, technik bezpiecznego zatrzymania pojazdu ściganego.W ameryce na przykład, policja ma to opanowane do perfekcji.
Nie raz na Legii widziałem strach w oczach młodych policjantów z prewencji, prosto po szkułce wysyłąją ich na zadymy a powinni ich wysłać do pilnowania porządku pod cmentarzem podczas święta zmarłych.Takie jest moje zdanie.
  
 
wsumie moze tez nie tyle co wyszkolenie ale prawa jakie ma policja. teraz jest tak ze bac sie mozemy tylko 3 paskow , i lysych bezkarkowcow (czasem to jest jedno i drugie w tym samym ciele). a w wspomnianej ameryce to policji boja sie jak ognia bo wystarczy ze nie posluchasz komend funkcjonariusza to juz przestaja sie z toba patyczkowac. a w naszym "matriksie" policjant musi krzyknac, oddac kilka strzalow ostrzegawczych (a przez ten czas zarobic kilka kulek... smutne)

i smiesza mnie teksty typu HWDP bo jak przychodzi co do czego to biegna zaraz na policje. fakt ze w policji pracuje kilku cwokow (co i tak o tych kilku za duzo) ale nie mozna miec zdania na calosc tylko z tego powodu ze jednostki sa do dupy.

tak samo jak w samochodzie jedna czesc popsuta lub zuzyta mozna wymienic i autko dalej smiga po ulicach.





[ wiadomość edytowana przez: zolwik dnia 2007-03-05 00:56:10 ]