Konserwacja dachu kabrio (panda mk1)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Hej! Niedawno zakupiłem pande w wersji Mk1, wyposażoną w podwójny otwierany dach. Poprzednia właściecielka niezbyt znała pojęcie dbania o auto, a o dach w szczególności.
Narazie nie przecieka, choć niestey brezent na zgięciach zaczął sie kruszyć (3-5 cm).
Mam 2 pytania, jakie gdzie mozna dostać srodki do jego konserwacji, co polecacie, pytałem w sklepach i nie maja, ewentualnie domowe sposoby.
Pytanie nr2, gdzie mogą na sląsku zrobić nowy taki dach i jakie orientacyjne koszta?
  
 
Zależy jaki to dach, jak jest śliski na wierzchu jak plandeka do tira to zgrzeją ci to bez problemu w firmie robiącej plandeki i nie powinno to dużo kosztować. Jak jest matowy (taki jak w audi 80 cabrio, albo astrze) to będzie trochę gorzej. Do astry widziałem dachy od 800 złotych ale w dobrej firmie 800 zeta kosztuje sama renowacja. Jeżeli to orginalne wyposażenie samochodu to powinieneś móc dostać je w ASO- może być to najbardziej opłacalne rozwiązanie. Co do konserwacji to matowe dachy myje się delikatnym szamponem, spłukuje (bez użycia myjki wysokociśnieniowej) potem suszy w cieniu rozłożone, a na koniec ciągnie specjalnym impregnatem (na allegro kupisz bez problemu, najlepsze są fabryczne preparaty audi do kabrioletów- kupisz w aso) "plandekowy" śliski dach taki jak np. w niektórych Vitarach myjesz normalnie a potem ciągniesz środkiem do kokpitu (np. Shela matowym) bez rozpuszczalników.