NIVA hamulce i nierówna praca silnika.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Na początku jakoś bardzo mi to nie przeszkadzało, ale ostatnio zacząłem zwracać bardziej na to uwagę.
- na biegu jałowym silnik pracuje nierówno i obroty nieco falują
- na początku jazdy hamulce są miękkie, ale działają dobrze bo da się koła zablokować, a po kilkuset metrach czułość pedału hamulca wzrasta znacząco

Na początku miałem mały wyciek z łączenia przewodu hamulcowego z zaciskiem z przodu po stronie kierowcy, ale po dokręceniu śruby mocującej (o 30 st.) wyciek zniknął, ale objaw z hamulcami pozostał. Tak sobie kombinuję że może to mieć związek z tą nierówną pracą silnika na biegu jałowym. Wygląda to tak jakby przepustnica brudna i się nie domyka lub gdzieś między kolektorem ssącym a serwem hamulcowym była nieszczelność. Dobrze myślę? Bo w sumie wszystkie rurki wyglądają na oryginalne, a to by znaczyło że mają 12 lat i może już parcieją?
  
 
Może być tak, że serwo umiera. Odłącz wąż od kolektora i zaślep kolektor. Obserwuj pracę silnika. Później odłącz wąż od serwa i zaślep go, obserwuj. Można również pulsować pedałem hamulca, jeżeli wzrastają obroty, to serwo do wymiany.

-----------------
АвтоBA3 непобедим, скрутим, склеим, полетим
  
 
Cytat:
2016-12-13 14:21:03, SzokoLada pisze:
Może być tak, że serwo umiera. Odłącz wąż od kolektora i zaślep kolektor. Obserwuj pracę silnika. Później odłącz wąż od serwa i zaślep go, obserwuj. Można również pulsować pedałem hamulca, jeżeli wzrastają obroty, to serwo do wymiany.


kolego. z tym serwem to nie koniecznie do wymiany. ja np. ten efekt falowania silnika wyeliminowalem inaczej. po pierwsze obluzowałem ograniczniki maksymalnego zamykania sie przepustnic. lekko odkrecilem takzwany ekonomizer w gazniku "czy jakos tak sie to nazywa. zaplon wtedy ustawlem na 5 stopni. podcisnieniowy przspieszacz zaplonu na aparacie ustawilem w przeciwne skrajne polozenie czy nawet cos podlozylem pod niego zeby byl neutralny na wolnych obrotach. wykasowalem tez luzy w aparacie zaplonowym tzn bolec ten co zalklada sie na niego ucho przyspieszacza byl luzny i sie kiwal. jedno dotkniecie tigiem zalatwilo sprawe. podkladke jakas tez dodalem pod ten pierscionek zabezpieczajacy. silnik powinien miec wtedy jakies 600 obrotow na wolnych obrotach. pedal hamulca wtedy wchodzi glebiej i rownomierniej biora hamulce. jak np trzymaja troche przednie kola to odkrecic sie powinno jeszcze ekonomizer. na 700 lub 800 obrotow.
aaa i najwazniejsze jest to ze niczego nie trzeba wymieniac.

[ wiadomość edytowana przez: scianka dnia 2016-12-15 19:18:10 ]
  
 
@SzokoLada: obroty przy pompowaniu hamulcem się nie zmieniają, czasem hamulce działają już po kilkudziesięciu metrach jazdy. Potem w trakcie jazdy "twardość" pedału się już nie zmienia - miękki jest tylko na samym początku i pompowanie też nic nie daje - nie twardnieje od niego - oczywiście hamulec

@scianka: sorki, ale zapomniałem napisać, że jest to silnik na wielopunkcie, więc opisywanych rzeczy przez ciebie, u mnie nie ma.

[ wiadomość edytowana przez: theant dnia 2016-12-16 06:37:53 ]
  
 
Teraz zwróciłem na to uwagę: jak silnik zimny to oczywiście obroty ma wyższe i w tym wypadku falowanie obrotów nie występuje. Dopiero gdy się nagrzeje na tyle żeby obroty spadły do nominalnych, wtedy te zjawisko występuje.
  
 
Cytat:
2016-12-16 06:37:15, theant pisze:
miękki jest tylko na samym początku i pompowanie też nic nie daje - nie twardnieje od niego



Zawsze jest miękki na samym początku, później twardy, a później... znów miękki
LOL dawno mnie tu nie było a tu takie świntuchy. Normalnie....