Mecha automobil - E9 Liftback

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Oto i ona:
Corolla e9, Liftback, poj.: 1.3 12v, gaźnikowiec, rocznik: 1988.













mam nadzieje że uda się te zdjęcia umieścić, ale jeżeli coś nie gra to please help me
  
 
widzę, że się udało, czyli daje jeszcze zdjątka tego czegoś co mi figle płata









a tutaj jeszcze komora pływaka z zewnątrz



i wewnątrz



[ wiadomość edytowana przez: mech82 dnia 2008-03-16 19:35:25 ]
  
 
A tu dzisiejsza odsłona brudnej Toyki



  
 
Super autko.Taka sama jak Madzi.Fajowska
  
 
No wreszcie e9 Liftback Mechu zapomniałeś napisać że to lakier "kameleon" na jednych fotkach jest czerwona a na drugich wpada w fiolet Jak z rudą? Ile nią jeździsz?
Fajna jest Jak ja kocham ten model!
Widze gaźnik - aż tak źle? Ja bardzo dobrze wspominam gaźnik w E8 a to chyba ten sam jest
  
 
Cytat:
2008-03-16 20:00:37, madzia_83 pisze:
No wreszcie e9 Liftback Mechu zapomniałeś napisać że to lakier "kameleon" na jednych fotkach jest czerwona a na drugich wpada w fiolet


No niestety, po pierwsze to wina aparatu (któreś zdjęcia są zrobione telefonem), a po drugie to jak jej raz na na jakiś rok nie wypastuje woskiem to potem przechodzi z połysku na mat i tak jakoś ten kolor zmienia
Cytat:
Jak z rudą?


Z rudą jestem na ścieżce wojennej, będę musiał coś przy nadkolach porobić (w zeszłym roku robiłem nadkola, ale się spieszyłem i spaprałem jedną stronę totalnie, a druga strona jest do dopieszczenia), po za tym błotnik przedni też nie wygląda najlepiej, ale co się dziwić, ma już 20 lat na karku,
Cytat:
Ile nią jeździsz? Fajna jest Jak ja kocham ten model! Widze gaźnik - aż tak źle? Ja bardzo dobrze wspominam gaźnik w E8 a to chyba ten sam jest


Z tego co pamiętam to teraz już ponad trzy latka, a gaźnik, no cóż może to jest wina tych węży, może coś jest zamienione, albo któreś z tych zaworków powietrza... w każdym razie u mnie coś nie gra
  
 
Fajna rolka, szkoda ze ruda mocno atakuje
  
 
na tym ostatnim zdjęciu to koleś jakieś turbo kręci rozumie ??
  
 
Tak, zaglądałem do gaźnika, (po próbach jazdy mojego szwagra po szosach i nie udanych jego ruszaniach z miejsca) coś sie stało i po odpaleniu od razu gasła - podnisłem trochę obroty na biegu jałowym, przestygła, przemyślała sprawę opuściłem obroty i zaczeła chodzic jak wcześniej


[ wiadomość edytowana przez: mech82 dnia 2008-03-17 10:10:59 ]

[ wiadomość edytowana przez: mech82 dnia 2008-03-17 10:11:57 ]
  
 
a oto serducho