Wymiana sprężyn przedniego zawieszenia - kolejne problemy :(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wziołem się dzisiaj za wymianę sprężyn przedniego zawieszenia, choć za oknem pada śnieg Jak zwykle napotkałem problemy
Za cholerę nie mogę odkręcić śruby zaznaczonej na zdjęciu okręgiem koloru czerwonego. To co zaznaczyłem na żółto odkręciłem (końcówkę drążka kierownicy, łącznik stabilizatora oraz końcówkę wahacza - na zdjęciu nie widać bo jest pod spodem)

Macie jakieś rady ? Czy żeby to wszystko zdemontować muszę ściągać tarczę hamulcową (bo udało mi się cały zacisk rozdzielić i tą część co jest z przewodem hamulcowym podwiesić).
Podsuńcie jakieś rozwiązania bo dzisiaj chciałbym skończyć choć jedną stronę.
  
 
Panie a poco to wszystko rozkręcać? wystarczy jednąś rube z tyłu zwrotnicy odkręcić i wybić amortyzator.
  
 
Cytat:
2008-03-26 15:24:01, VinCe pisze:
Panie a poco to wszystko rozkręcać? wystarczy jednąś rube z tyłu zwrotnicy odkręcić i wybić amortyzator.


Jakoś nie mogę sobie wyobrazić wybijania amorka na aucie Tym bardziej do góry nie mając kanału, baa nawet garażu - robię to wszystko pod gołym niebem
  
 
bez problemu bez kanału i bez garażu. Bierzesz odkręcasz śrubkę z tyłu zwrotnicy, która trzyam amor. i bijesz młotkiem po zwrotnicy ewentualnie psiknij wd40 i schodzi bez problemu w ciągu minuty.
  
 
Ja sobie nie wyobrazam bez auta ...
Odkrecasz ta srube z tylu w zwrotnicy - biezesz duzy mlotek i naparzasz w zwrotnice (w ta plaska czesc pomiedzy amorem a tarcza) - 5 strzalow amor wyszedl. Wtedy gore odkrecasz i amor nawierzchu.
  
 
amora ładować w dół czy w górę, nie zapominajcie że jest sprężyna na amorku - niestety zbytnio nie mam jak założyć ściągacza bo mam plastikowe nadkola i mi to uniemożliwiają. Odkręcić nadkola i działać ?
  
 
spokojnie Ci zejdzie tylko najpierw go wybij z dolnego mocowania potem odkręcasz 1 śrubę na środku u góry pod maską i nie trzeba ściągacza. Albo jak chcesz to możesz całą kolumnę wykręcić.
  
 
Cytat:
2008-03-26 15:32:05, czyczu pisze:
amora ładować w dół czy w górę, nie zapominajcie że jest sprężyna na amorku - niestety zbytnio nie mam jak założyć ściągacza bo mam plastikowe nadkola i mi to uniemożliwiają. Odkręcić nadkola i działać ?



bij z góry zwrotnicy tak jak stoisz przodem to tarczy chamulcowej to zaraz za nią i ani sprężyna ani nic nie przeszkodzi przed wybiciem zresztą robiłem tak kilka razy
  
 
To idę działać
Dzięki za podpowiedzi.
  
 
Cytat:
2008-03-26 15:27:21, czyczu pisze:
Jakoś nie mogę sobie wyobrazić wybijania amorka na aucie Tym bardziej do góry nie mając kanału, baa nawet garażu - robię to wszystko pod gołym niebem



Nie ma nic prostrzego , odkrecasz srube ta co łaczy amortyzator z zwrotnica , bierzesz młotek około 1 kg i walisz w zwrotnice kierując siłe w dół , tylko siknij jakimś WD40 w miejsce połaczenia amorka z zwrotnicą. Odkrecasz z gory (pod maską) 3 sruby na klucz 13 i masz juz z zgłowy. Następnie wkładasz amor do auta , chwytasz czapke amortyzatora nakretkami , jednak ich nie dokręcasz (musi miec torche luzu jak bedziesz wkładac dół amorka) Nastepnie smarujesz dół amorka smarem co by sie łatwiej wkładało , podkładasz pod swozen wachacza lewarek (najlpeiej taki olejowy potocznie zwany pieskiem) i powoli podnosisz , amorek sam bedzie sie wsuwał w piaste powoli podnosząc kontroluj czy juz mozesz włozyć śrubę mocującą amor z piastą , następnei dokrecasz czapke amortyzatora. Zrobisz to wszystki w kilka minut bez rozkrecania całego zawieszenia. Jak bedziesz probował odkreci cała zawiechę włacznie z półosią napędową jeszcze przez przypadek ci półoś wyleci i wtedy dopiero to bedziesz miec niepotrzebną zabawę.

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2008-03-26 15:30:09, Seba pisze:
Ja sobie nie wyobrazam bez auta ... Odkrecasz ta srube z tylu w zwrotnicy - biezesz duzy mlotek i naparzasz w zwrotnice (w ta plaska czesc pomiedzy amorem a tarcza) - 5 strzalow amor wyszedl. Wtedy gore odkrecasz i amor nawierzchu.


Tak Górę odkręcasz same nakrętki na klucz 13nastę nie ruszając 17nastki bo jak ja ruszysz za cholerę jej nie ściągniesz to jest Pewne
no może i dasz radę ściągaczem wtedy .........

Ale Sposób ma się tak odkręcasz Nakrętkę od Wahacza klucz 15nastka
potem Wybij śrubę z Wahacza
przy Amortyzatorze odkręć Drążek Stabilitazotra Klucz 17nastka
Amortyzator od Zwrotnicy Klucz 17nastka
Psikasz WD40 i Młotem Walisz aż zeskoczy ze Zwrotnicy
jeśli już to Zrobisz
to odkręcasz Górne nakrętki amortyzatora Klucz 13nasta
i wyciągasz cały Amortyzator wraz ze sprężyną
na zewnątrz bierzesz Ściągacz do Sprężyn i ściągasz Sprężynę
i po Wymianie
potem to wszystko w odwrotnej kolejności Składasz
nie trzeba mieć Garażu , Kanału tylko Klucze Dobre i Młotek taki 1,5 Kg
  
 
Jak już przedmówcy napisali nie ma potrzeby odkręcać tej śruby. Natomiast gdybyś koniecznie chciał albo potrzebował w przyszłości to żeby ją odkręcić potrzebny jest porządny klucz nasadowy, przedłużka np. rurka ponad 1-1,5m długość i pomoc jednej osoby. Po "usunięciu" zabezpieczenia na nakrętce (zaklepane miejsce), druga osoba wciska hamulec, a ty odkręcasz. Ta druga osoba jest najważniejsza, osobiście odkręcając tą śrubę obróciłem silnikiem na pierwszym biegu! Dopiero na wduszonym hamulcu puściła.
  
 
Cytat:
2008-03-26 17:37:11, jerico pisze:
Jak już przedmówcy napisali nie ma potrzeby odkręcać tej śruby. Natomiast gdybyś koniecznie chciał albo potrzebował w przyszłości to żeby ją odkręcić potrzebny jest porządny klucz nasadowy, przedłużka np. rurka ponad 1-1,5m długość i pomoc jednej osoby. Po "usunięciu" zabezpieczenia na nakrętce (zaklepane miejsce), druga osoba wciska hamulec, a ty odkręcasz. Ta druga osoba jest najważniejsza, osobiście odkręcając tą śrubę obróciłem silnikiem na pierwszym biegu! Dopiero na wduszonym hamulcu puściła.



Tak dokładnie i nie wiem o ile się nie mylę ale tam chyba jest Lewy Gwint ale nie jestem Pewien z tyłu na Bębnach tak jest ale na Tarczach Przednich nie chcę wprowadzać w błąd ale może też tam być Lewy Gwint
  
 
Spoko, amorek wlazł ładnie. Ale niestety nie mogę wbić tej śruby co łączy sworzeń wahacza ze zwrotnicą. Wcześniej odkręciłem nakrętkie i leciutko mi się wybiła. Teraz mogę ją "prać" młotkiem ile wlezie i nic - stoi w połowie Coś ją haczy bo widzę że drze gwint na niej. Czy ona musi wejść pod jakimś kątem czy jak ?

Aktualnie auto stoi na klocku i musiałem się dzisiaj poddać bo o 19 już ciemno i bardzo zimno.

EDIT
a chodzi o tą śrubę


[ wiadomość edytowana przez: czyczu dnia 2008-03-26 22:57:00 ]
  
 
JUż proponuję zakupic nowa ,wspomnianai widoczna na foto srube,haczyć ci haczy bo prawdopodobnie masz za głeboko wsadzony sworzeń, ona wchoidzi leciutki gdy wszystjo jest tak jak ma byc ,wystarczyło wyciągnąc i spojrzec przez otwór w piascie ,i delikatnie wybic sworzeń
  
 
Cytat:
2008-03-26 19:31:42, RemikGT pisze:
JUż proponuję zakupic nowa ,wspomnianai widoczna na foto srube,haczyć ci haczy bo prawdopodobnie masz za głeboko wsadzony sworzeń, ona wchoidzi leciutki gdy wszystjo jest tak jak ma byc ,wystarczyło wyciągnąc i spojrzec przez otwór w piascie ,i delikatnie wybic sworzeń


ja mialem w druga strone niemogelem wepchnac srubki bo mialem za lekko swozen wcisniety .. po pewnym czasie wpadlem na to iz moge to zrobic lewarkiem i udalo sie ..
spoko nie martw sie ja sie bawilem okolo 19h z 1 strony z amorkiem .. probowalem tak jak ty.. i po hard corowej zabawie sie wrescie udalo .. potem wiedzialem jak i poszlo to w 30min .. i bylo ok..
a na srobie od przegobu jest normalny gwint tylko na bebnach jest lewy ..

[ wiadomość edytowana przez: gobLE dnia 2008-03-26 19:40:37 ]
  
 
Cytat:
2008-03-26 19:31:42, RemikGT pisze:
JUż proponuję zakupic nowa ,wspomnianai widoczna na foto srube,haczyć ci haczy bo prawdopodobnie masz za głeboko wsadzony sworzeń, ona wchoidzi leciutki gdy wszystjo jest tak jak ma byc ,wystarczyło wyciągnąc i spojrzec przez otwór w piascie ,i delikatnie wybic sworzeń


ja mialem w druga strone niemogelem wepchnac srubki bo mialem za lekko swozen wcisniety .. po pewnym czasie wpadlem na to iz moge to zrobic lewarkiem i udalo sie ..
spoko nie martw sie ja sie bawilem okolo 19h z 1 strony z amorkiem .. probowalem tak jak ty.. i po hard corowej zabawie sie wrescie udalo .. potem wiedzialem jak i poszlo to w 30min .. i bylo ok..
  
 
Cytat:
2008-03-26 19:31:42, RemikGT pisze:
haczyć ci haczy bo prawdopodobnie masz za głeboko wsadzony sworzeń


Czyli mówisz żebym troszkę opuścił wahacz razem ze sworzniem i wtedy wejdzie gładko ? Fakt, patrzyłem i widziałem że śruba koliduje ze sworzniem ale myślałem że to ma wchodzić na tzw. klin, do tego śruba i trzyma jak ta lala Tak to jest jak się coś robi pierwszy raz samemu, człowiek uczy się na własnych błędach - z drugą stroną pewnie pójdzie już o wiele szybciej
  
 
Cytat:
2008-03-26 19:41:00, czyczu pisze:
Czyli mówisz żebym troszkę opuścił wahacz razem ze sworzniem i wtedy wejdzie gładko ? Fakt, patrzyłem i widziałem że śruba koliduje ze sworzniem ale myślałem że to ma wchodzić na tzw. klin, do tego śruba i trzyma jak ta lala Tak to jest jak się coś robi pierwszy raz samemu, człowiek uczy się na własnych błędach - z drugą stroną pewnie pójdzie już o wiele szybciej


hehz... ostatnio quzyn wymienaial a ja mu pomagalem .. urwal za pierwszym podejsceim srobe ktora 3ba amorka w piascie i koniec po robocie bylo 3ba rozwierac bylo..
  
 
Cytat:
2008-03-26 19:47:03, gobLE pisze:
3ba rozwierac bylo..


WD 40 nie było ? Tam jest gwint więc teraz pewnie ma nakrętkię