Łada 2106 wejlantf - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Żadna podstawa nie jest potrzebna konserwator traktuje takie sprawy uznaniowo, a zmianę wystarczy odpowiednio umotywować (np cieżką dostępnością oryginalnego silnika) - szczególnie jak się ma kilka aut nie ma z tym żadnego problemu. Na takiej samej zasadzie można zarejestrować bez najmniejszego problemu Wołgę z dieslem Mercedesa. Powiem Ci wiecej - można zarejestrować Mercedesa z lat 60 z silnikiem BMW.

Działa to też w drugą stronę - konserwator może spuścić na drzewo milionowego właściciela idealnego kanta lub malucha mimo iż spełnia kryteria - gdy tylko uzna ze pula śmietników juz jest zapełniona i reszta powinna spokojnie zgnić w jego opinii na złomie



[ wiadomość edytowana przez: Konriii dnia 2013-09-19 23:49:17 ]
  
 
Z góry przepraszam za zaśmiecanie wątku kolegi, być może warto tę dyskusję przenieść do innego wątku.
Mój konserwator nie ma takich fanaberii i trzyma się litery prawa, która mówi o 70% (czy ile dzisiaj tego dokładnie jest, mogę zadzwonić i zapytać) oryginalnych części w samochodzie. Wiem, że skrzynia biegów jest poniżej tego progu. Ale czy silnik - nie wiem. Nigdy zresztą nad tym się nie zastanawiałem. Wychodzę z założenia, że na żółte tablice rejestruje się auta tego godne, właścicielowi których nie przyjdzie do głowy wsadzać silnik od kredensa czy Lamborghini. Chodzi o zachowanie auta w jego oryginalnej postaci. Takie moje zdanie. Każdy może mieć inne, jesteśmy dorosłymi ludźmi.
Pozdrawiam,
@lex
  
 
Nie liczy się Twoje zdanie czy bliżej nieokreślony termin "godność" tylko tak jak napisałeś - prawo.
A prawo nie mówi o nakazach dla konserwatora tylko WYTYCZNYCH - których może się trzymać lub nie - ma dość dużą swobodę działania.

W tym momencie np w Krakowie konserwator uznał sobie że aut młodszych niż 30 lat co do zasady nie rejestruje, i nie rejestruje już np. maluchów - bo uznał że jest ich już za dużo. I ma do tego prawo.

Natomiast silnik bez problemu może być inny nawet w aucie z lat 20 - kwestia przekonania do zasadności tych zmian rzeczoznawcy i konserwatora. Uściślając wystarczy napisać podanie w którym dowodzi się że oryginalny silnik do danego modelu auta w fabrycznej specyfikacji jest niedostępny, a inny silnik zamontowano celem utrzymania samochodu w ruchu.

a co do procentów (choć nie maja one większego znaczenia) to z tego co pamiętam cały zespół napędowy to 20%.

poza tym - instytucja żółtych tablic nie została stworzona TYLKO do zachowania aut w stanie oryginalnym, ale o tym pisze już w ustawie

przykładowo - Wołgę z silnikiem diesla można też zarejestrować (inny sposób podejścia do tematu) jako przykład modyfikacji dokonywanej w latach kryzysu paliwowego (bo dokumentuje niejako ten okres i powszechne modyfikacje z tego okresu)

i to nie są moje wymysły tylko tak sprawę przedstawia rzeczoznawca

[ wiadomość edytowana przez: Konriii dnia 2013-09-20 23:15:31 ]
  
 
A my już zapadliśmy w zimowy sen
  
 
Panowie!
Właśnie sobie robię malutki remoncik w aucie. No może nie remoncik, ale wymieniam tarcze i klocki. Oczywiście szpilki trzymające klocki były tak zapieczone, że na trwałe zespoliły się z tymi cylinderkami hamulcowymi. Też będą nowe. Ale nie o tym... Moje pytanie brzmi czy są do kupienia te takie śmieszne przewody idące ze zbiorniczka na płyn hamulcowy do pompy hamulcowej? I ten długi od serwa? jakieś stare patenty - przewód w jakimś jakby oplocie. Jaka tam średnica tych przewodów? Jaki kupić? Gdzie?
  
 
Ja już dość dawno jak kompletowałem części to kupiłem na alllllle od niwa77, wyglądają tak samo, wąż do serwa też w sumie wygląda jak oryginał tylko guma znacznie bardziej miękka
  
 
Dzięki za odpowiedź! Pomogłeś
  
 
Jako że obracam sie troche w zabytkach mam swoje zdanie.
Na żółte rejestruje sie tylko wtedy kiedy nie ma innego wyjścia.
Ktoś napisał że Łada na żółtych to oznaka prestiżu..
Przepraszam ale dla mnie to oznaka biedy.
Jeżeli ktoś nie ma kasy na przegląd to co mówić o stanie technicznym samochodu,jakości uzytych olejów itp....
2106 na białych kosztuje mnie rocznie 160 oc plus 100 przegląd.
Jeżeli chodzi o naprawe w razie W to ocena rzeczoznawcy kosztuje tyle samo w jednym i drugim przypadku.
  
 
Mam nadzieję, że to ogólnie, a nie personalnie do mnie...?
  
 
Cytat:
2014-07-29 10:52:05, pioban pisze:
Jako że obracam sie troche w zabytkach mam swoje zdanie. Na żółte rejestruje sie tylko wtedy kiedy nie ma innego wyjścia. Ktoś napisał że Łada na żółtych to oznaka prestiżu.. Przepraszam ale dla mnie to oznaka biedy. Jeżeli ktoś nie ma kasy na przegląd to co mówić o stanie technicznym samochodu,jakości uzytych olejów itp.... 2106 na białych kosztuje mnie rocznie 160 oc plus 100 przegląd. Jeżeli chodzi o naprawe w razie W to ocena rzeczoznawcy kosztuje tyle samo w jednym i drugim przypadku.



Nareszcie ktoś ma takie same poglądy jak ja. Co do prestiżu, to Piotrek, nie jest tak jak piszesz. Dla mnie to to samo jak i dla ciebie, ale dla przechodniów, podziwiaczy auta, to jest coś. Wow, ma żółte tablice, ale to musi być zabytek. A ja ostatnio u siebie w Legnicy oglądałem zwłoki 05 na żółtych tablicach i co mam powiedzieć? A też mam info, że jest w Polsce nawet 07 na żółtych. Pytanie po co te żółte? Myślisz, że ktoś powie ci prawdę? A wiesz co ja myślę, to dla lansu.

-----------------
АвтоBA3 непобедим, скрутим, склеим, полетим
  
 
No tak, ja też już nie jedno truchło widziałem na żółtych, ale to już chyba rzeczoznawca powinien mieć głowę na karku oraz inne instytucje, które zabytkami ruchomymi się zajmują. Tak mamy skonstruowane prawo, że już po zarejestrowaniu na żółte, tak naprawdę, nikt się tym już nie przejmuje. Może sobie zgnić... ot taki zabytek. Co do przeglądów to też chyba przesadzacie. Rozejrzycie się po ulicach i zobaczcie jakie auta jeżdżą czasem po naszych ulicach. Ktoś jednak te pieczątki przybija w dowodzie. U mnie w mieście SKP też robi straszną lipę, ale szkoda na to języka.

Lans? Tak! No i co z tego? Skromny jestem w pracy, w domu i w kościele, a jeżdżąc Ładą chcę się polansować.
  
 
Cytat:
Skromny jestem w pracy, w domu i w kościele, a jeżdżąc Ładą chcę się polansować.






[ wiadomość edytowana przez: SzokoLada dnia 2017-01-13 16:43:09 ]
  
 
Większe show zrobisz idąc nago po ulicy. To będzie lans. Ale ciesze się, że nie owijasz w bawełnę.


-----------------
АвтоBA3 непобедим, скрутим, склеим, полетим

[ wiadomość edytowana przez: SzokoLada dnia 2014-07-29 12:53:16 ]
  
 
Cytat:
2014-07-29 12:48:09, SzokoLada pisze:
Większe show zrobisz idąc nago po ulicy. To będzie lans. Ale ciesze się, że nie owijasz w bawełnę. [ wiadomość edytowana przez: SzokoLada dnia 2014-07-29 12:53:16 ]

Nie na Podlasiu. Tutaj takie rzeczy to normalka.
  
 
No nie gadaj, że nago jeździsz Ładą.

-----------------
АвтоBA3 непобедим, скрутим, склеим, полетим
  
 
Jest jeszcze jeden plus posiadania tablic żółtych:

Od niedawna zmieniła się ustawa o przewozach osób, mam na myśli np. zawiezienie kogoś to ślubu lub inną imprezę okolicznościową. Kiedyś była możliwość legalnie zawieźć kogoś samochodem do ślubu, podpisać umowę itp. Teraz już nie, trzeba robić uprawnienia itp... chyba, że masz zabytek... to nadal możesz... Oczywiście można kombinować, że wypożyczenie do sesji, a dowóz gratis... ale to nie to samo.

Dla mnie to istotne, bo z racji różnych tam znajomości czasem mi się zdarzyć może taka fucha, przy okazji posiadania łady.

To tak, jako wtrącenie do dyskusji.

PS. Bardzo Ładna łada, niedługo moja 2106 będzie też sprawna : )
  
 
Ostatnio z kolegą omawiałem ten właśnie temat. Krótko i na temat, już po modzie. Większa część osób, która to ma wspomnienia z PRL, już dawno są w związkach małżeńskich. A młodzież mało to interesuje. A jak interesuje, to nie Łada.

-----------------
АвтоBA3 непобедим, скрутим, склеим, полетим
  
 
Cytat:
2014-07-29 23:56:19, SzokoLada pisze:
Ostatnio z kolegą omawiałem ten właśnie temat. Krótko i na temat, już po modzie. Większa część osób, która to ma wspomnienia z PRL, już dawno są w związkach małżeńskich. A młodzież mało to interesuje. A jak interesuje, to nie Łada.




Być może, aczkolwiek, zauważam, że właśnie ludzie młodzi, wolą jechać Ładą, Fiatem, Trabantem itp. - skąd to wiem, a bo mieszkam przy urzędzie stanu cywilnego i obok kościoła w tym roku widziałem już 2107 wiozące ludzi do ślubu : )

Poza tym dla mnie osobiście, wystarczyłoby ze 2 - 4 razy w roku pojechać żeby mieć na remonty i ubezpieczenie : )

Z racji głównego zawodu, muszę uważać co i jak robię - mam na myśli legalność.
  
 
Wymieniłem heble na przodzie /tarcze, klocki, zaciski/, przewody hamulcowe elastyczne, umyłem zbiorniczki na płyn hamulcowy, dałem nowe przewody do tychże, nowy przewód od serwa, cały nowy układ chłodzenia /chłodnica, termostat, pompa wody, rury, itd/. Właśnie sobie latam i docieram. Wycieków brak z czego jestem bardzo zadowolony. Przy okazji nowe świece, cewka, przewody, nowa pompka zborniczka na płyn do spryskiwaczy i kilka innych pierdółek.

Mam jedno pytanie. W sumie nie zwracałem na to nigdy uwagi, ale w miejscu gdzie przewód odmy wchodzi do obudowy fitra powietrza poci się trochę olejem. Czy to normalne, czy może powinno być tam zawsze suchutko?
  
 
To jest normalne, ale nie powinno tak być. Trochę pod umiera motor.

-----------------
АвтоBA3 непобедим, скрутим, склеим, полетим