Szerokim gestem - czyli dowcip - Strona 7

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
W warsztacie samochodowym klient siedzi w fotelu i czyta gazetę, a na kanale stoi samochód. Przychodzi mechanik i zabiera się za auto. Po chwili mówi do klienta:
- Przydałoby się wymienić świece.
- To wymieniaj pan, tylko szybko.
No to mechanik czuje, że złapał frajera i nawija dalej:
- Pasek rozrządu też do wymiany. Klocki i tarcze też. I płyn hamulcowy, i w chłodnicy, i wycieraczki...
- Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu.
Mechanik skończył, odstawił samochód i mówi:
- No, gotowe.
Na to klient pokazując na samochód stojący przed warsztatem:
- No to bierz się pan teraz za mój.
  
 

Mąż wraca uśmiechnięty do domu:
- Kochanie, zwolnili mnie z pracy.
- To z czego się cieszysz, idioto!
- Bo resztę posadzili!


Zięć do teściowej:
- Mamusiu, wychodzę! Kupić coś?
- Taaa, mieszkanie se kup!


Koleżanki z biura odwiedziły chorą w szpitalu:
- Jak wy tam sobie radzicie beze mnie?
- Podzieliłyśmy twoje obowiązki. Zocha robi na drutach, Janka parzy
kawę, a ja zabawiam szefa.



Żona rosyjskiego oligarchy pyta go, gdy wrócił z miasta do domu:
- Borys, ty kupiłeś arbuza czy airbusa, bo jak dzwoniłeś, to nie dosłyszałam?



Młody, niedoświadczony ksiądz spowiada. Pewna kobieta wyznaje grzechy,
w tym cielesne,
i mówi, że robiła to „po francusku”. Ksiądz nie wie, jaka należy się
za to pokuta, więc idzie do konfesjonału obok,
gdzie spowiada doświadczony kolega:
- Powiedz mi, ile się daje za miłość „po francusku”?
- Ja daję stówę, ale ty się targuj.



Spowiada się młoda dziewczyna:
- Miałam stosunek z mężczyzną, a nie jestem mężatką.
- Z miłości czy za pieniądze?
- Z miłości, bo co to teraz jest te 100 zł?



Młody lekarz odebrał pierwszy poród. Pyta ordynatora:
- I jak mi poszło?
- W zasadzie dobrze, ale po pupie klepie się noworodka, a nie matkę.



Policjant zatrzymuje motocyklistę.
- No i co? Nie zauważył pan, jak przed skrzyżowaniem panu żona spadła
z motocykla?
- O mój Boże! A ja przed chwilą pomyślałem, że ogłuchłem!


W przychodni:
- Dzień dobry, przyniosłem kał i mocz.
- Do analizy?
- Nie, kurcze, do degustacji!


Ksiądz pociesza faceta:
- To nic, że masz pryszcze, 20 dioptrii, krzywe zęby i garb. Bóg cię,
synu, kocha.
Na to facet:
- Aż strach pomyśleć, jakbym wyglądał, gdyby mnie nie kochał!



Podpity mąż wraca do domu.
- Ty pijaku! Nie mam już do ciebie słów!
- Książek nie czytasz, to i słownictwo ubogie...



Na ławce w parku siedzi smutny facet, w ręku trzyma butelkę. Siedzi i
tylko w nią patrzy. Nagle podchodzi dresiarz, siada obok, zabiera
facetowi flaszkę, wypija jednym łykiem zawartość i beka potężnie.
Smutny dotąd mężczyzna zaczyna płakać.
- Stary, nie becz, żartowałem - mówi zakłopotany dresiarz. - Obok jest
monopolowy, kupię ci nową flaszkę.
- Nie o to chodzi - tłumaczy mężczyzna. - Nic mi się nie udaje.
Zaspałem i spóźniłem się na bardzo ważne spotkanie. Moja firma nie
podpisała kontraktu, więc szef mnie wywalił. Wychodząc z firmy
zobaczyłem, że ukradli mi samochód, więc wziąłem taksówkę do domu.
Kiedy taksówka odjechała, zorientowałem się, że zostawiłem w niej
portfel ze wszystkimi dokumentami. A w domu co? W domu moja żona
zdradza mnie z najlepszym przyjacielem! Postanowiłem więc popełnić
samobójstwo. Przygotowałem sobie truciznę... i nagle przychodzi
palant, który mi ją wypija!!



- Baco, a co trzeba robić, jak się w górach spotka głodnego niedźwiedzia?
- Nic nie musita robić, on już wsyćko zrobi za wos.



Angielski lord wraca po południu do domu. W drzwiach wita go służący John:
- Znowu żeś się szlajał po burdelach, ty stary pierdzielu?
- Nie, drogi Johnie. Poszedłem wreszcie kupić aparat słuchowy.



- Jak pan może puszczać psa bez kagańca?!
- Ale wie pan, mnie go żal, chory jest biedaczek, niedługo zdechnie,
niech się chociaż nacieszy.
- A na co choruje?
- Na wściekliznę.


Po badaniu Nowak pyta:
- I co to za choroba, panie doktorze?
- Nie wiem, dopiero sekcja zwłok wykaże.



W autobusie pasażerka mówi do współpasażerki:
- Ale tłok!
- To mój - chwali się facet obok.



W biurze, koleżanka do koleżanki: - Byłaś u szefa na dywaniku? - Tak,
a skąd wiesz? - Wzorek Ci się odcisnął na plecach.

  
 
https://www.youtube.com/watch?v=P96wt_1annw
To trochę może ułatwi poszukiwanie teili z FSO
  
 



[ wiadomość edytowana przez: szymon1977 dnia 2017-06-13 14:12:06 ]