Nie kręci rozrusznik - gasną kontrolki - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mój znajomy kiedys miał coś takiego że niby ładowanie było, ale aku samoczynnie się rozładowywał. Efekt był taki ze po naładowaniu aku i uruchomieniu silnika gasł on kiedy obroty spadały poniżej 2000. Okazało się że sprawcą zamieszania była padnięta dioda. Być może u Ciebie jest podobnie.
  
 
Cytat:
2012-05-12 00:30:51, robert_or3 pisze:
Mój znajomy kiedys miał coś takiego że niby ładowanie było, ale aku samoczynnie się rozładowywał. Efekt był taki ze po naładowaniu aku i uruchomieniu silnika gasł on kiedy obroty spadały poniżej 2000. Okazało się że sprawcą zamieszania była padnięta dioda. Być może u Ciebie jest podobnie.



Wydaję mi się, że winny jest alternator. Dziś podłączyłem naładowany inny akumulator i po uruchomieniu silnika ładowanie na biegu jałowym wynosiło 12,4 V. Czyli ładowania nie było. Po włączeniu świateł, dmuchawy i ogrzewania tylnej szyby było 11,9V. W poniedziałek jadę do warsztatu niech naprawią alternator.

Dzięki za szybką odpowiedź i wskazówki
  
 
U mojego kolegi ładowanie też niby było. Tyle ze uszkodzona dioda chyba robiła zwarcie i rozładowywała aku. O ile mi wiadomo diody są właśnie w alternatorze.

[ wiadomość edytowana przez: robert_or3 dnia 2012-05-13 03:00:56 ]
  
 
Cytat:
2012-05-13 02:59:43, robert_or3 pisze:
U mojego kolegi ładowanie też niby było. Tyle ze uszkodzona dioda chyba robiła zwarcie i rozładowywała aku. O ile mi wiadomo diody są właśnie w alternatorze. [ wiadomość edytowana przez: robert_or3 dnia 2012-05-13 03:00:56 ]



Przygód ciąg dalszy. Okazało się jednak, że alternator to nie wszystko. Na dodatek akumulator też szlag trafił
  
 
moze czasem dawał za duże napięcie i dlatego.
  
 
Cytat:
2012-05-15 10:34:34, Michal7e91 pisze:
Przygód ciąg dalszy. Okazało się jednak, że alternator to nie wszystko. Na dodatek akumulator też szlag trafił

Tym bardziej obstawiałbym diodę. Pewnie rozładowała go do zera.
  
 
Esperak przywrócony do życia

Akumulator nowy założony, do tego alternator po regeneracji. W alternatorze padły diody, regulator napięcia i kończyły się szczotki. Akumulator też padł całkowicie. Po całonocnym ładowaniu nawet nie był w stanie zakręcić rozrusznikiem. Koszt regeneracji alternatora to 250 zł.

pzdr
Michał
  
 
Poproszę o diagnozę.

3 tygodnie temu wymieniłem kostkę stacyjki na nową (nagle nie dał się odpalić, gasły kontrolki itp itd). Od tamtego czasu jeździł i odpalał bardzo ładnie.

Przedwczoraj po 4 dniach postoju okazało się, że pan prąd znikł. Wymieniłem aku na drugi (mam 1 w zapasie). Odpaliłem. Zrobiłem reset ECU zgodnie z procedurą w poradach na espero.of.pl. Wszystko ok.

Przejechałem około 2 km. Zgasł przy dochamowywaniu przed przejazdem kolejowym. Nie udało juz się odpalić. Zepchnałęm na pobocze.

Przekręcam kluczyk w pozycję I, ikonki się zapalają, antena się wysuwa, dingdong od pasów gra itp itd. Próbuję odpalić, gasną ikonki, słychać kilka bardzo szybkich "pyk pyk pyk pyków" (rozrusznik?).
Wyjmuję kluczyk, wkładam ponownie, przekręcam. Ikonki już się nie zapalają (delikatnie świeci ta od otwartych drzwi), nic nie słychać, martwa cisza. Odłączam klemę, podłączam po chwili ponownie i da się powtórzyć wcześniejszą procedurę (kluczyk, pozycja I, ikonki się zapalają, wszystko gra, przekręcam dalej, ikonki gasną, pyk pyk pyk i martwica).

Wymieniłem ponownie kostkę stacyjki na nową. Nic to nie dało. objawy identyczne.
  
 
Może po prostu nie masz ładowania?