Słuchacie muzy w samochodzie? - Strona 6

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
zamiast muzy czasem wrzucam audiobooka i "czytam" słuchajac
  
 
Cytat:
2015-02-20 18:15:58, CbMaciekRoad pisze:
Nie potrafie jeździć bez muzyki



hehe coz za pytanie, obowiazkowo
  
 
Nie wyobrażam sobie jazdy samochodowej bez muzyki!
  
 
Ja się często łapię na tym, że przy "żywszych" kawałkach noga robi się cięższa
  
 
Muza w samochodzie to obowiązek musi być , nie ukrywam ze noga czasem staje się cięższa i muszę trochę nad tym się kontrolować
  
 
Zawsze słucham, tylko po kilku godzinach głośnego słuchania pęka mi głowa i muszę wyłączyć na jakiś czas
  
 
To prawda oprócz bólu głowy po kilkugodzinnej głośnej muzy,to jeszcze ciężka noga przy fajnych rytmicznych kawałkach
  
 
Witam, ja lobie słuchać podczas jazdy ulubionych kawałków, jednak nie robię tego głośny i nie denerwuje innych wyciem z głośników jak i basami.
  
 
dla mnie to bez muzy nie ma jeźdzenia
  
 
No raczej! Nie ma jazdy w ciszy :]
  
 
bez muzyki albo radia można oszaleć z nudów!
  
 
Jak radyjko odbiera, to owszem
  
 
Ja wolę radio. Własna muza mnie nudzie ciągle ta sama nuta.
  
 
Jak najbardziej, moim zdaniem nie ma nic lepszego niż słuchanie własnej, ulubionej muzyki podczas jazdy w samochodzie, bo rado wraz z upływem czasu i dalszej trasy, może się nam po prostu znudzić.
  
 
Oczywiście, muzyka towarzyszy mi zawsze podczas jazdy. Kupiłem sobie dodatkowo transmiter USB. Nie chce się nikomu już wypalać płytek z mp3, szybko brzydną. A tak, od razu wrzucasz na pen'a co chcesz i jest gitara
  
 
Oj tak. Ostatnio odkryłem też dobrą opcję, aby nie zasnąć za kółkiem. Mianowicie: Śpiewanie lub gadanie do siebie.
  
 
muza zawsze się przydaje, szczególnie jak rano się jedzie do pracy i trzeba się obudzić wtedy jakaś mocna, energetyzująca muzyka jest bardzo potrzebna
  
 
Cytat:
2016-11-17 10:20:06, Maja5 pisze:
muza zawsze się przydaje, szczególnie jak rano się jedzie do pracy i trzeba się obudzić wtedy jakaś mocna, energetyzująca muzyka jest bardzo potrzebna



Wtedy tak po pracy to Chilli Zet na ukojenie nerwów.
  
 
Ostatnio KULT. Działa jak poranna kawa, podczas dojazdu do pracy.
  
 
jak już to nie za głośno co by nas nie rozpraszało na drodze, i nie stwarzało zagrożenie w ruchu drogowym.