Czarnulka 3.0

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jako że już zdążyłem pochwalić się nowym nabytkiem w innym temacie, to tutaj dam jeszcze link do innej strony, gdzie każdy ma dostęp bez logowania

Czarnulka 3.0
  
 
Jakby nie było samochód ma już swoje 19lat, a w sumie to lada dzień będzie 20lat, to ma swoje mankamenty. Jednym z nich były fotele i kanapa, które są z szarej skóry. Omesia sporo stała bez żadnego nawilżania tapicerki, co niesie za sobą popękania i przetarcia. Póki co jest to pierwszy etap renowacji skóry, niestety są miejsca gdzie balsam koloryzujący nie pomaga i trzeba zastosować mocniejsze argumenty, ale to będzie w fazie 2iej, jak samochód wjedzie do grzanego garażu i będzie można dalej zajmować się skórą w ciepełku.

Rezultaty pierwszej fazy (a także by Immo nie mówił, że bez zdjęć się nie liczy )

Fotel kierowcy, najbardziej zjechany:









Fotel pasażera:





Kanapa:



  
 
tu nie balsam, a tapicer potrzebny
  
 
Skórę można pomalować,
znajdziesz w necie informacje jak przeprowadzić renowację.

Balsam to jest dobry do ciała
  
 
Dokładnie,w Sharanie naprawiałem fotel. Najlepiej kupić cały zestaw,tylko nie w szprayu! Specjalny odtłuszczacz, następnie dobrać kolorystycznie specjalną farbe "sztuczna skóra" i specjalną gąbeczką nakładać z pare warstw. W te najgorsze pęknięcia,to najlepiej małym pędzelkiem,a dopiero póżniej po całości gąbeczką,owalnymi ruchami. Gratuluje zakupu,świetny klasyk,gdyby tak rdza nie żarła,to też bym sobie sprawił takową i trzymał na długie majowe weekendy
  
 
Z tego co pamiętam skórę traktuje się papierem ściernym,
a także specjalną szpachlą.
  
 
Cytat:
2012-12-05 20:54:13, Pabelo pisze:
Z tego co pamiętam skórę traktuje się papierem ściernym, a także specjalną szpachlą.



a, to trzeba by jaką blacharę wyrwać i dopytać...

  
 
dlatego to jest faza nr. 1. Na początek chciałem ja doprowadzić do ładu i składu, była strasznie sucha i szorstka. Balsam bardzo dobrze się spisał, na żywo to w sumie lepiej wygląda niż na zdjęciach To co chciałem osiągnąć to się udało, a tam gdzie było naprawdę kiepsko, to i tak efekt jest lepszy niż się spodziewałem

Już od dawna mam przygotowane co i jak, tylko musze pojechac do goscia by dobrac odpowiedni kolor i bede lecial odtluszczacz, szpachelka, szlifowanie, lakierowanie, szlifowanie, warstwa ochrona Na początek zakupiłem zestaw do kierownicy, bo lakier zszedl na znacznej większości, więc będę miał trening

Tapicer fajna sprawa, ale droga jak cholera. On sie nie pieprzy w renowacje, tylko wymienia od razu. Tak więc zdobywam kolejny fach
  
 
Lepiej kup lewy fotel z anglika, będzie taniej
A swoją drogą po fotelu patrząc pierwsze pół miliona ma już za sobą??
  
 
Cytat:
2012-12-06 00:11:59, fatboy82 pisze:
Tapicer fajna sprawa, ale droga jak cholera. On sie nie pieprzy w renowacje, tylko wymienia od razu. Tak więc zdobywam kolejny fach



co kto lubi

obszycie kiery NOWĄ skórą, która nie będzie się ślizgać i brudzić farbą rąk jak to będzie miało miejsce przy błędzie w renowacji, to koszt 80-120pln. Pamiętaj o tym jak juz zaczniesz zabawę

fotel podobnie - dobiera sie materiał z zapasów tapicera /oby nie zamawiać, bo trzeba min. 1m2 co podbija koszt/ i po prostu wymienia dany fragment materiału - te wyracia na fotelu kierowcy, to u nas koszt 100-150pln... i jest nówka materiał.
  
 
hmmm pol miliona to raczej nie, ciezko powiedziec ile tak naprawde ma przebiegu, tego sam poprzedni wlasciciel nie byl w stanie stwierdzic Ważne, że silnik ładnie się zbiera, równo pracuje i nie wciąga oleju, czego więcej chcieć

Siódemek to macie fajne ceny, chyba warto się przejechać do Szczecina. W Wawie za kierownicę krzyczą 200zł (rzeczy do renowacji kosztowały mnie 30zł), a za fotel to są już setki, nikt nie zszedł poniżej 400zł.
Jakbym znalazł szarą skórę to nawet bym się nie zastanawiał, tylko przełożył, zajęło by to z 1h i miałbym dobrą skórę, ale niestety nie ma nic na Allegro ani z A ani z B (wszystko czarne), więc zacząłem się bawić w renowację.
  
 
Nie bój nic, sama skóra jest w dobrym stanie, tylko farba się złuszczyła. Jak odpowiednio przygotujesz skórę do malowania i użyjesz porządnej farby to tapicerka będzie jak nowa

[ wiadomość edytowana przez: Immo dnia 2012-12-06 12:04:14 ]
 
 
Cytat:
2012-12-06 11:21:10, fatboy82 pisze:
Jakbym znalazł szarą skórę to nawet bym się nie zastanawiał,



jeden z tricków tapicerów, to zabranie dobrych kawałków skóry z niewidocznych zakładek na fotelu

np pas siedziska pod oparciem zachodzący pod nogi pasażera, takie tam. Podpatrzyłem jednego takiego przy robocie
  
 
A nie chciałbyś właśnie czarnej skóry z jakiejś omegi B ? Do Monterey'a chciałem zaadoptować cały zestaw z kombi,u gościa leżał w eleganckim stanie za 400zł.Może na allegro dostanie sie w podobnej cenie i zapomnisz o czasochłonnej robociznie.
  
 
A może ktoś ma cały komplet tapicerki do B w jasno szarej skórze ( niestety do kombi )
  
 
jezeli to jest ten sam odcien, to spokojnie moge sobie przelozyc
  
 
no to dzis Czarnulka przezyla swoja pierwsza eksplozje. Nie ukrywam, ze w sumie to moja wina, gapiostwo, ale coz stalo sie. Niestety za póżno zorientowałem się, że temperatura weszła na czerwone pole i jak już zjeżdzałem na chodnik, to jak jebło pod maską, to woda w ułamku sekundy znalazła się wszędzie, nawet na nogach gościa na chodniku i na tylnej szybie. Gdyby wytrzymała 5s więcej, to bym tego uniknął, ale cóż stało się
Jeżdziłem po Warszawie z włączoną klimą, głównie stałem, a żar jest ponad 30C (komp pokazywał 35-38C).

1. Obstawiam, że nie załączył się wentylator, czy może z włączoną klimą w takich warunkach chłodzenie nie daje rady?
2. Czy po włączeniu klimy od razu powinien uruchamiać się ten wentylator i chodzić, czy włączą się tylko w jakiś warunkach przy włączonej klimie? Jeżeli od razu powinien, to łątwo sprawdzić czy jest winowajcą i od razu sprawdzi się kabelki do niego idące, ew. zrobi się na krótko, jak to kiedyś miał Eryk

Na szczęscie mam zapasowy wąż idący z termostatu do chłodnicy (to ten trzasnął, wygląda jak przegotowana parówka ), więc wsiadam na rower i reanimuje Omesie, która notabene ma mnie zawieźć nad morze w poniedziałek
  
 
no to jestem spowrotem, moje obserwacje:

Wentylator wlacza sie, nawet jak podjechalem pod garaz i silnik byl za goracy to na samym zaplonie chodzil. Poki nie uzywam klimy temp. bardzo ladnie sie trzyma, maks 100C (3 kreska na digitalu), ale generalnie trzymal na drugiej kresce, a korki byly znacznie gorsze niz wczesniej. Czyli czujnik temp. plynu jest ok?!
Wszystko sie zmienia jak wlacze klime, wentylator na bank sie nie uruchamia i jak sadze, to moze byc problemem, bo chlodnica klimy takze sie nagrzewa i sie robi za goraco by chlodzic silnik.
1. Czyzby wiatrak nie uruchamial sie na drugi bieg, jezeli takowy jest?
2. Cos jest nie halo z czujnikiem w sprezarce, ze nie zalacza wiatraka, a tak na logike powinien chodzic?

W trasie nie ma problemu, wczoraj wracalem z Parczewa z klima i nie mialem zadnych problemow, ale w koncu wiatr dmucha sam z siebie wtedy

a tak wygladal waz po wybuchu



[ wiadomość edytowana przez: fatboy82 dnia 2013-05-17 15:19:53 ]
  
 
co może być przyczyną, że licznik digital zle liczy ogólny przebieg? trip wylicza dobrze, a ogólny przebieg na przejechane ok. 1000km dodał niecałe 400km ?!?!?!?!
Poza tym po wyłączeniu zapłonu "zapomina" trip i jest 0km. Czyżby brakowało prądu po wyłączeniu zapłonu na podtrzymanie pamięci?
  
 
Ostatnio mało się działo, to postanowiłem wziąć się za kierownicę, która była juz troszkę zmęczona życiem

Oto jak wyszło: