Iskry brak i dziwnie zachowująca się Ładna

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Jak to zwykle bywa... mam problem. Dzisiaj, po pół roku stania w garażu bez przepalania (wiem, że to zbrodnia, ale musiałem pojechać do UK za chlebemm, a samochód musiałem zostawić) próbowałem ją przepalić. Wsadziłem świeży akumulator, wyczyściłem świece i... auto kręci, ale nie załapuje.

Wykręciłem świece, brak na nich iskry. Idę po kablach do kopułki i szukam jakichkolwiek śladów zniszczeń. Nic. Otwarłem samą kopułkę. Jest czyściutka. Myślę sobie: "może iskry nie zauważyłem".

Wsadzam więc wszystko na miejsce, a potem próbuję sztuczki z wstrzykiwaniem paliwa do gaźnika. Tak jakby chciała zapalićm, ale potem znowu zaczęła tylko kręcić.

Wyłączam zapłon. Próbuję przekręcić znowu i dzieje się coś dziwnego. Kontrolki i gotowość do startu włącza się dopiero wtedy, kiedy przekręcam kluczyk do opor-jakbym chciał odpalić silnik.

Jestem już załamany. Możecie coś doradzić? Moja mądra książka serwisowa nic mi nie podpowiedziała.
  
 
To w końcu jest ta iskra czy nie?

Jeśli nie to sprawdź czy wogóle dochodzi prąd do aparatu zapłonowego, jeśli nie to dalej szukaj, jeśli jest to szukaj w nim.
  
 
Dlatego napisałem, że się dziwnie zachowuje. Iskry nie zauważyłem, ale jak ją paliwem zalałem to tak jakby chwytała. Więc już sam nie wiem co myśleć.
  
 
Ja tak miałem po zimie. Okazało się, że wężyk od paliwa przed pompą sparciał, był nieszczelny i pompa zamiast wachy ciągnęła powietrze. Skutkowało to tym, że paliwo nie dopływało do gaźnika i... mogłeś kręcić do bólu.

Odepnij wąż z paliwem od gaźnika. zakręć rozrusznikiem i zobacz czy pompa pompuje.
  
 
Musi być iskra i paliwo. Paliwo powinno się lać z pompy po zdjęciu węża, a iskra powinna być widoczna (białą lub ewentualnie niebieska) na wykręconej świecy, przytkniętej do silnika.

Nawet, jak jest przesunięty zapłon, czy kondensator się zepsuje (co się zdarza w starych sprzętach), to wtedy strzela w gaźnik lub wydech.Niemniej iskra i paliwo musi być.
  
 
Więc tak. Podejrzewam, że to raczej pompa. Próbuję zaciągniąć ręcznie paliwa, ale pompka stawia minimalny opór.
  
 
Wyczyściłem pompę paliwową. Dalej nie ciągnie paliwa. Jest w przewodzie z pewnością, bo zassałem trochę oralnie i poszło.






Więc pewnie znalazłem jeden powód jej nieposłuszeństwa.

Druga rzecz. Rozkręciłem kolumnę kierownicy, wyjąłem kostkę ze stacyjki i wypadł mi taki dynks.



Stacyjka nie styka teraz, więc mój brak wiedzy podpowiada mi, że to coś ważnego było
  
 
Cytat:
2014-09-22 19:49:30, ramir3zkrk pisze:
..bo zassałem trochę ..


To dobre, wydaje się, że człowiek z węża powietrza pociągnie, a tu.. strzela sobie całą bombę wachy. eeech pycha

Jakbym rozłożył pompę, to złożyłbym na nowych membranach. Kiedyś był to koszt ok. 12 zł. Nie wiem, czy jeszcze są dostępne w sklepach. Dalej podczas przykręcania do bloku trzeba wyregulować ilością podkładek ruch tego trzpienia, aby pompa pracowała w górę i dół. Można to pominąć, ale wtedy z mniejszą wydajnością pracuje pompa (bo tylko w górę lub tylko w dół). Jak przypomnę sobie tą regulację, to napiszę.

Niestety nie rozbierałem stacyjki wewnątrz, nie pomogę, a mój katalog nie obejmuje tego elementu. Zdejmowałem jedynie te styki z dołu. Problemów zwykle z nimi nie ma.
Może jest to oś obrotu tej kostki (tych styków). Wymień je, jak masz wątpliwość.

[ wiadomość edytowana przez: A13 dnia 2014-09-22 20:34:09 ]
  
 
Cytat:
2014-09-22 20:31:06, A13 pisze:
Jakbym rozłożył pompę, to złożyłbym na nowych membranach.



Ja dzisiaj nigdzie w Krakowie nowej pompy dostać nie mogłem, a co dopiero membrany samej. Jest sens wkładać nową membranę jak pompa i tak nie ciągnie? I... dlaczego w zasadzie nie ciągnie?
  
 
O ile dodrze pamiętam to podchodzi normalnie pompa od Poloneza/DF-a. Tyle ze nie ma tej wajchy do ręcznego podpompowania wachy.

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
Cytat:
2014-09-22 20:54:31, ramir3zkrk pisze:
Ja dzisiaj nigdzie w Krakowie nowej pompy dostać nie mogłem, a co dopiero membrany samej. Jest sens wkładać nową membranę jak pompa i tak nie ciągnie? I... dlaczego w zasadzie nie ciągnie?



Masz tutaj nową pompe - przyinwestuj a zostanie Ci to wynagrodzone stukrotnie.

A pompa nie ciągnie bo jest zepsuta. Pozdrawiam
  
 
A ten dynks ze stacyjki? Jak się urwał to przestała całkowicie reagować.
  
 
Pompa pasuje od malucha. W mieście na pewno dostaniesz do niej zestaw naprawczy z membranami i zaworkami. Sprawdź czy nie zatarła się ośka "języczka", i czy trzymają zaworki. Odpowiednie dobranie uszczelek pod pompą też ma duże znaczenie. No ale najprościej i najpewniej wymienić na nową ::
[ wiadomość edytowana przez: mylkus3 dnia 2014-09-23 11:46:50 ]

[ wiadomość edytowana przez: mylkus3 dnia 2014-09-23 11:47:20 ]
  
 
Pompa od Malucha pasuje.

Jak pompa OK i nadalnie ciągnie a wacha jest, to jest gdzieś nieszczelność na rurce bak -> pompa. Tam są dwa wężyki gumowe jeden z tyłu, drugi z przodu + metalowy pod autem. Obstawiam połączenia przy gumowych.
  
 
Wymieniłem stacyjkę. Ten dynks co się ułamał to był jej fragment jakiś tam. Teraz działa. Muszę wymienić rurkę na odcinku metalowa-pompa paliwowa, a także na odcinku pompa-gaźnik, bo napęczniały obie. Do filtra powietrza dochodzi jeszcze taki tekturowy słonik. Co to za draństwo jest? Jest całe poszarpane.
  
 
Cytat:
2014-09-23 17:03:22, ramir3zkrk pisze:
Wymieniłem stacyjkę. Ten dynks co się ułamał to był jej fragment jakiś tam. Teraz działa. Muszę wymienić rurkę na odcinku metalowa-pompa paliwowa, a także na odcinku pompa-gaźnik, bo napęczniały obie. Do filtra powietrza dochodzi jeszcze taki tekturowy słonik. Co to za draństwo jest? Jest całe poszarpane.



To tekturowe to idzie nad kolektor wydechowy tak? To ma teoretycznie tam być, bo dogrzewa powietrze czasem - człowiek z serwisu Łady twierdzi, że można bez tego jeździć i oni to często ściągali bo się szybko zużywało...
  
 
Cytat:
2014-09-23 17:03:22, ramir3zkrk pisze:
Do filtra powietrza dochodzi jeszcze taki tekturowy słonik. Co to za draństwo jest? Jest całe poszarpane.



"Filtr ma dwa króćce wlotowe - króciec wlotowy na okres letni oraz króciec do podłączenia przewodu doprowadzającego powietrze ogrzane przez kolektor wydechowy, na okres zimowy. W celu przełączenia dopływu powietrza należy obrócić pokrywe filtru w taki sposób, aby odpowiednia znak barwny na pokrywie znajdował się na przeciwko strzałki."
  
 
Cytat:
2014-09-23 17:35:54, mpl pisze:
To tekturowe to idzie nad kolektor wydechowy tak? To ma teoretycznie tam być, bo dogrzewa powietrze czasem - człowiek z serwisu Łady twierdzi, że można bez tego jeździć i oni to często ściągali bo się szybko zużywało...



Generalnie ta rura jest niepotrzebna, ale czasami w zimę zamarza mi gaźnik przy ok -20 (czy też odma jak w zeszłym roku) i wtedy już nie ryzykuję i jeżdżę całą zimę na ciepłym.
Całkiem nieprzyjemnie jest, gdy zamarza przepustnica na max otwarciu, albo gaśnie silnik na światłach.
  
 
Wg mnie jest bardzo potrzebna. Gdy w zimie mam na "letnim" to silnik potrafi gasnąć przy gwałtownym schodzeniu z obrotów. A gdy latem na "zimowym" to jałowe są baaardzo nierówne i silnik gaśnie.
  
 
Cytat:
2014-09-24 11:53:49, mylkus3 pisze:
Wg mnie jest bardzo potrzebna. Gdy w zimie mam na "letnim" to silnik potrafi gasnąć przy gwałtownym schodzeniu z obrotów. A gdy latem na "zimowym" to jałowe są baaardzo nierówne i silnik gaśnie.



Latem masz za bogatą mieszankę w związku z za dużym rozrzedzeniem powietrza a zimą za bogatą. Wystarczy wyregulować na gaźniku. Rurę można spokojnie wywalić.