Kultowe Auta PRL-u i Złota Kolekcja - archiwum 2015 - Strona 52

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Gratulacje. Szczerze trzymam kciuki - zapowiada się pięknie.
  
 
Koledzy, czy dużo Barkasów było na polskich drogach w PRL-u?
Powiem szczerze, że ja nie kojarzę ich w moim mieście.
Zastanawiam się nad uzupełnieniem o te modele kolekcji.
  
 
W PRLu nie było Barkasów, pojedyńcze pojawiły sie dopiero po upadku komunizmu.
  
 
Patrzcie co znalazłem na http://www.csepel-sziget.hu/

  
 
Cytat:
2015-06-26 23:04:25, mAbZ pisze:
W PRLu nie było Barkasów, pojedyńcze pojawiły sie dopiero po upadku komunizmu.



Jeden zielonkawy Barkas B 1000 Kastwagen - czyli furgon "blaszak" bez okien w tylnej części jeździł w "komunalce" po Dobrodzieniu (woj częstochowskie). To była połowa lat 90-tych - jakoś między 1995 a 2000 rokiem... krótki "epizod" po którym Barkasa "na żywo" już nie widziałem na oczy... dopiero modele KAP przypomniały mi o tym "wynalazku"


Co do składania Maluszka lub Warszawki w skali 1:8...


...to ja już wolę składać Nyskę w skali 1:1

koszty podobne (serio!), a przejechać się tym później można




Kiedyś tak podliczyłem sobie ile te wszystkie "zeszyciki" z częściami do tej Warszawy kosztują, no i wlazłem na portal aukcyjny, gdzie znalazłem prawdziwe Warszawy w takiej cenie do remontu...
  
 
Poniżej zdjęcia Poloneza IST...







...oraz Warszawa M 20 już złożona do nr 36.





Natomiast nie zgadzam się z stwierdzeniem, że można kupić warszawę samochód za te same koszty. Model może i wychodzi drogo ale jak ktoś się postara to może być taniej. Ja te 62 numery kupiłem za 800 zł. Żeby je zdobyć sprzedałem swój nowy telefon, który kupiłem za 3 złote przy przedłużaniu umowy w Plusie w marcu, (który leżał głęboko w szufladzie) i był mi niepotrzebny gdyż na swoim LG mam wszystkie aplikacje itp. i zał było wszystko od nowa maglować. Sprzedałem za 600 zł więc bez mała dałem tylko 203 złote. Nie każdy ma plac przy domu aby trzymać tam szkielety starych samochodów. Ja mieszkam w bloku - mam wynajmować garaż specjalnie? Nawet dla auta którym jeżdżę nie wynajmuję. Ponadto jeszcze nie widziałem na forum żadnego jeżdzącego zabytku PRL-u jedynie kupę blach z różnych aut. Auto trzeba ubezpieczać, musi przejść przegląd, samo malowanie u lakiernika pochłania kasę. Odpowiednio za kasę którą trzeba wydać na model to można co najwyżej kupić malucha 1:1. Ciekawe kiedy Pan Historyk przejedzie się tą swoją nysą, bo jak widać na foto to "dużo modeli" trzeba w nysę włożyć. Jak wcześniej pisałem zdecydowałem się na Warszawę tylko dlatego, że mnie dużo nie wyniesie. Doliczając, że resztę zeszytów kupię u wydawcy - jakieś 1100 zł.
  
 
Cytat:
2015-06-27 08:29:43, arturkiler pisze:
Natomiast nie zgadzam się z stwierdzeniem, że można kupić warszawę samochód za te same koszty. Model może i wychodzi drogo ale jak ktoś się postara to może być taniej. [...]

Nie każdy ma plac przy domu aby trzymać tam szkielety starych samochodów. Ja mieszkam w bloku - mam wynajmować garaż specjalnie? Nawet dla auta którym jeżdżę nie wynajmuję. Ponadto jeszcze nie widziałem na forum żadnego jeżdzącego zabytku PRL-u jedynie kupę blach z różnych aut. Auto trzeba ubezpieczać, musi przejść przegląd, samo malowanie u lakiernika pochłania kasę. Odpowiednio za kasę którą trzeba wydać na model to można co najwyżej kupić malucha 1:1. Ciekawe kiedy Pan Historyk przejedzie się tą swoją nysą, bo jak widać na foto to "dużo modeli" trzeba w nysę włożyć. Jak wcześniej pisałem zdecydowałem się na Warszawę tylko dlatego, że mnie dużo nie wyniesie. Doliczając, że resztę zeszytów kupię u wydawcy - jakieś 1100 zł.




oj ale widzę, że Ciebie poruszyłem swoim komentarzem

Nie kwestionuję tego, co robisz, bo model wyszedł Ci świetnie i życzę powodzenia przy jego dalszej budowie.

Natomiast na dzień dzisiejszy wydałeś 800zł i masz dopiero podwozie bez kół, a gdzie cała karoseria? Na cały model wydasz razem od 2 do 3 tysięcy złotych.
Za 2500zł widziałem nieraz, że można było kupić jeżdżącego, zarejestrowanego strażackiego Żuka A 15, albo Nysę kinowóz na stronach AMW. W podobnym przedziale cenowym były też nieraz Fiaty/FSO 125p czy też Polonezy (mowa o "żywych", kompletnych, jeżdżących zarejestrowanych autach rodem z lat 80-tych lub początku lat 90-tych)

W momencie pojawienia się tej kolekcji z modelem Warszawy widziałem Warszawę 223 z 1972 roku - choć do remontu, ale kompletną "całą" na kołach, z silnikiem, siedzeniami, szybami... i z papierami za 3 tysiące zł...

Jeśli "na forum" nie widziałeś "żadnego jeżdżącego zabytku", to zapraszam na forum miłośników polskich dostawczaków. Ot tam masz całe multum jeżdżących po całej Polsce Żuków - kupionych w przedziale cenowym od 1000 do 3000zł. Ostatnio jeden gościu kupił zarejestrowaną, sprawną Nysę 522 Energetyczną w świetnym stanie za bodaj 1500zł

Można? Można!

Co do garażu i kosztów utrzymania...

No ja też mieszkam w bloku Serio! W typowym "M4" z "wielkiej płyty" na osiedlu z lat 80-tych. Mimo to za garażowanie tych gratów nie płacę ani grosza! Wystarczy mieć na wsi rodzinę lub przyjaciół. Niektórzy ludzie na hasło: "Syrenka 102" lub "Nyska" sami chętnie i bezinteresownie pomagają z czystego sentymentu do polskiej motoryzacji i historii...

Co do ubezpieczenia itp, to dlaczego w naszym kraju utrzymuje się przekonanie, że za wszystko trzeba płacić? Jeśli wóz jest obecnie wyrejestrowany, to ja nie muszę nic płacić. Podobnie jak masz żółte tablice - nie musisz mieć ciągłości OC. Są jeszcze inne "myki" jak zgodnie z prawem mieć zabytkowy wóz nie ponosząc żadnych kosztów, ale to temat na dłuuugie rozmowy...

Jeszcze jakieś 8 lat temu również myślałem, że kolekcjonowanie zabytkowych aut to pasja tylko i wyłącznie dla bogatych "nadzianych kasą" ekscentryków. Przekonałem się jednak, że wcale tak nie jest - wszystko zależy tylko i wyłącznie od tego, jakie samemu sobie postawisz ograniczenia...

Co do "moich szkieletów" to za pierwszą Nyskę dałem 220zł! Jak widzisz to ułamek tego, co wiele osób wydaje na modele.
Kilka razy więcej były warte jej części!

Kolejna - całkiem kompletna, z silnikiem itd - 1000zł

a tą Nysę ze zdjęcia to 600zł

Żuka dostałem całkowicie za darmo...

a kompletną Syrenkę 102 kupiłem za 900zł (czyli tyle ile "normalnie" kosztował by model tego podwozia Warszawy 1:

Gdyby nie moja inicjatywa, to te auta były by już w piecu hutniczym, a tak mam satysfakcję, że istnieją nadal, a poza tym mogę się conieco nauczyć przy nich. Gdyby to były auta warte 30 - 50-tysięcy to pewnie bym już bał się grzebać w nich przy niektórych sprawach... a tak, to niektórych rzeczy bardziej zepsuć się nie da a czego się nauczę to już mi nikt nie odbierze...

Przepraszam Cię, jeśli odbierzesz moją wypowiedź jako może "za ostrą", bo nie mam najmniejszego zamiaru kwestionować w jakikolwiek sposób budowy takich modeli - wręcz przeciwnie - trzymam za Ciebie kciuki jako stary modelarz


Czepiam się natomiast wprost pazerności firmy De Agostini, która według mnie narzuca ceny wręcz kosmiczne.
Takie małe porównanie:

Ostatnio sprzedawałem części z Fiata 125p (dla jasności - nie złom, ale kompletne dobre części w dobrym stanie): Drzwi sprzedawałem po 25zł/szt, w podobnych cenach zeszły mi - tylny pas nadwozia, klapa bagażnika, przednia maska. Po 30zł kupowałem koła z Żuka, używane, ale jeszcze w możliwym stanie, z oponami trzymającymi powietrze...
Każdy z tych elementów w cenie - tych elementów w skali 1:8

Gdybym miał składać jakiś model w skali 1:8 to bym pewnie przeskalował i dokładnie sprawdził jakiś model kartonowy z "Modelika", dodał sporo detali "na własną rękę" i choć roboty było by przy tym znacznie więcej, to cena była by wielokrotnie niższa...

Myślałem np kiedyś o zrobieniu w skali 1:8 Nysy 522 z kartonu, ale w przekroju i z wszystkimi detalami konstrukcyjnymi...
  
 
...a skoro jesteśmy już w temacie Warszaw, Nys, Żuków, przekrojów i podwozi...

To może się to komu przyda - silnik dolnozaworowy M-20 instalowany w latach 50-tych i 60-tych w Warszawach, Nysach i Żukach - w przekroju. To była pomoc dydaktyczna w pewnym Technikum Samochodowym:









Cała historia z tym związana i więcej zdjęć jest tutaj:

http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=6&t=2626

Na szczęście historia z "happy endem" Może się taka dokumentacja fotograficzna przydać komuś przy robieniu jakiegoś modelu.
A swoją drogą fajny wynalazek - kręcisz korbą i widzisz wszystko jak to działa
  
 
Chciałbym przypomnieć, że tytuł wątku to: "Kultowe Auta PRL-u i Złota Kolekcja - 2015" ale chyba kilka osób o tym zapomniało. To jest post dotyczący wydań czasopism z modelami kolekcjonerskimi ! I tyko o tym proszę tu pisać a nie o tym kto jaki samochód kupił celem odrestaurowania lub jakie ma plany kupna czegoś tam lub jakie silniki górno czy dolnozaworowy są w technikum w jakimś mieście

BTW. W każdym dobrym technikum samochodowym są przekroje silnika bo właśnie mają służyć jako pomoc do nauki.

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
Kolejny nr KAP - nr 177 - ŠKODA Felicja















Aktualizacja KAP

181) SIMCA 8 - 26.08.2015



182) ŠKODA 100 - 09.09.2015



[ wiadomość edytowana przez: Piotr1-60 dnia 2015-07-01 16:45:55 ]
  
 
Dzis udalo sie zakupic Forda z WP i Poloneza z ZKAP. Ford bardzo ladnie wykonany, dobre jakosci malowanie szczegolow. Polonez napewno jest lepszy niz ten z KAP, jego kolor jest bardzo zblizony jak nie taki sam jak w 1500 od Daffi.





Zdjecie dla porownania koloru Poloneza 1500 firmy Dafii.



Pozdrowki

[ wiadomość edytowana przez: skuderia dnia 2015-07-01 18:28:46 ]
 
 
Bardzo się ciesze ze Skody 100, choć wolałbym w beżowym kolorze, ale to moja osobista opinia

Aktualizacja jak najbardziej pozytywna
  
 
Polonez Coupe niby identyczny z KAPowym (i powielający jego błędy: krótkie drzwi, wewnętrzne boczki drzwi, profilowanie blach czy przetłoczenie, które powinno w Coupe zawijać się na słupku C do góry itp) ale są i różnice - minimalne, ale są - inne felgi, w nowym wydaniu są srebrne a nie chromowane jak w KAPie, oraz - to plus - inne zintegrowane klosze pozycji i kierunków. W starym cale pomarańczowe, w nowym przezroczyste i pomarańczowe. Tradycyjnie wyjęcie reflektorów i kapnięcie tam srebrnej farby czyni cuda i model wygląda dużo lepiej.
  
 
Co do Poldka, to widzę, że chyba ta listwa przednia jest wyraźniej oddzielona od krawędzi przedniej maski...

...co do koloru, to w gazetce z KAP było chyba napisane, że malowano te Polonezy Coupe na kolor biały lub czerwień meksykańską (jeśli dobrze pamiętam).
Jeden z zachowanych egzemplarzy Poldka Coupe, którego zdjęcia były w którejś z gazetek KAP miał chyba kolor pomarańczowy...

jak to więc było z tymi kolorami Polonezów Coupe z noskiem?

[ wiadomość edytowana przez: Historyk1985 dnia 2015-07-02 00:21:22 ]
  
 
Można prosić zapowiedz EMW? Czekam na ten model z niecierpliwością
  
 
Czy Simca 8 nie jest przypadkiem licencją Fiata 1100?
  
 
Historyk 1985 - Polonezy Coupe lakierowane był fabrycznie na jeden z dwóch kolorów: Gołąbkowy oraz Pomarańczowy, mówimy tu o samochodach cywilnych. Oczywiście do sportu lakierowanie było inne. Przy okazji malowania wnętrza "swojej" drugiej Coupety znalazłem kolejną różnicę - to deska rozdzielcza. W KAPowym wydaniu była z głośnikiem na środku (teoretycznie poprawna choć daszek nad zegarami za okrągły), w ZK deska jest bez głośnika za to przetłoczeniem (ale półką) jak w przejściówkach i Caro. Też nie dobrze ale to daszek jest bardziej kanciaty.
a - napisałeś Polonez Coupe z noskiem. Coupe zawsze powinno mieć nosek (wersja podcięta!) owszem - krąży legenda, jakoby w pierwszej serii Coupe z 81 trafiały się modele z przodem z Borka ale ile w tym prawdy? Przód z Borka miały wersje 3D ale o tym (i różnicach między nimi) pisać chyba na tym forum nie trzeba - wszyscy wiedzą o co chodzi

[ wiadomość edytowana przez: Samum77 dnia 2015-07-02 10:49:52 ]
  
 
...proszę bardzo - oto zapowiedź !



[ wiadomość edytowana przez: Piotr1-60 dnia 2015-07-02 15:09:37 ]
  
 
Z aktualizacji jestem zadowolony, choć niepokojące są boczne szyby w Skodzie, które wydają się być za male choć może jest to tylko złudzenie optyczne. Wszystko okaże się, gdy model pojawi się w kioskach.

W drugiej kolekcji także aktualizacja:





Aktualizacja nieciekawa

[ wiadomość edytowana przez: Kazik353 dnia 2015-07-02 22:57:56 ]
  
 
Dzięki za info o tych Poldkach Coupe - jak tylko trafi u mnie do kiosku, to go wezmę.

Co do Tarpana - no wreszcie jakiś żółty Jeszcze mi Tarpana w tym właśnie kolorze tylko brakowało

...no bo jak by ktoś nie wiedział, to DeA zafundowało nam już w KAP: żółtego 237, następnie żółtego 233, później w ZK był żółty 237 i teraz wreszcie jakiś inny w kolorze żółtym - tak dla odmiany

Tylko nie wiedzieć dlaczego zrobili w KAP tego Tarpana 239 czerwonego - jak już to być na całego konsekwentnym
No mi ten czerwony odpowiadał, bo najwięcej pamiętam 239 czerwonych, ale wszystkie były by wtedy żółte...

...no bo żółty kolor jest w Chinach bardzo modny

[ wiadomość edytowana przez: Historyk1985 dnia 2015-07-02 23:44:53 ]