Gaźnik a brak podciśnienia do aparatu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cześć,

mam taki problem w swojej 2106 1500s, że ktoś wstawił nowy gaźnik:

ДААЗ
2107-1107010-10
MADE IN RUSSIA

który nie ma wyjścia podciśnienia (albo go nie widzę) do aparatu zapłonowego. A aparat zapłonowy stosowny króciec ma. Da się to jakoś pogodzić?
  
 
daj zdjęcia aparatu
  
 
Cytat:
2016-08-19 13:13:21, morphio pisze:
daj zdjęcia aparatu



Chyba gaźnika
  
 
Symbol gaźnika podałem. Nie mam w chwili obecnej sprzętu, żeby to obfotografować.

Zastanawiam się, czy przez ów brak podciśnienia (tj.: aparat zapłonowy ma miejsce na podciśnienie, gaźnik go nie ma, bo jest od 2107, jak mniemam) może występować bardzo niemiłe przygasanie silnika (kiedy zacznę delikatnie dodawać gazu, ale bardzo szybko).
  
 
Podciśnienie jest w każdym gaźniku, oprócz 01 i 03. A przygasa raczej z braku pracy pompki przyspieszającej.
  
 
Żadnego wolnego króćca tam nie mam. To gdzie je podłączyć? A pompka działa, "niestety".
  
 
Jest bliżej rurki paliwowej.
  
 
Widać ślepy jestem, bo nie widzę. Żadnego schematu też znaleźć nie mogę.

Chyba, że tę rurkę można z gaźnika jakoś wyciągnąć. Bo w miejscu, gdzie w większości ona jest, widzę otwór. I tyle.

[ wiadomość edytowana przez: pnpn dnia 2016-08-19 19:27:13 ]
  
 
Oczywiście że można wyciągnąć. Sprawdź palcem, powinno być podciśnienie.



To ta po prawej od economizera.
  
 
I właśnie tej rurki tam brakuje. Jest sam otwór. Wetknąłem wężyk w niego, póki co - się trzyma.

Ale po chwili postoju na luzie i gwałtownym dodaniu gazu/kilkukrotnych małych szybkich przygazowań nadal przygasa (w tym pierwszym przypadku - wciskam gaz do końca, silnik przygasa na pół sekundy i po chwili się wkręca). Wolne obroty regulowałem, zapłon też - nadal nie chce przestać. Wymieniłem przewody zapłonowe - nic. Został chyba już tylko poziom paliwa w komorze.
  
 
To ze pompka wtryskuje paliwo, nie oznacza, ze robi to dobrze. Na moje oko to z nia jest problem.
  
 
A pompa paliwa?

O tej pompce znalazłem, że po 10 naciśnięciach ma przelać 1,75 cm^3 paliwa. Chyba, że jest inny sposób na jej sprawdzenie.
  
 
Wykręciłem świece. Całe czarne, w grubym kożuszku nagaru. Wymieniłem na nowe. Jest poprawa. Na zimnym tak nie przygasa, na ciepłym - owszem. Ale o wiele ciężej go zdławić, więc trop dobry.

Wrażenie mam, że mieszanka raczej za bogata się robi. Pytanie - czym to w tym gaźniku podregulować? Jedynie poziom w komorze czy jest jakaś "magiczna śrubka"? Wolne obroty ustawiłem poprawnie.
  
 
jest srobka od ilosci miesanki i od rodzaju mieszanki przy tej rurce od podcisnienia co idzie do aparau zaplonowego o ile dobrze pamietam
  
 
Wedle wszelakich instrukcji, tam są wolne obroty i regulacja ich składu.
  
 
nom czyli skladu mieszanki
  
 
A jednak za ubogo. Nowe świece bielusieńkie, mimo ich katowania. Podkręciłem pompkę przyspieszacza i jest o wiele lepiej. Tylko wolne obroty nie chcą zejść poniżej 1500. Da się jechać, odzyskało moc - ale to nadal nie to...
  
 
A jednak. Jeszcze więcej męczenia i świece robią się czarne. Owa "dziura" po dodaniu gazu nadal istnieje. Ale tylko na rozgrzanym silniku. Odpala praktycznie bez ssania. Regulacja śrubkami nic nie daje, zapłonu też.

[ wiadomość edytowana przez: pnpn dnia 2016-08-30 19:48:01 ]
  
 
W takim razie za bogata mieszanka. No chyba że pałujesz silnik tylko po mieście, wtedy świece mogą się trochę okopcić. Pomimo wkręcenia do oporu obu wkrętów regulacji obrotów biegu jałowego silnik nie gaśnie? Jeśli nie gaśnie to zapewne ciągnie lewe powietrze - pewnie krzywa podstawa gaźnika. Obie przepustnice zamykają się do końca?


[ wiadomość edytowana przez: mylkus3 dnia 2016-08-30 21:05:13 ]
  
 
Zagadka rozwiązana. Kompletnie rozstrojony skok pływaka i... nieposkręcany gaźnik. Luźne dysze itd... jedna prawie wypadła. Teraz śmiga aż miło. ^^