Samara układ chłodzenia.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam pytanie co można zrobić, żeby temp. latem, w korkach, podczas długich podjazdów itp. nie zbliżała się do niebezpiecznej granicy? Wentylator dość często się włącza. Wiele razy na wszelki wypadek otwieram okna i włączam nawiew z ogrzewaniem na full. Układ zapowietrzony na pewno nie jest. Chłodnica ta sama od nowości. Początkowo wiele lat wstecz stosowałem borygo zielony. Teraz różowy, czy ma to jakieś znaczenie, bo ktoś wcześniej różowego nie polecał? Było płukanie lecz dawno, bo kiedyś nasypałem jakiegoś amerykańskiego uszczelniacza, ale zrezygnowałem, bo pogorszyło się zimą ogrzewanie. Ale to stare dzieje jeszcze na poprzednim silniku. Mam dość sfatygowaną tę chłodnicę, bo kiedyś trafiłem zwierza jadąc nocą przez las. Węże wszystkie nowe. Czy jest sens wymieniać chłodnicę w celu poprawy? Czy istnieje jeden typ chłodnicy do samarki, czy może jest jakiś polecany? Pozdrawiam.
  
 
Oczywiście że jest sens wymienić. Ale ja bym kupił oryginał, bo tańsze zamienniki mają dużo mniej lamelek.
Co do uszczelniaczy, to to jest zło. Zatyka wszystko co trzeba i nie trzeba. Ja polecam w tym celu dawny stary sposób, tym bardziej made in Poland, musztarda sarepska.
  
 
Dzięki za zwrócenie uwagi na chłodnicę. Stresują mnie zwłaszcza powroty "zakopianką" w korkach. A co do tych rodzajów borygo, to jest jakiś problem?
  
 
Nie słyszałem.