Fiat 127 Mk2 azzurro Mexico - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dla zachowania ciągłośći Kolejne zdjęcia

Podkład




I sam kolor








Kolejne foty z renowacji silnika i uzbrajania
  
 
Widok dopiero co położonego lakieru jest chyba najpiękniejszy
  
 
Muszę przyznać, że cieszył oko i budził emocje


Cytat:
2017-10-18 14:54:24, GrzesiekTK pisze:
Widok dopiero co położonego lakieru jest chyba najpiękniejszy

  
 
Zrobiło się ciepło więc ruszyło składanie auta...
Na kołach było już przed zimą, ale przez pogodę za dużo nie udało się zrobić.



Skrzynia po regeneracji



Wygłuszanie środka (trochę materiału trzeba będzie niestety dokupić)





Zabawa z uporządkowaniem wiązki




  
 
Do czego masz te szerokie felgi? Na oko mają z dziewięć cali
  
 
Cytat:
2018-04-10 11:42:00, Pereira pisze:
Do czego masz te szerokie felgi? Na oko mają z dziewięć cali


Wydaje mi się, że to te które miał założone jak jeszcze był biały. Na pierwszych zdjęciach w tym temacie na nich stoi
  
 
Chyba faktycznie to były te felgi. Niezbyt pamiętam, które akurat tam leżały. Ale, że za duże dla Fiata ?



Cytat:
2018-04-11 15:57:11, GrzesiekTK pisze:
Wydaje mi się, że to te które miał założone jak jeszcze był biały. Na pierwszych zdjęciach w tym temacie na nich stoi

  
 
Potwierdzam, to te ze zdjecia.. zreszta widac auto. Wtedy wyglądało mega.
  
 
przecież one maja tylko 7cali, z tyłu i tak musi być dystans bo et20 to za mało Nie wyobrażam sobie by były tam inne felgi.
Cieszy oko jak widzę że auto trafiło w odpowiednie ręce i po 38 latach będzie praktycznie jak by wyjechało z fabryki.
  
 
Dzięki za miłe słowa. Ja też sobie nie wyobrażam innych felg Chociaż mam jeszcze w obwodzie od wersji Sport Co do tej fabryki, to staraliśmy się ją jeszcze troszkę poprawić
A tu fota felg na nowych oponach, po odbiorze z renowacji. Mam nadzieję, że jutro uda się to ładnie zestroić z zawieszeniem.




Cytat:
2018-04-17 21:22:53, Try3ek pisze:
przecież one maja tylko 7cali, z tyłu i tak musi być dystans bo et20 to za mało Nie wyobrażam sobie by były tam inne felgi. Cieszy oko jak widzę że auto trafiło w odpowiednie ręce i po 38 latach będzie praktycznie jak by wyjechało z fabryki.

  
 
Uzbrajania ciąg dalszy... Fota auta już na kołach
  
 
Powiesz mi jak jest zrobione zawieszenie? Z tyłu jedynie uklepany resor a z przodu cięte sprężyny czy jest to zrobione w jakiś bardziej profesjonalny sposób ? Kupiłem sobie niedawno drugie mk1 i też będę chciał je posadzić niżej
  
 
Zawias jest gwintowany. Sprężyna jest bodajże z jakiegoś Opla a resor raczej jest nieruszony. Musiałbyś dopytać Try3ka jak konkretnie poskładał to zawieszenie, bo to jego robota.

Cytat:
2018-05-22 16:47:10, GrzesiekTK pisze:
Powiesz mi jak jest zrobione zawieszenie? Z tyłu jedynie uklepany resor a z przodu cięte sprężyny czy jest to zrobione w jakiś bardziej profesjonalny sposób ? Kupiłem sobie niedawno drugie mk1 i też będę chciał je posadzić niżej

  
 
Z przodu jest gwint, sprężyna jak kupiłem auto było najprawdopodobniej od maluch lub temu podobne, zregenerowałem amortyzatory i dorobiłem na zamówienie sprężyny w Pospring. Auto stało tak jak miało ale po zrobieniu tylnych amortyzatorów auto się podniosło więc zrobiłem najprostsze rozwiązanie czyli obcinasz szpilki od wahacza gdzie opiera się resor, dajesz dłuższe śruby i w tym przypadku z tyłu masz pełną regulacje jak przy gwincie, co do samego resory czy jest sklepany ciężko stwierdzić bo jak kupiłem było nisko, po zrobieniu amorków stał prawie jak seria ale że 127 jest stosunkowo z tyłu lekkie to przerobienie mocowania i nawet seryjna sztywność jest ok przy glebie. Po iluś tam latach sprężyna z przodu pękła, niestety górne mocowanie jest średnio rozwiązane i się zacierało a że pod ręką miałem sprężyny seryjne tylne irmscher od vectry B kombi czyli lekko twardsze i po przycięciu miejsca gdzie się zwężała przypasowała idealnie to jest taka założona, w razie czego w miarę dostępna.
  
 
Dzięki wielkie za odpowiedź będę kombinował i niedługo jak znajdę chwilę na przerzycenie zdjęć to zrobię osobny temat swojego drugiego mk1
  
 
Ogarniania ciąg dalszy... Pompa paliwa działa jak należy, silnik odpala, węże od chłodzenia dopasowane. Mam nadzieję na weekendową jazdę próbną


  
 
I jak, była jazda próbna?
Przyglądałem się na silnik i nie mogłem skojarzyć, co to za motor. Aż odgrzebałem temat Try3ka żeby sprawdzić. To nadal jest ta jednostka 1,3?
  
 
Auto poddaje próbie mój charakter delikatnie mówiąc. Po przeciekającym baku, wymianie przewodów paliwowych, awarii rozrusznika przyszedł czas na wyciek ze skrzyni biegów przez pękniętą osłonę półosi. Uczucie, kiedy otwierasz garaż i czujesz zapach oleju z podłogi bezcenne. Na dokładkę powstał problem z prądami. Wcześniej było podłączenie pompy paliwa na stałe. W tej chwili udało się podłączyć w taki sposób, że startuje na 2-3s. a póżniej dopiero po odpaleniu. Z tego poprzedniego podłączenia zostały jeszcze jakieś przewody zasilające. Wydaje mi się, że przez podłączenie włącznika wiatraka, kiedy dał sygnał auto zgasło i nie chce odpalić. Przypuszczam, że padł przez to przekaźnik od wtrysku. Muszę sprawdzić wiązkę raz jeszcze... Dlatego niestety nie było jazdy próbnej. Silnik to faktycznie w dalszym ciągu 1.3 z Lancii.
Tutaj link z jednego z pierwszych odpaleń https://youtu.be/uewDZqzm8hU


Cytat:
2018-07-10 08:36:39, Pereira pisze:
I jak, była jazda próbna? Przyglądałem się na silnik i nie mogłem skojarzyć, co to za motor. Aż odgrzebałem temat Try3ka żeby sprawdzić. To nadal jest ta jednostka 1,3?

  
 
Po weekendowym test drive



  
 
I jak wyszedł test?