Lada 21072 86" ROZPOR

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich.

Samochód zakupiłem w marcu 2012r. Do kupna Łady skłoniły mnie głównie wycieczki do naszych wschodnich sąsiadów. Stwierdziłem że to najlepszy samochód na podróże w tamten region, jak coś padnie to wszędzie naprawią.
ZagŁadę kupiłem od starszej osoby która jeździła nią od nowości, Standardowy silnik 1.3 zasilany "podtlenkiem LPG" w dniu kupna miał około 130tys. przebiegu.
Łada dzielnie znosi trudy moich wycieczek, byłem nią na trzech większych wycieczkach, dwa razy w Łucku i raz w Wilnie. Przez ponad rok jeżdżenia nie miałem żadnej "większej" awarii.
W przyszłości planuję zrobić blacharkę, bo miejscami zaczyna wychodzić ruda.




  
 
Podróże Ładą na wschód to musi być to ! Pamiętaj, że moja propozycja wspólnego zwiedzenia Lwowa na dwie 2107 jest nadal aktualna. Ale to raczej melodia przyszłego roku.

PS Jak tubylcy (Ukraińcy) reagowali na radzieckie auto na polskich blachach ?
Traktowali Cię jako turystę czy bardziej jako "swojego".

PS Powrzucaj więcej fotek z wypraw bo na pewno masz.

-----------------
Były:
- LADA 2105 '82 1.3
- LADA 2107 '90 1.5
- LADA 2107 '96 1.7i
- OPEL ASTRA F '93 1.4i
Jest:
- LADA 2107 '87 1.3
  
 
Okej, wrzucam parę linków do wycieczek Ładą
Wilno: https://plus.google.com/photos/112602239227785599888/albums/5874521902539765345
Łuck: https://plus.google.com/photos/112602239227785599888/albums/5829683819288337649

Co do tablic rejestracyjnych, nie spotkała mnie jeszcze żadna nie miła sytuacja. Ludzie traktowali mnie jak normalnego uczestnika ruchu, sporo osób unosi kciuki do góry
Największe zdziwienie zauważyliśmy gdy pojechaliśmy Zaporożcem do Lwowa, tam niektórzy ludzie nie potrafili ukrywać swojego zdziwienia, kto, jak i dlaczego tym tutaj przyjechał. https://plus.google.com/photos/112602239227785599888/albums/5695943901571736129 - Parę fotek z wycieczki Zaporożcem.
  
 
Uwaga, się chwalę

Odbyłem Ładzinką sporą podróż, odwiedziłem większość Ukraińskich miast. Praktycznie bez awaryjnie zrobiłem 5150km z czego 4500km po Ukraińskich drogach. Spotkały nas dwie małe awarie, pierwsza to przedziurawiony zbiorniczek od płynu hamulcowego (koszt 4zł). Drugą to zerwany tłumik... (pospawany za 20zł).

Na drogach spotkać może wiele "ciekawych" sytuacji, wyprzedzanie na trzeciego (ba! czwartego!) to norma. Na głownych drogach jest sporo niespodzianek w postaci głębokich dziur i posterunków DAI - czyli drogówka. Przez tak długi dystans zostałem dwa razy zatrzymany, z czego raz musiałem dać łapówkę w postaci zardzewiałego scyzoryka.

Postaram się wrzucić troszkę zdjęć, lecz nie obiecuję, że znajdę na to czas. Teraz mam sporo roboty, trzeba przygotować samochód do drugiego wyjazdu, tym razem na Krym.

hosting
hosting
hosting
hosting
hosting
hosting
Pozdrawiam

[ wiadomość edytowana przez: ROZPOR dnia 2013-07-30 13:58:12 ]
  
 
Nieee no jest pieknie )))
  
 
Kochasz podróże - jesteś niezły wariat, że jeździsz tam Ładą ale... oto właśnie chodzi. Czekam z niecierpliwością na kolejne fotorelacje z podróży na wschód. Mógłbym czytać i oglądać godzinami.

-----------------
Były:
- LADA 2105 '82 1.3
- LADA 2107 '90 1.5
- LADA 2107 '96 1.7i
- OPEL ASTRA F '93 1.4i
Jest:
- LADA 2107 '87 1.3
  
 
Piękna sprawa, taka "Podróż na wschód" a jeszcze Ładą? Pełnia szczęścia!
Mam nadzieję, że kiedyś moją trójką też będzie mi dane wybrać się w te strony wraz z rodziną na urlop.
Serdecznie pozdrawiam.
  
 
Wróciłem, zadowolony z wycieczki, widoków i pogody, ale z przygód związanych z samochodem już mniej.
Pierwszego dnia 200km przed Kijowem w szczerym polu stanął silnik, na początku myślałem, że szlag trafił cewkę (z racji braku iskry), lecz po jej wymianie nic się nie zmieniło. Z pomocą ruszył Ukrainiec który swoim VW Golf 2 zaciągnął mnie do serwisu. Serwis nieco dziwny, dwóch podpitych panów zaczeło dłubać w komorze silnika. Po chwili zobaczyłem jak rozcinają pasek rozrządu, od tej chwili wszystko stało się jasne. Rozrząd... 2h później samochód był już w pełni sprawy. Zapłaciłem symboliczną kwotę i ruszyłem w dalszą drogę. Lada od tej pory stała się demonem prędkości, 120-140km/h to optymalne tempo jazdy. Takim sposobem szczęściliwi dojechaliśmy na Krym. Zaparkowaliśmy na plaży, rozbiliśmy namioty i odpoczynek...
Wszystko co dobre szybko się kończy, po kilku dniowym wypoczynku ruszylismy nieco okrężną drogą do domu, bo przed Mołdawię. Trasa szła sprawnie, przekroczyliśmy granicę Mołdawską i trach... Znowu to samo, coś się dzieje z rozrządem. Po raz kolejny dotargaliśy samochód do serwisu. Okazało się, że na nowym pasku zostało tylko kilka zębów, reszta zostałą wyrwana. Panowie wymienili pasek, ustawili jeszcze raz rozrząd i pojechaliśmy dalej. Nabijając ostatnie kilometry do PL, zacząłem czuć smród zgniłego jaja, dopiero stojać w 10h kolejce na granicy zobaczyłem, że spaliłem akumulator

EDIT: Zapomnialem dodać. Kamazik na serpentynach jechał środkiem drogi, nie bylo jak go ominąć, więc zamiast w niego walić odbiłem w krzaki i porysowałem sobie cały prawy bok

Teraz siedząć w domu myślę co mogło być przyczyną tego wszystkiego. Mechanik w Mołdawi tłumaczył mi, że tłok uderzył w coś i się wygięło, przez co czasem silnik staje i wyrywa zęby, mam nadzieje że coś pomożecie, bo ja nie mam pomysłu...

Druga sprawa to ładowanie, wg miernika na wyskoich obrotach (3,5-4) mam 14,7V. Coś z tym robić?

[ wiadomość edytowana przez: ROZPOR dnia 2013-08-30 21:29:15 ]
  
 
Tłok zazwyczaj może uderzyć tylko w zawór...
...ale jeśli w Ładzie silnik nie jest kolizyjny, to tak się stać nie powinno
Tym niemniej, w kolizyjnych motorach, po zerwaniu paska lub jego przeskoczeniu, tłoki walą w zawory, zawory się gną...
i robi się niezły pasztet + koszty na 1000-2000 zł
Serdecznie pozdrawiam.
  
 
Aktualnie pozybłem się wszystkich problemów z silnikiem, wszystko jeździ jak dawniej. Zaczynam powoli planować kolejne wycieczki Ladacznicą i zastanawiam się nad jednym dziwnym rozwiązaniem...
Chciałbym pojechać w kierunku Bałkanów, zabierając przy tym 4 osoby(w tym siebie) + 4 rowery i ich bagaże Zatem mam pytanko. Ktoś z was przewoził kiedyś rowery na dachu? Czy dach wytrzyma 4 rowery (60kg)? Czy Łada da radę przejechać 2000km z rowerami na dachu, 4 osobami w środku + około 100kg bagazu?
Pozdrawiam

[ wiadomość edytowana przez: ROZPOR dnia 2014-03-27 22:34:06 ]
  
 
No z silnikiem 1.3 może być nie wesoło. Ja polecam bagażnik na rowery montowany na hak.

-----------------
АвтоBA3 непобедим, скрутим, склеим, полетим
  
 
ja pier..., Lada to normalne auto, i naprawde da się tym normalnie jeździc. A teraz tak nie masz full wypasu to wyjazd dalszy niz 100 km Lada lub Poldkiem to hardcore. 30 lat temu ludzidzie Maluchem do Włoch w 4 osoby zapylali i to ciągnąc przyczepke kempingowa. I traktowali to jako norme. Ja 2101 zjeździłem całą Polske, Słowacje i Wegry i to bez zadnych przygotowan poza sprawdzeniem oleju, wody i ciśnienia w kołach

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
Fakt, jest to normalne auto, ale ma już swoje lata i kilometry... Pytam kontrolnie, co o tym sądzicie, ponieważ nie znam dopuszczlanych norm obciążenia dachu, dlatego pytam.

Ps. Niedawno temo okazało się że łada ma prawdopodobnie 360k km przebiegu, ale w tym momencie to juz bez znaczenia.

[ wiadomość edytowana przez: ROZPOR dnia 2014-03-27 23:03:39 ]
  
 
A pewnie ze normalne. I dojedzie. Tylko jak, ile spali i jaka będzie średnia prędkość? 1,3 na gazie, to slabizna.

-----------------
АвтоBA3 непобедим, скрутим, склеим, полетим
  
 
Dach ma przeważnie 50kg dopuszczalnego obciążenia.
Jak pasek przeskakuje albo sie zrywa to proponuje
dokładnie zobaczyć jak wygląda dolne kółko rozrządu bo może być wycięte.Do tego wałek moze sie zacierać w konsoli powodująć opór
i zrywając pasek.
  
 
Po swojej 2107 1,3 widzę ze z 5 osobami i full bagażnikiem jest dzieżko, zwłaszcza w górzystym terenie i po mieście. Z 4 osobami i bagażami jest spoko, spalanie też ładne i dlatego tak staram się jeździć w dłuższe trasy. Kiedyś tak zrobiłem 1200km i spalanie nie przekroczyło 7/100 (800 autostrada+400 góry). Ale jak do tego dojdą rowery na dachu to ładne na pewno już nie będzie, a Lada ciężko ale pojedzie
  
 
Ale ten świat mały. Wyszedłem przed chwilą na balkon, patrzę w lewo a tutaj Łada naszego kolegi przesuwa się pomalutku na ulicy w korku (remont głównego ronda) w stronę Mazur. Na pewno rzuciła się Wam w oczy moja Kremówka, stała niedaleko chodnika.

-----------------
Były:
- LADA 2105 '82 1.3
- LADA 2107 '90 1.5
- LADA 2107 '96 1.7i
- OPEL ASTRA F '93 1.4i
Jest:
- LADA 2107 '87 1.3
  
 
Na potwierdzenie

hosting
  
 
A gdzie się tym razem wybraliście ?

-----------------
Były:
- LADA 2105 '82 1.3
- LADA 2107 '90 1.5
- LADA 2107 '96 1.7i
- OPEL ASTRA F '93 1.4i
Jest:
- LADA 2107 '87 1.3
  
 
Niestety nie wszyscy zakończyli ten sezon szczęśliwie...