Moto-Doktor - jak wpływa na silnik?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Chodzi mi o to czy jest jakiś niepożądany wpływ tego specyfiku na silnik? czy tylko uszczelnia i wycisza? bo jak tak jest to czemu nie wlać dobrego oleju 0W-50 i dodać Moto doktora i ma się zalety oleju syntetycznego i mineralnego, czy może się mylę - wypowiedźcie się proszę.
  
 
Osobiscie nie odczulem niepozadanych skutkow jedynie same pozytywy . Moj kumpel zalal Moto-doktora (fakt ze do malucha) i po chyba nawet nie calym 1000 km zatarl silnik ale nie wierze ze to przez to (musial cos spieprzyc albo mial silnik calkiem do bani).Lej bez zadnych obaw-daje glowe!!! Pozdro
  
 
Trzymaj sie z daleka od tego paskudztwa.
Jezeli masz juz mocno zmeczony motor, sprobuj zalac go jakims gestym olejem. Dobry olej nie potrzbuje dodatkow. Nie dodawaj ich.

Moto-doktor moze byc dobry tuz przed sprzedaniem skatowanego i zuzytego silnika, ale na wlasny uzytek nie przyniesie wielu korzysci. Powoduje zmiany w samym oleju, zmienia w blizej nieokreslony sposob jego lepkosci i wlasciwosci myjaco-dyspergujace, i tak naprawde moze spowodowac, ze olej, wprawdzie stanie sie bardziej gesty i wyciszy Ci motor, przestanie spelniac w nalezyty sposob swoje funkcje.

  
 
Witajcie!

Wlałem 2x Moto-Doctora i muszę przyznać, że nic się nie zmieniło. Kopcił przy odpalaniu jak wcześniej. Pił olej jak wcześniej.
Niedawno zastosowałem SLICK-50 i się sporo poprawiło ale o tym napiszę za 1000km.

--
Pozdrawiam
Ryszard
  
 
Cytat:

Moto-doktor moze byc dobry tuz przed sprzedaniem skatowanego i zuzytego silnika, ale na wlasny uzytek nie przyniesie wielu korzysci. Powoduje zmiany w samym oleju, zmienia w blizej nieokreslony sposob jego lepkosci i wlasciwosci myjaco-dyspergujace, i tak naprawde moze spowodowac, ze olej, wprawdzie stanie sie bardziej gesty i wyciszy Ci motor, przestanie spelniac w nalezyty sposob swoje funkcje.





I jak ma się coś zmienić w tym kraju...
Psinthos chciałbyś kupic taki silnik?
  
 
Cytat:
I jak ma się coś zmienić w tym kraju...
Psinthos chciałbyś kupic taki silnik?



Odpowiedz na to pytanie jest oczywista.
Prawda jest po prostu taka, ze zalanie moto-doktorem na dluzsza mete wiecej zaszkodzi, niz pomoze, ale (bardzo) krotkoterminowy efekt to poprawa kompresji i spore 'wyciszenie' silnika.

Odnosnie natomiast tematu 'oszukiwania' przy sprzedazy, problem dotyczy chyba nie tylko naszego kraju, lecz calego globu.

W zabytkowej juz (kiecien 1990) edycji Used Cars mam kilkustronicowy artykul dotyczacy roznego rodzaju 'trikow', na ktore nalezy uwazac podczas zakupu uzywanych samochodow. Musze sie kiedys posilic o jego zeskanowanie i udostepnienie. Dodawanie moto-doktoro-podobnych substancji do silnikow to jeszcze nic... co powiesz na przepelnianie automatycznych skrzyn atf-em czy tez dosypywanie bardzo drobnych trocin do skrzyn mechanicznych? Podobno zaskakujaco skuteczne, jesli chodzi o zrobienie dobrego wrazenia na krotka mete...
  
 
no i Psinthos ma całkowitą racje...

i mógłby wrzucić skan tego artykułu napewno bym przestudiował dokłądnie.

pzdr Wilku
  
 
Psinthos, popieram twój punkt widzenia zarówno co do Moto lipy jak i metod stosowanych przy sprzedaży.
Takie problemy o ktorych tu mowa, wyciszanie zajechanych silnikow cudownymi wynalazkami, naprawianie lakieru cudownym preparatem i szmatką jet obliczone na grupę naiwniakow i ludzi pozbawionych zdrowego rozsądku. Jeśli zamiast remontu kapitalnego silnika czy lakieru można by było stosować takie panacea, to po co produkować części zamienne? dla wariatow wyrzucających kasę w błoto?
Powod dla ktorego takie tematy są poruszane na forum to to, że zbyt wielu jeździ samochodami na ktore ich nie stać, dlatego jak mowi przysłowie "chwytają się brzytwy". To dlaczego tak u nas jest to osobny temat, ale praw fizyki i zasad kultury technicznej zmienić się nie da, nawet najlepszą akcją marketingową
Pozdr, Janusz
P.s.
A tak przy okazji Psinthos, wpadnij jutro swoją MV6 na spocik warszawski omesiarzy, 11.00 parking Carrefour na Targowku, kawiarnia TCHIBO, zapraszam w imieniu reszty kolegow
szczególy na forum LOB wątekspotkanie przedświąteczne podgrupy warszawskiej
  
 
Cytat:
2003-12-20 23:44:35, JanuszGnitecki pisze:
A tak przy okazji Psinthos, wpadnij jutro swoją MV6 na spocik warszawski omesiarzy, 11.00 parking Carrefour na Targowku, kawiarnia TCHIBO, zapraszam w imieniu reszty kolegow
szczególy na forum LOB wątekspotkanie przedświąteczne podgrupy warszawskiej




Ech, szkoda, ze wczesniej tego nie przeczytalem. Niestety odsypialem po wczorajszej imprezie... Tak, czy inaczej - dzieki za zaproszenie! Postaram sie pojawic na jakims kolejnym spotkanku.

No i male sprostowanie, co do mego autka - to V6, lecz nie MV6. Skromniutkie 2,5 GL.
  
 
A ja zamierzam wlać doktora i nawet juz kupiłem jedną puszeczkę, Sinik za miesiąc lub dwa idzie na złom, więc wszystko mi jedno. Ale jeszcze niedawno wlałem do swojej Omesi Doktorka tuz przed sprzedażą i moim zdaniem pomogło. Przestał brać tyle oleju i popychacze przestały stukać, Zdobiłe świństwo dla nowego właściciela ale okazali się nimi zwyczajni Handlaże cwaniaczki. Mam nadzieje, że im sie ta omesia rozłozyła.
  
 
Nie polecam żadnych moto-doktorów. U mnie po wlaniu specyfiku o nazwie Xeramic chwilowo zmniejszyło się zużycie oleju. Po około 2000 km znowu bierze olej a dodatkowo zaczęły stukac popychacze. Nieźle zaoszczędziłem
  
 
Cytat:
2003-12-19 19:21:44, Wilku pisze:
no i Psinthos ma całkowitą racje...



Alez dziekuje...

Cytat:
i mógłby wrzucić skan tego artykułu napewno bym przestudiował dokłądnie.
pzdr Wilku



Moglby, moglby... musi tylko zwlec swoj zad z fotela, wykopac gazetke i odpalic zakurzony skaner...
  
 
Panowie moto doctor zapycha kanaly olejowe i faktycznie leje sie to ustrojstwo przed sprzedarza Kupilem kiedys poldka zalanego Moto doctorem i wiem teraz co to za syf i ile kosztuja remonty
  
 
NIE DAWAJ TEGO G....
NA POCZATKU JEST OK ALE POTEM TO REMONCIK KAPITALNY W SILNIKU NAJLEPSZY JEST CZYSTY OLEJ A NIE JAKIES DODATKI
  
 
Cytat:
2003-12-22 14:27:17, rafalmatysiak pisze:
NIE DAWAJ TEGO G....
NA POCZATKU JEST OK ALE POTEM TO REMONCIK KAPITALNY W SILNIKU NAJLEPSZY JEST CZYSTY OLEJ A NIE JAKIES DODATKI


potwierdzam miałem tak w fiaciku ,polepszyło się do następnego oleju ,potem kicha !!!
zaczoł ciągnąć olej jak smok!!!
  
 
Umówmy się: jeśli silnik czy skrzynia są ok. to żadne cud-wynalazki nie są potrzebne. A jeśli silnik jest do bani, to zapychacze i tak nie zastąpią remontu.
Świństwem natomiast jest dodawanie takich specyfików przed sprzedażą, tak jak świństwem jest ukrywanie każdej innej usterki. Żaden z nas nie chciałby kupić auta z ukrytymi wadami, a gdyby tak się stało, na pewno posypałyby się epitety na sprzedawcę.
W Niemczech samochód z ukrytymi wadami bardzo szybko wraca do poprzedniego właściciela, jeszcze można zabulić odszkodowanie za taki numer. W Polsce natomiast ktoś, kto kupi takie auto to frajer, a ten kto je sprzeda to "gość" co umie robić "interesy".
Przecież to jest żenujące...

Wesołych Świąt
  
 
Maxim ma zupełną rację, wg. mnie tylko świnia może sprzedać cokolwiek z ukrytymi wadami
  
 
I WLASNIE TAKA SWINIA SPRZEDALA MI ASTERKE
PO TRZECH MIESIACACH JAZDY SILNICZEK POSZEDL DO LEKARZA
POPYCHACZE,USZCZELNIACZE,PIERSCIENIE ITD
A PALIL LITR OLEJU NA 1000KM
POSZLO TROSZKE KASY I TERAZ NIE MOGE DAC GAZU BO JEST NA DOTARCIU
  
 
przyniesie, przyniesie, zależy jak faktycznie zużyty jest silnik, bo jeśli padaczka w 80% to dokończy, a jeśli 50% to pomoże. .......Sierra430tys.km.
  
 
Witam

W zamierzchłej przeszłości gdzieś w roku 1991 zalałem SLIK-iem 50 silnik w DB 115 ( wygwizdany do granic możliwości ) pomagało ale stosowane razem z wymianą oleju silnikowego . Coprawda nie poprawiło toto ciśnienia czy uszczelnienia ( na to samo wychodzi) ale faktycznie śilnk "chodził" ciszej . Ale osobiście odradzam stosowanie takich specyfików ( widziałem kiedyś smog i misę olejową po zastosowaniu różnego rodzaju doktorów) wyglądała tragicznie ( gruba skorupa nagarów i szlamu

Pozdrawiam
Edmund Dantes