Wohom siem....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich. Zastanawiam się nad celowością montażu instalacji gazowej w moim Escort'cie ('96 1,6 16V). Mam do poprawki głowicę, pytanie, czy nie rozwalę sobie motorka tanią instalacją, ew. jaka i za ile powinna pójść do niego? Rocznie robię kole 20000 km, więc sens teoretycznie by był, tym bardziej że niedługo podskoczę do jakichś 40000-60000... Pytanie czy silnik to zniesie? Może bezpieczniej przy benzynce zostać?
  
 
E tam tak na prawde "teoria" o szybszym zuzywaniu sie silnika na lpg jest mocno ze tak powiem "dziurawa"

Zobacz np moj przyklad mam poldka caro kupilem go ponad 4 lata temu. Mial 40kkm praktycznie od razu zainstalowalem lpg. Obecnie mam 139900 km i silnik jest w zajebistym stanie. Gdyby nie dziurka w misce olejowej to bym wogole nie dolewal oleju (tak musz dolac 0,5l na 1000km). Jak wiadomo poldeek z 100kkm juz powinien byc do remontu (taka jest teoria) a tu juz 140kkm. Dodam jeszcze ze od poczatku jezdze tylko na lpg, odpalam na lpg nawet zima. Jedny minus jaki zauwazylem to przecieranie sie plywaka w gazniku co mniejwiecj 10kkm - od pracy na sucho i tyle.

pozdr
  
 
witam,
żeby w poldku pływak się nie przecierał załóż na pływaki po oringu olejoodpornym i będziesz miałz nimi spokój.
a dla sceptycznych to moja pierwsza CROMA zrobiła na gazie
430 000 tyś kilometrów i silniczek był jak nówka a robiłem tylko zawory na1 i 4 cylindrze bo mi na nie ciągło lewe powietrze.