Przewód goracego powietrza

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Kolega w Polonezie 1.6 GLi z 96r. ma dziurę w przewodzie gorącego powietrzaczy to może w czymś przeszkadzać?
  
 
chodzi o tą krotszą papierową rurę pod maską
  
 
Rczej nie powinno przeszkadzac.
  
 
Troche gorzej bedzie sie nagrzewal, szczegolnie w zime. Ale wplyw tego raczej nie bedzie zbyt wielki, kwalifikuje sie to raczej do naprawy w wolnej chwili niz nie cierpiacej zwloki.
  
 
Ja jeżdżę wogóle bez termostatu a tym samym przewodu. Mało tego nie mam ssania (było automatyczne i zrezygnowałem z niego ) i chodzi bez zarzutu. Mam co prawda 2.0 ale nie ma to chyba znaczenia...
  
 
Ja *nieposiadam w/w problemu bo nieam termostatu A powietrze mam przełączone na zimne powietrze i jak narazie nie mam problemów z odpalaniem i nagrzewaniem. a ssanie posiadam ręczne i tak powinno zoatać
  
 
ja takze mam zaślepioną dziure wlotu ciepłego powietrza,i jak narazie nie widzę żadnych zmian w nagrzewaniu
  
 
a ja mam zupelnie przerobiony dolot - patrz moje dane
Jestem z tego rozwiazania zadowolony
  
 
No to wreszcie jak? Rezygnować z dolotu ciepłego powietrza czy nie? Zwłaszcza że idzie zima zła, chu chu cha!!!!
  
 
Jeśli masz sprawny termostat w obudowie filtra powietrza ( tak jak ja) to nie rezygnuj. Bedzie się szybciej nagrzewał co wyjdzie silnikowi na dobre.
  
 
Grzesiu? Jeśli masz działający termostat i gazownie to jakim cudem ten samochgód na gazie jeździ? Jedyne rozwiązanie to instalka z silnikiem krokowym.
Ciepły wlot nie ma nic wspólnego z nagrzewaniem. Ciepłe jest po to by benzyna łatwiej odparowywała w niższych temperaturach. Jeśl jeździ sie na gazie to termostat na filtrze jest wręcz zbędny. Po pierwsze instalacja jest regulowana na określone warunki pracy - jak sie jej zmieniają średnice dolotów to mocno zmieniają sie zakresy ciśnień - jej warunki pracy. W przypadku zwykłej instalacji jest to nie do wyregulowania (albo chleje 18l) Po drugie gaz i tak wpada już ogrzany do gardzieli (parownik), Po trzecie zimne powietrze zasysane ma większą gęstość i dzięki temu poprawia sie stopień napełniania silnika, samochód jest dynamiczniejszy i mniej pali.

reasumując: jeśli jeździ sie tylko na benzynie - warto mieć DZIAŁAJĄCY termostat powietrza. Jeśli nie działa to lepiej go zablokować na zimny wlot. Jeśli poruszamy sie na gazie to polecam zablokowanie tylko na zimny wlot, albo wręcz wywalenie puszki termostatu i zastosowanie rury bezpośrednio na puszke filtra (jak u Kilera i u mnie). Są mniejsze opory dolotu, co w przypadku mojej instalacji zaowocowało mniejszym spalaniem przy poprawionej dynamice. Instalację reguluję sam za pomocą wskaźnika AFR.
  
 
Czyli "dziurę" dolotu ciepłego powietrza mogę spokojnie zapchać, zaklajstrować i tyle....
  
 
Jak Ci sie chce... Ja bym wogóle wywalił przewód i jeździł bez. Nie będzie łykał aż tak gorącego...
  
 
... wlot ciepłego powietrza obwiązałem taśmą termokurczliwą i nałożyłem siłowo korek od butelki 5l. Dolot zimnego , z atrapy , nadal pozostał ...lekko dziurawy zresztą...zabaczymy czy komputer pokładowy zarejestruje jakieś zmiany...

  
 
Cytat:
wlot ciepłego powietrza obwiązałem taśmą termokurczliwą i nałożyłem siłowo korek od butelki 5l. Dolot zimnego , z atrapy , nadal pozostał ...lekko dziurawy zresztą...zabaczymy czy komputer pokładowy zarejestruje jakieś zmiany...



Niech nikt nie powtarza tej głupoty... Auto na gazie tak nie pojedzie, nie ruszy nawet...przynajniej u mnie ...
  
 
Cytat:
2003-10-18 22:19:16, SyCyliusz01 pisze:
Cytat:
wlot ciepłego powietrza obwiązałem taśmą termokurczliwą i nałożyłem siłowo korek od butelki 5l. Dolot zimnego , z atrapy , nadal pozostał ...lekko dziurawy zresztą...zabaczymy czy komputer pokładowy zarejestruje jakieś zmiany...



Niech nikt nie powtarza tej głupoty... Auto na gazie tak nie pojedzie, nie ruszy nawet...przynajniej u mnie ...



Zapewne masz działający termostat i po prostu miałeś zbyt mało powietrza....
  
 
Cytat:
2003-10-18 22:19:16, SyCyliusz01 pisze:
Cytat:
wlot ciepłego powietrza obwiązałem taśmą termokurczliwą i nałożyłem siłowo korek od butelki 5l. Dolot zimnego , z atrapy , nadal pozostał ...lekko dziurawy zresztą...zabaczymy czy komputer pokładowy zarejestruje jakieś zmiany...



Niech nikt nie powtarza tej głupoty... Auto na gazie tak nie pojedzie, nie ruszy nawet...przynajniej u mnie ...


No nie pojedzie jesli masz termostat wewnątrz a on ustawiony jest w pozycji "na ciepłe" czyli silnik zimny. Jezeli na gorącym po zaslepieniu tez nie jedzie - to znaczy ze termostat nie działa i jest w pozycji cały czas "na ciepłe" ja nie mam wogóle termostatu i tylko pełny zimny dolot, a wlot cieplego mam zaslepiony. Jakos nie mam problemu.
  
 
muszę go w końcu reozebrać i w nim pokombinować....
  
 
Moim zdaniem nie ma go co wywalać. U mnie jest działający, mam inst. gazową, auto mało pali ( 10 gazu po mieście, 8 na trasie) a przecież zimny silnik chodzi na początku na benzynie więc poprawa odparowania paliwa się liczy.
  
 
Grzechu - próbowałem mieć u siebie termostat przy gażnikowej instalacji. Jakos mi sie go nie udało wyregulować. Zresztą - większosc termostatów w polonezach nie działa - tzn jest na stałe na gorące powietrze. I ludzie sie dziwią że poldek jest mułowaty...