Hamownia - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
a w bielsku ma mtm podwoziową
  
 
Ali, opieram się oczywiście na wierzeniach ludowych bo zludu wielka mądrość płynie. Natomiast skoro twierdzisz że hamownia silnikowa służy tylko do tych celów to pewnie tak jest. Ja jednak przedkładam wiarę ludową nad czystą teorię i zawęrzę jeszcze te wierzenia do hamowni z czynnikiem wodnym i elektrycznym jeśli chodzi o dokładność pomiarów. Natomiast na podwoziowej to sobie można dokonać pomiarów jak auto z taśmy zjerzdrza, i taka była idea powstania tej hamowni, natomiast później to już trzeba fachowca z wielkim doświadczeniem żeby dokonać wiarygodnych pomiarów.
Pozdrawiam
ps. klon, ciekawa ta druga harmoniczna........
  
 
a co do hamowni to pamiętam że ktoś kiedyś pokazywał skany swoich wykresów i tak sobie myślę że można by zrobić oddzielny temat właśnie z wykresami i opisanymi modyfikacjami , każdy mógł by zobaczyć ile z czego można uzyskać a na czym można stracić ,
co o tym myślicie ??
  
 
Druga harmoniczna występuje gdy przebieg podstawowy nie jest sinusoidalny i jest (o ile dobrze pamiętam) niesymetryczny, więc wnioskuję stąd że silnik wykonywał drgania o przebiegu np. piłokształtnym... co nie zmienia faktu że ciągle nie rozumiem JAK???
  
 
mial walek z krzywkami ktore mialy zeby jak pila ;]
  
 
A może po prostu zrobili to co pewien skretyniały inż. z OBR, niejaki Pan B. z pierwszy i jedynym Polskim silnikiem DOHC 16V. Mianowicie wkręcili na max. obroty i nie sprawdzili że hamulec był skręcony na maxa i obciążyli silnik, a później trzeba było dorobić ideologię.
  
 
Też części ładnie fruwały Przynajmniej jak ktoś zaworem w łeb dostał to miał małego siniaka bo zawory były lekkie.


[ wiadomość edytowana przez: krzemowy dnia 2004-08-02 22:33:06 ]
  
 
No to troszkę teorii dla nieco szydzących Kolegów: W konstrukcjach maszyn i urządzeń, w czasie procesu projektowania, jednym z kryteriów jest tzw częstość drgań własnych wirującej częsci maszyny (drgającej w sposób okresowy). Wiadomo, że każdy element posiada pewną częstotliwość drgań własnych na które trzeba uważać gdyż jeśli wprowadzimy ten element w drgania o pewnej częstotliwości (z reguły bardzo zbliżoną do wartosci częstotliwości drgań własnych) następuje zjawisko nałożenia (wzmocnienia) fali drgań, element wpada w tzw rezonans. Nie muszę opowiadać co dzieje się z takim elementem bo każdy jest sobie w stanie to wyobrazić. Jak to ze zjawiskami falowymi bywa, nakłądanie się fal można przeprowadzić nie tylko przy jednej częstości drgań (zjawisko rezonansu następuje przy zwielokrotnieniu częstości o "n" pod warunkiem, że "n" jest liczbą naturalną i całkowitą).
A teraz troszkę "z życia": każdy konstruktor silników musi uwzględnić właśnie to zjawisko aby uniknąć niespodzianek. To działanie widać szczególnie w układach rozrządu (zastosowanie dwóch sprężyn na zawór o różnych wymiarach i charakterystykach). Każdy silnik konstruuje się tak aby zakres obrotów (drgań) silnika mieścił się pomiędzy częstościami własnymi (rezonansowymi lub harmonicznymi) lub możliwe jest szybkie przejście przez te niebezpieczne częstotliwości. W silniku maluchowskim częstości rezonansowe występują: I harmoniczna - około 450 obr/min, II harmoniczna - około 7800 - 8000 obr/min.
To chyba tyle, ale się opisałem!!!!
Pozdrawiam wszystkih Kolegów
  
 
Cytat:
2004-08-02 21:15:21, KLOCEK pisze:
a co do hamowni to pamiętam że ktoś kiedyś pokazywał skany swoich wykresów i tak sobie myślę że można by zrobić oddzielny temat właśnie z wykresami i opisanymi modyfikacjami , każdy mógł by zobaczyć ile z czego można uzyskać a na czym można stracić ,
co o tym myślicie ??



zaje***y pomysl! popieram!
  
 
Witam!
Kolego Klon, bardzo dziękujemy za teoretyczne wyjaśnienia, ale żeby to do końca było prawdą, to nie silnik wpadł w rezonans mechaniczny, tylko wał zaczął rezonować po czym pękł, a panowie naukowcy nie podłączyli czujnika stuku na skrzyni korbowej i jak to nasi naukowcy, cieszyli się jak ładnie rozpiepszyło silnik. Przepraszam że się tak pultam o te wywody teoretyczne, ale to nie jest żaden atak personalny na żadnego z kolegów, poprostu próbuję zwrucić uwagę żeby nie przyjmować bezkrytycznie wiedzy książkowej bo bywa zgubna. Jako praktyk pracujący w przemyśle motoryzacyjnym( w przeszłości), wielokrotnie spotykałem się z różnymi opracowaniami przychodzącymi z uczelni, po przeczytaniu których cały dział zastanawiał się co z tym zrobić bo mieliśmy wątpliwości co do stanu świadomości tych ludzi. Myślę więc że nik nie będzie się czuł urażony moimi wywodami, a pozwoli to nam wszystkim podnosić poziom wiedzy na forum, ponieważ ja się tutaj też dowiaduję nowych i ciekawych rzeczy.
Pozdrawiam
  
 
Co do hamowni podwoziowych w okolicy Krakowa to jest jeszcze hamownia u Aleksandra Drogosia w firmie VIGA w Tegoborzu na drodze z Krakowa do N.Sacza.
  
 
A ja mam pytanko odnośnie Hamowni o której ten temat jest...
Jaki wpływ na wyniki pomiaru ma stan techniczny instalacji elektrycznej samochodu???
Czy jeśli gdzieś sie masa nie bardzo trzyma, lub są jakieś inne problemy, których nie da sie za bardzo wyczuć, ale jednak są to czy pomiar jest prawdziwy???
  
 
A ja mam pytanko odnośnie Hamowni o której ten temat jest...
Jaki wpływ na wyniki pomiaru ma stan techniczny instalacji elektrycznej samochodu???
Czy jeśli gdzieś sie masa nie bardzo trzyma, lub są jakieś inne problemy, których nie da sie za bardzo wyczuć, ale jednak są to czy pomiar jest prawdziwy???
  
 
A ja mam pytanko odnośnie Hamowni o której ten temat jest...
Jaki wpływ na wyniki pomiaru ma stan techniczny instalacji elektrycznej samochodu???
Czy jeśli gdzieś sie masa nie bardzo trzyma, lub są jakieś inne problemy, których nie da sie za bardzo wyczuć, ale jednak są to czy pomiar jest prawdziwy???
  
 
Mruk: w ogole widze, ze najpierw od pomiaru "na odcinku" teraz odrazu przeskok na silnikowa Czyli jakbys mial zmierzyc dlugosc siatki potrzebnej do oplotowania dzialki zaczalbys na kroki a jak ktos by zwrocil Ci uwage, wzialbys do pracy suwmiarke.

Tak tylko wyjansnie :
Hamownie silnikowe, stwazaja spore problemy podczas pomiaru (przedwszystkim trzeba wyciagnac silnik z auta i zamocowac na stanowisku) dalej czy czynnikiem hamujacym jest woda, czy jest to hamulec elektrowirowy, czy nawet trzesz dupa o kolo zamachowe to ma to i tak niewielkie znacznie poniewaz dany element hamujacy jest przymocowany do ramienia ktorego koniec jest oparty na tensometrze ktory mierzy sile nacisku, znajac wszystkie momenty mozemy obliczyc z jaka sila silnik jest hamowany. Analogicznie dzieje sie na podwoziowej hamownii obciazeniowej, a roznica w przypadku hamownii inercyjnej polega na tym, ze jest rozpedzana pewna masa (rolki) ktora ma okreslony moment bezwladnosci i badajach zmiane ich predkosci obrotowej w czasie (czyli takze ich przyspieszenie) mozna obliczyc sile z jaka pojazd je rozpedza... powiesz, ze to niedokladne bo skrzynia opony kola - ZGODA - ale jest to takze druga czesc pomiaru zwana wybiegiem gdzie mierzy sie przyspieszenie (o przeciwnym zwrocie) rolek gdy po doprowadzeniu silnika do maksymalnych obrotow odlacza sie go od reszty napedu i pozwala zatrzymac calej masie wirujacej (w ten sposob mierzy sie moc oporow) ktora po zsumowaniu z moca na kolach daje moc na silniku!!! Wiec jak chcesz to mierz sobie silnik na hamowni silnikowej do strojen w zupelnosci wystarcza hamownia obciazeniowa, a nawet inercyjna...
I zaryzykowal bym stwierdzenia, ze nie jedna nowa - nowoczesna hamownia podwoziowa bedzie o wiele dokladniejsza i miala wieksza powtarzalnosc niz te juz bardzo leciwe hamownie silnikowe na politechnikach. Silnikowe maja sens przy skomplikowanych dlugich testach przy tuningu jednak sie tego nie wykorzystuje (no moze poza naszym rodzimym magiem nie cieszacym sie zbytnim uznaniem ludzi ktorzy u niego pojazdy robili ) tak wiec wracajac do tematu...
Silnikowe obciazeniowki - dlugotrwale testy/strojenia
hamownie podwoziowe - szybki pomiar/strojenie samochodu
hamownie przenosne (mo2) - proste i szybcie sciaganie charakterystyki silnika, przydatne w strojeniu na ulicy za bardzo male pieniadze

PS. u nas stwierdzenie "wierzenia ludowe" obejmuje magnetyzery zawirowywacze powietrza, leczenie energnia z marsa itp

EOT z mojej strony ;> bo to nie forum techniczne nt hamownii
  
 
Cytat:
2004-08-04 22:11:55, ali_ pisze:
Mruk: w ogole widze, ze najpierw od pomiaru "na odcinku" teraz odrazu przeskok na silnikowa Czyli jakbys mial zmierzyc dlugosc siatki potrzebnej do oplotowania dzialki zaczalbys na kroki a jak ktos by zwrocil Ci uwage, wzialbys do pracy suwmiarke.


Tu nie chodzi o strojenie na prostym odcinku na zasadzie sprawdzania przyspieszeń, tylko na podstawie czasu pokonania jakiegoś odcinka drogi zbliżonego charakterystyką do tego na którym będziemy później startować w zawodach.
Jest to moim zdaniem niezbędny element strojenia, zresztą praktycznie każdy zespół rajdowy czy wyścigowy tego typu testy robi mimo że mają dojście do każdego typu hamowni. Na hamowni można zestroić i zbadać samochód przy różnych obciążeniach, różnym otwarciu przepustnicy itp. natomiast nie sprawdzi się czy samochód dobrze reaguje na gaz, czy charakterystyka silnika rzeczywiście odpowiada danemu odcinkowi lub stylowi jazdy kierowcy itp.
  
 
No i doczekałem się dnia kiedy to mój WRC'owy bobek stanął na rolkach... Było pięknie do chwili gdy wykres mocy zaczoł spadać zbyt szybko Ostatecznie moc wuniosła 31,2 PS/5055 a moment 51.6Nm/2690.....Skany pojawią się później;]
  
 
nie martw sie,chociaz masz troche wyzszy moment niz seryjny.
  
 
No jak na maluszka to chyba całkiem nieźle
  
 
a co masz zrobione w silniku?