Tuning uliczny (słuczki, wypadki) :( - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No to podobny strzał jak mój. Jade sobie spokojnie wypucowaną piękną ładzianą, zatrzymuje przed autami a tu strzał od pana w seicento i dupa podobnie choć mniej skasowana. Siła była taka że kolektor ssący urwał mi zawór serwa Szyja zaczeła mnie boleć dzień później i bolałą tydzień - co prawda szef wygonił mnie na prześwietlenie ale nic nie wykazało - po tygodniu samo przeszło.
Mi za mniejszą szkode dali 1200 zł z PZU ale wyciągnoł bym lekko 2500 zł tylko że tydzień póżnij miałem drugi wypoadek - czołówke u siebie na wiosce z pijanym debilem i autko wogule przeszło facelifting totalny więc nie miałem jak kłucić się z PZU ;( ale gdyby nie to to bym wywalczył.
  
 
Leszku ! Trzymaj się prosto i uznaj, że najważniejsze jest, ze Tobie nic wielkiego się nie stało. Łada to przecież tylko kawał blachy ( choćby nie wiem jak drogiej Twojemu sercu , to i tak tylko przedmiot, który można zastąpić innym) . Idź do lekarza , szkoda, że akurat wyjeżdżasz...to nie jest dobry pomysł, bo jeśli zechcą nie wypłacić odszkodowania za szkody na zdrowiu , to będą mieli argument.
  
 
Z Lodzi? To czemus nie uciekal?! Bylo na blachy patrzec....

Leszek - a powaznie - wazne, ze sam zes caly.
a auto....
hm - nie bede dobijal, ale geometrie masz pojechana.
konkretnie - zobacz podloge bagaznika kolo zagiecia z "polka" i mocowanie zawiechy.
dwa - tylne drzwi (jak zamykanie) i zgrzew blotnikow z progiem i nadkolem.
3 - dach na lini srodkowego slupka. podloga i prog - tez w tej okolicy.
Wydech - sam wiesz.

teraz ubezpieczalnia - bedzie pewnie szkoda calkowita. Bierz ja smialo, ale bez zlomowania - pozostalosci zabierasz. Teraz wazne - rozmawiajac z rzeczoznawca kombinuj tak, aby wartosc wozu przed dzwonem byla jak najwieksza, zas wartosc pozostalosci minimalna. Roznice dostajesz in cash.
powinienes wyhaczyc ok. 2000 - mowa o PZU.
znajdz jak najwiecej uszkodzen - i je pokaz. Pozycz od kogos popsute radio, zlamany fotel etc.... sam wiesz. I remontuj pozostalosci.... Moje "pozostalosci" po remoncie za PZU chyba tak zle nie wygladaja nie?

nie lam sie - blotniki widze ze i tak slabe byly A i swiatla nowki tez nie zawadza.
generalnie - kondolencje i zyczenia jak najwiekszego odszkodowania i rzetelnego blacharza. Uszy do gory, tez mialem dzwona - i tez w przeddzien wyjazdu wieczorem - wiec wiem jaki to stres. Tyle, ze potem ladzianka z koslawym tylkiem i poprutym blotnikiem zwawo pomknela w gory
czego i Tobie zycze
  
 
Grunt ze Tobie nic nie jest, mnie tez bolala szyja )
Leszek nie martw sie ja mialem prawie tak samo choc dostalem tylko w lewy bok. Pas, blotniki, wydech, podluznica sie pofalowala. Zrobia wszystko i jeszcze bedzie Ladna!! Udaj sie napierw do kogos kto sie na tym zna i dopiero do ubezpieczenia. Mam znajomego ktory zglasza takie szkody( wyceny fotki i te sprawy) to mowi ze z wgnicionego blotnika mozna miec pol samochodu pomalowanego ( elementy sasiadujece z uszkodzonym tez trzeba pomalowac zeby kolor zgubic ) Teraz sie martw o zaklad ktory Ci to szybko zrobi. Znamy juz przypadki ze i 2 miesiace ktos czekal na samochod. ( ja 1,5 mies.)
  
 
Leszku współczuje i mam nadzieje ze ze zdrowiem ok.A co do ubezpieczalni to moj mechanik mial ostatnio to samo.W jego 2107 (tez czerwona rocznik chyba 8 wjechalo volvo ale troszke mocniej niz u ciebie chyba poszly podluznice itd.Dostal 1600 ale nie wiem jaka ubezpieczalnia i auto mu zostawili a on chce je zrobic Takze mysle ze okolo 2tysi mozesz wyciagnac i za to pieknie zrobic lajdaczke .Pozdrawiam.
  
 
Witam
serdecznire Ci Leszek wspólczuje, mam nadzieję ze nic Ci się nie stało i ŁADnie Ci naprawią autko.
PS walniecie w tył nie powinno ruszyc geometrii zawieszenia, o ile karoca się nie zwchrowała, tj kabina, bo bagaznik w Ładnej nie ma wiele wspólnego z zawieszeniem na szczescie, ale moze trzeba bedzie go mocno prostowac, sam to przećwiczyłem swego czasu w 2106, wygladało to podobnie jak u Ciebie
  
 
Szeryf: MA
przy takim uderzeniu punkty mocowan ida nieco w gore i w przod - tak po ukosie, przesuwajac sie jednoczesnie wosi pionowej. Zapewniam, widzialem.
  
 
Spoko Leszek, przynajmniej wyremontujesz sobie tył auta za czyjeś pieniądze - zreszta i tak te błotniki tu było próchno, do tego tylny pas, klapa, lampy, zderzak i masz auto jak nówka (z tyłu przynajmniej )
A co do kosztów to nie przesadzajmy, mnie blacharka kosztował (fakt że na wsi) 1800 zł ale ja robiłem całość - spawanie całej podłogi, naprawa wszystkich błotników, wymiana poszyć wszystkich drzwi, naprawa konstrukcji przednich drzwi, lakierowanie całości itp itd.

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
A tu mamy tuning podwurkowy.Jak to oceniamy?!
  
 
Było Igires i to dawno, nie tylko na naszym forum

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
Witam
Cytat:
2004-12-04 14:16:12, adasco pisze:
Szeryf: MA przy takim uderzeniu punkty mocowan ida nieco w gore i w przod - tak po ukosie, przesuwajac sie jednoczesnie wosi pionowej. Zapewniam, widzialem.


Ma, ale jesli uderzenie było wystarczająco mocne.., miejmy nadzieję że u Leszka nie jest tak źle, ja miałem mocniej zwisniety bagażnik a punkty mocowań nie przesuneły się
  
 
Jutro jade do mojej ubezpieczalni i do wydziału ruch drogowego KM Gdynia po jakiś świstek. Zobaczymy ile to bedzie trwało.

Musze tylko czymś podwiązać wydech.
  
 
hmm,a po co jedziesz do swojej ubezpieczalni?
szkode sie zgłasza w firmie sprawcy
moim zdainem do KM tez nie masz co jechac
oni sami wysylaja papiery do ubezpieczalni z której masz dostac odszkodowanie

Twoja rola to wypełnic druki w zakładzie ubezpieczen,gdzie polise miał sprawca
  
 
wspolczuje Leszek, i idz do Lekarza jutro, zdrowie to podstawa, reszta to szczegoly!!
  
 
Powitac!!!
No to niewesolo
Ale dasz rade i doprowadzisz Ladna do porzadku
W razie czego zawsze pozostaje opcja z 2103
  
 
Cytat:
2004-12-05 14:32:19, Grzesiek pisze:
hmm,a po co jedziesz do swojej ubezpieczalni? szkode sie zgłasza w firmie sprawcy moim zdainem do KM tez nie masz co jechac oni sami wysylaja papiery do ubezpieczalni z której masz dostac odszkodowanie Twoja rola to wypełnic druki w zakładzie ubezpieczen,gdzie polise miał sprawca



Tak mi powiedział policjant, ze mam jechać do swojej ubezpieczalni najpierw.

A do KM Gdynia jade, zeby przyspieszyli wysyłanie dokumentów - tez mi policjant tak poradził.

Z moją szyja juz lepiej - najgorzej było jak wczoraj musiałem stać koło 5 godzin, a potem siedzieć na dupie przez kolejne 7.

Wlasnie troche na spokojnie poogladałem ładę - podłoga bagaznika o dziwo jest cała Obydwa blotniki do wymiany, pas tylni też - zderzak jest w strzępach. Wydech gdzieś się porozszczelniał i teraz buczy (wydech nówka, aluminiowany od kolektora po koncowke zakładałem w sierpniu )i pozrywal się z wieszaków i sobie zwisa. Klapy nie moge otworzyć - zamek ine da się przekręcić - trzeba bedzie jakos kombinować, zeby go otworzyć. To chyba na tle. Aha jeszcze obydwie lampy połamane.

Najśmieszniejsze jest to, że ludzie jakoś dziwnie trzymają za mna odstęp
  
 
Hmm,dziwne rady wg mnie otrzymales od niebieskiego
nie mam pojęcia jaki związek może mieć Twój zakład ubezpieczeń ze szkodą.

może kwestia miejsca zamieszkania,skoro klient był z Łodzi?
ale to i tak powinienes się kierowc do oddziału jego ubezpieczalni właściwemu dla Twego miejsca zamieszkania,bo przeciez nie pojedziesz do Łodzi zgłaszać szkody.
  
 
a i tak dostanies zwrot całego kosztu samochodu - czyli jakieś 2000-2500......ja tak miałem jak jedna babka mi w tyłek przywaliła
  
 
Cytat:
przeciez nie pojedziesz do Łodzi zgłaszać szkody.


jakbys co potrzebowal - pisz, dzwon...
Gdzie byl ubezpieczony?
  
 
Cytat:
2004-12-05 20:23:36, adasco pisze:
jakbys co potrzebowal - pisz, dzwon... Gdzie byl ubezpieczony?



Dzięki Adaś - dobrze wiedzieć, że ma się plecy w Łodzi. Jakbym coś potrzebował to bede do Ciebie uderzał.