Problem z instalacja gazowa

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam taki problem.Jest to instalka LOVATO we fiacie 125p teraz juz z silnikiem polonezowskim 1500.Posiada ona podcisnieniowy parownik.Problem tkwi w tym ze autko na gazie nie ma wolnych obrotow.Dokonana byla wymiana membran w parowniku,bo myslalem ze to jest powodem braku wolnych obrotow,ale nic to nie pomoglo.W ukladzie chlodzenia plyn jest na dobrym poziomie.Autko jak pochodzi chwile to reduktor jest cieply.Nie wiem co moze byc przyczyna braku tych wolnych obrotow.Jutro planuje wymiane uszczelki pod glowica i ciekawe czy to pomoze.Jak nie pomoze to juz nie wiem co mam robic.Prosze o pomoc.Z gory dziekuje za odpowiedzi.
  
 
Skoro na benzynie ma wolne i parownik sie ogrzewa - to moim zdaniem nie jest to wina uszczelki pod glowica.
Skoro to reduktor podcisnieniowy to sprawdz moze szczelnosc przewodu laczacego parownik z kolektorem ssacym. Moze cos nie tak z zaworem (sruba) na przewodzie miedzy parownikiem a mikserem albo z samym mikserem.
U mnie pomoglo samo czyszczenie parownika (qrde jak trudno znalezc membrany do Zavoli ), ale skoro je wymieniales to nie wiem. Za wolne obroty odpowiedzialne jest to dluzsze ramie w parowniku z gumka(zaworkiem). Je tez czysciles, wymieniales??

--
pozdrawiam
Krzysiek Rogala
  
 
Cytat:
2005-02-25 18:27:42, luk_M pisze:
Mam taki problem.Jest to instalka LOVATO we fiacie 125p teraz juz z silnikiem polonezowskim 1500.Posiada ona podcisnieniowy parownik.Problem tkwi w tym ze autko na gazie nie ma wolnych obrotow.Dokonana byla wymiana membran w parowniku,bo myslalem ze to jest powodem braku wolnych obrotow,ale nic to nie pomoglo.W ukladzie chlodzenia plyn jest na dobrym poziomie.Autko jak pochodzi chwile to reduktor jest cieply.Nie wiem co moze byc przyczyna braku tych wolnych obrotow.Jutro planuje wymiane uszczelki pod glowica i ciekawe czy to pomoze.Jak nie pomoze to juz nie wiem co mam robic.Prosze o pomoc.Z gory dziekuje za odpowiedzi.



Sprawa podstawowa zanim zwalisz głowice. Czy do parownika podłączyłeś taką rureczkę wąska ktora idzie od kolektora ssacego? czy po wymianie silnika zapomniałeś o tym?
  
 
Cytat:
2005-02-25 22:04:02, LifeGuard pisze:
Sprawa podstawowa zanim zwalisz głowice. Czy do parownika podłączyłeś taką rureczkę wąska ktora idzie od kolektora ssacego? czy po wymianie silnika zapomniałeś o tym?



No skoro mu się parownik zagrzewa to znaczy na mój gust że jest przepływ płynu więc musiał podłączyć ?
  
 
Cytat:
2005-02-26 09:12:14, jarbar pisze:
No skoro mu się parownik zagrzewa to znaczy na mój gust że jest przepływ płynu więc musiał podłączyć ?


Ale tą cienką rureczką o której pisał LifeGuard nie leci płyn chłodzący tylko to jest rurka od podcisnienia.
  
 
Ale jak zmieniał silnik, w kolektorze w drgim silniku mógł nie mieć zrobionego wyjscia na podcisnienie do parownika.
  
 
Cytat:
2005-02-26 09:48:31, Qba6tak pisze:
Ale tą cienką rureczką o której pisał LifeGuard nie leci płyn chłodzący tylko to jest rurka od podcisnienia.


A to sorki, nie mam czegoś takiego u siebie w BRC więc nie wiedziałem
  
 
No to waska rureczke mam podlaczona na trojaczku z gaxnikiem i aparatem zaplonowym.Na poprzednim silniku chodzil tak 3 lata tylko pod koniec zaczelo sie cos pierniczyc.Po wymianie silnika nic sie nie zmienilo.No a co do parownika to wymienialem wszystkie membrany i te gumeczki,ale tego ramienia w parowniku nie wymienialem bo go nie bylo w zestawie naprawczym.Ja mam miedzy parownikiem a gaznikeim ten trojaczek ze srobami co rozdziela na dwa przewody gaz do gaznika.Musze go ogladnac ale tam mam chyba wszystko wpozadku.
  
 
Cytat:
2005-02-26 18:16:43, luk_M pisze:
No to waska rureczke mam podlaczona na trojaczku z gaxnikiem i aparatem zaplonowym.Na poprzednim silniku chodzil tak 3 lata tylko pod koniec zaczelo sie cos pierniczyc.Po wymianie silnika nic sie nie zmienilo.No a co do parownika to wymienialem wszystkie membrany i te gumeczki,ale tego ramienia w parowniku nie wymienialem bo go nie bylo w zestawie naprawczym.Ja mam miedzy parownikiem a gaznikeim ten trojaczek ze srobami co rozdziela na dwa przewody gaz do gaznika.Musze go ogladnac ale tam mam chyba wszystko wpozadku.



pierwszy raz słysze o takim połączeniu...

i jeszcze jedna sprawa czy membrany założyłeś oryginalne Lovato? czy podróbki niebieskie?
  
 
To nie sa orginaly,ale po zdemontowaniu starych wygladaly identycznie i byly takiego koloru jak orginal.Ten trojak jest ze srobami i rozdziela na poszczegolne komory gaznika.
  
 
Cytat:
2005-02-26 21:38:05, luk_M pisze:
To nie sa orginaly,ale po zdemontowaniu starych wygladaly identycznie i byly takiego koloru jak orginal.Ten trojak jest ze srobami i rozdziela na poszczegolne komory gaznika.



My mówimy o czym innym
nie chodzi o wężyk gazu tylko taki cienki wężyk podpięty do kolektora ssącego który jest to wężyk podcisnienia bez tego nie bedziesz mial wogole jałowych obrotów
  
 
mi chodzi o ten wężyk zaznaczony strzałkami

  
 
Cytat:
2005-02-25 18:27:42, luk_M pisze:
Mam taki problem.Jest to instalka LOVATO we fiacie 125p teraz juz z silnikiem polonezowskim 1500.Posiada ona podcisnieniowy parownik.Problem tkwi w tym ze autko na gazie nie ma wolnych obrotow.Dokonana byla wymiana membran w parowniku,bo myslalem ze to jest powodem braku wolnych obrotow,ale nic to nie pomoglo.W ukladzie chlodzenia plyn jest na dobrym poziomie.Autko jak pochodzi chwile to reduktor jest cieply.Nie wiem co moze byc przyczyna braku tych wolnych obrotow.Jutro planuje wymiane uszczelki pod glowica i ciekawe czy to pomoze.Jak nie pomoze to juz nie wiem co mam robic.Prosze o pomoc.Z gory dziekuje za odpowiedzi.


rozumiem że regulacja gazu pokretłem an reduktorze nic nie dała?

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
jak niemasz podpietego wezyka do podcisnienia to masz lipe.

jest jeszcze jedna sprawa gdybys mial go podpietego.
jezeli parownik ma juz duuzo kilometrow to zdarza sie ze siadaja sprezyny, ktorych niema w zadnym zestawie naprawczym. i wowczas gas nie zostaje zasysany tylko uchodzio z powodu nie zamykania zaworka.
wowczas tez samochod jezdzi ale duzo pali i niechodzi na wolnych.

najprosciej to sprawdzic tak:
wlaczasz stacyjke odpinasz gruby waz /co idzie do mixera/ i przystawiasz do koncowki ucho.jak syczy masz problem.jak nie syczy jest ok.

  
 
Cytat:
2005-02-26 18:16:43, luk_M pisze:
No to waska rureczke mam podlaczona na trojaczku z gaxnikiem i aparatem zaplonowym.Na poprzednim silniku chodzil tak 3 lata tylko pod koniec zaczelo sie cos pierniczyc.Po wymianie silnika nic sie nie zmienilo....


Jeśli tak masz podłączone to może walnęła membrana od regulatora podciśnienia w aparacie zapłonowym co powoduje że nie ma podciśnienia w parowniku i nie będzie wolnych obrotów na gazie.
  
 
Nie wiedziałem gdzie wpiąć mój problem, więc wrzucam tutaj...

Otóż mam takowy - niby niewielki, ale troszkę zaczął mnie już denerwować.
Jadę sobie na LPG (rzecz jasna mówię o 1.5 na gaźniku)... następnie przełączam na "neutral"... no i tak jadę, jadę i jadę.... dzisiaj wyszło ponad kilometr...
Po 200metrach od przełączenia wyczułem jednak, że samochód idzie słabiej, i nie trzyma wolnych obrotów (~500rpm)...

Mi się wydaje, że po przełączeniu na neutral, dalej samochód dostaje gaz, tylko trochę mniej.... No albo benzynę....

Ma ktoś jakiś pomysł, co to za psikus?
  
 
Ja miałem taką przypadłość.
Oprócz objawów jakie opisałeś, Mak, mi jeszcze po całej nocy w garażu uciekła butla z gazem.

Przyczyną była zła konstrukcja zaworu gazowego.
Syf z filterka przedostawał się pod iglice elektrozaworu, co uniemożliwiało całkowite jej zamknięcie.

Wymiana filterka i uszczelek elektrozaworu nic nie pomagało.

Kupiłem nowy zawór, i mam święty spokój.
  
 
Hmmm możliwe że u mnie też przepuszcza.... a ile taka przyjemność kosztuje? Gdyby nie te mrozy, olałbym to na razie, ale trzeba na Pb przełączać....

  
 
Cytat:
2005-02-26 18:16:43, luk_M pisze:
No to waska rureczke mam podlaczona na trojaczku z gaxnikiem i aparatem zaplonowym.Na poprzednim silniku chodzil tak 3 lata tylko pod koniec zaczelo sie cos pierniczyc.


Tam nie ma stałego podciśnenia tylko zmienia sie ono od sporego przy małych wychyleniach przepustnicy i przy hamowaniu silnikiem do praktycznie równego zeru już dla sredniego obciązenia. Kto ci to zakładał??? W tym króćcu reduktora ma być większe podciśnienie i w miare stałe a nie "jest/nie ma". chwilowo masz odcinany dopływ gazu. Wkręć króciec w kolektor ssący, ew zastosuj odpowiedni trójnik na przewód serwa.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."