Co lepiej caly wahacz czy same tuleje wymieniac?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. Widzialem na allegro kompletne nowe wahacze za 80zl do escorta, mi potrzebny do mk7. I teraz mam problem bo musze powymieniac tuleje na obydwu wachaczach i zastanawiam sie czy nie lepiej wziasc kompletny wachacz z tulejami i sworzniem , co radzicie? Tu jest link :http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=43162675
  
 
zadzwoniłem do niego i oto co się dowiedziałem...
produkcja : Turcja
sprzedawca: jakaś firma
dostępność: prawe i lewe... w mailu trzeba zaznaczyć ze ma byc komplet bo wystawił na allegro jedną sztukę
koszt wysyłki: 20 zł za pobraniem, 14 przelew bankowy


czyli komplet taniutko ale...
jak to wielokrotnie podkreślałem ja jestem zwolennikiem oszczędzania na jedzeniu ale nie na częściach do samochodu
żeby to chociaż z jakiegoś cywilizowanego kraju pochodziło .... ta turcja mnie przeraża...


niech się wypowiedzą inni jeżdżący na podróbkach Miły-Święty się swego czasu rozczarował... może się wypowie ?
  
 
W Turcji są produkowane nowe Transity


ale ogólnie jak stare są dobre proste to poco je wymieniać tylko tyleje pozmieniać i juz pozdr

[ wiadomość edytowana przez: noxx dnia 2005-02-24 11:33:14 ]
  
 
No niby sa dobre ale przy tych wahaczach jest jeszcze sworzen a ten moj nie wiadomo ile wytrzyma. No i wymiana calego wahacza jest prosta. Wie dalej sie wacham co zrobic...
  
 
widziałem właśnie wczoraj taki wahacz made in turcja, gościowi wysypała się jedna tulejka - normalna rzecz - wycisnął ją i poszedł kupić nową a tu niespodzianka, gniazdo w wahaczu jest o 2mm szersze niż tulejki /sprawdzał kilku producentów tulejek, od oryginalnych do podróbek/ i niestety wahacz poszedł do śmieci bo nie można było nic dobrać żeby pasowało
  
 
Ale można też sam sworzeń kupić. Odcina sie oryginalne nity a w komplecie ze sworzniem są śruby. Ja bym zostawił oryginał. Co do podróbek to wstawiłem kiedys tuleje jakiejs niemieckiej firmy ok 35 zł komplet (przendia i tylna). PO 5 miesiacach do wymiany.
  
 
No właśnie - ja jestem po drugiej wymianie kompletu sworznie + tuleje wahacza. Poprzednie przeżyły 20 kkm - dużo czy mało przy silniku 1.8 D i polskich drogach?
Czy zawiechy w escortach są takie do dupy?
Czy stan przekładni kier. może mieć wpływ na trwałość zawieszenia?
  
 
Ja wymieniałem tylko tuleje na jakies noname. Wytrzymały 30000 km.
Trochę mało - teraz wymienię na oryginały - zobaczymy ile pociagną.
Komplet oryginalnych tulei to ok.100 PLN
Sama robocizna przy tym kosztuje więcej - nie warto na nich oszczędzać.

Nie wymieniałbym oryginalych wahaczy na bóg wie jakie, bo to pewnie jakiś szmelc.
Oryginał to oryginał.

  
 
No i czy tuleje można wymieniać bez końca, czy ich gniazda mówią kiedyś "do widzenia"?
Za cenę tulei i napraw miałbym już spokojnie nowe wahacze (150 zł/szt).
  
 
Cytat:
2005-02-24 16:18:16, slawas1 pisze:
widziałem właśnie wczoraj taki wahacz made in turcja, gościowi wysypała się jedna tulejka - normalna rzecz - wycisnął ją i poszedł kupić nową a tu niespodzianka, gniazdo w wahaczu jest o 2mm szersze niż tulejki /sprawdzał kilku producentów tulejek, od oryginalnych do podróbek/ i niestety wahacz poszedł do śmieci bo nie można było nic dobrać żeby pasowało

Masz racie z tym dobraniem tych pie%^&*nych tulejek ja bym wymienił wachacze teraz nie są taki drogie
  
 
lepiej przetulejuj ja kupiłem takie wahacze.
przejechałem jakieś 3000 km zaczęło mnie nosić po jezdni i sprawdziłem co to może być i się okazało że te wahacze się po wybijały to samo stało się u mojego ojca on też to kupił reklamacji żadnej powiedzieli bo to polskie drogi i tak się robi.
Na szczęście miałem jeszcze stare przetulejowałem oryginalnymi tulejami kupiłem je w salonie forda mała 15 zł a duża 40 zł,
zrobiłem już 6000 km i jest o ok.

z samej kalkulacji się nie opłaca lepiej kup nowe tuleje ORYGINALNE i je wymienić.
  
 
Cytat:
2005-10-10 21:48:00, L_BUBU pisze:
lepiej przetulejuj ja kupiłem takie wahacze. przejechałem jakieś 3000 km zaczęło mnie nosić po jezdni i sprawdziłem co to może być i się okazało że te wahacze się po wybijały to samo stało się u mojego ojca on też to kupił reklamacji żadnej powiedzieli bo to polskie drogi i tak się robi. Na szczęście miałem jeszcze stare przetulejowałem oryginalnymi tulejami kupiłem je w salonie forda mała 15 zł a duża 40 zł, zrobiłem już 6000 km i jest o ok. z samej kalkulacji się nie opłaca lepiej kup nowe tuleje ORYGINALNE i je wymienić.



Jestem tego samego zdania, na tym się nie zaoszczędzi. Trzeba zrobić raz a do porządku.
  
 
Witam. Muszę zregenerować kompletnie obydwa wahacze (tuleje + sworzeń). Wiem , że temat był wałkowany i odpowiedź to oryginał bądź lemforder ale gryzie mnie parę rzeczy.

- jeżeli mam oryginalne wahacze a mają one 16 lat i tulejki były wymieniane parę razy to i tak mogą być wytarte ma tyle, że nawet oryginalne zamienniki padną po paru miesiącach (podobno tak też się zdarza) i kasa pójdzie w błoto ponadto może się okazać , że wahacz jest krzywy i też będzie lipa ( poprzedni właściciel robił remont zawiechy 2 lata temu i kasy nie szczędził a i tak teraz się sypie)
- jeżeli mam już u siebie chińskie lub tureckie badziewie to nie mam gwarancji, że oryginały spasują (ktoś miał różnicę 2-3 mm w tulejach) i wydam kasę najpierw na zestaw naprawczy a potem na wahacze

Samochód muszę oddać do warsztatu bo sam nie mam możliwości wymiany ani tulei ani wahaczy. Nawet jak powiem, że chcę oryginalne tuleje i sworzeń to i tak na warsztacie zamontują to co dostaną bo nie będą dla mnie podnośnika zajmować (niestety ale tak u mnie jest) a i ja nie mogę sobie pozwolić, żeby auto stało u mechanika.

W allegro wpadł mi w oko taki zestaw:
allegro
dają 2 lata gwarancji jak wytrzymają te 2 lata to dla mnie wystarczy jak wytrzymają 10.000 km to też będe zadowolony.

Póki co jeździł bym na tych a co do starych to po dokładnych oględzinach by się zadecydowało czy warto je regenerować.

Wiem, że jestem trochę męczący ale liczę na prawdziwą koleżeńską pomoc. Niestety z warsztatami mam same niemiłe wspomnienia:

wymiana łożyska koła przedniego zakończyła się na ~1800 zł
wymiana uszczeki pod głowicą ~1200 zł

i jeszcze parę innych sytuacji dlatego najchętniej dał bym im gotowe wahacze niech wymienią sztuka za sztukę i odjazd.
  
 
Tych wahaczy nie polecam
Cytat:
wymiana łożyska koła przedniego zakończyła się na ~1800 zł



stary co oni tam Ci zmienili za taką kasę
  
 

kamil76
Cytat:
stary co oni tam Ci zmienili za taką kasę



zaczęło się od łożyska 2x70 zł a potem lawinowo piasta 2 x130 wahacz 2x 140 poduszka 150 łącznik stabilizatora, guma, blok 60 zł nawet śruby umieli spie...... 50 zł i parę rzeczy jeszcze robocizna 600 zł i 2 tygodnie na warsztacie ale to dłuuuuuga historia a wszystko w serwisie BOSCH.

A czy jest coś co ktoś poleci do 150 zł za wahacz bez oczekiwań z mojej strony,że do EURO 2012 dotrwają
  
 
Ja kupiłem wahacze za 150 zł szt., firmy Febi Bilstein, rok temu, przejechałem jakieś 10 000km. Wahaczy już nie mam, nie wytrzymały tuleje i jeden ze sworzni, myślałem że wahacze to nie olej i nie wymienia się co roku Na szczęście nie wyrzuciłem starych, założyłem oryginalne tuleje i sworznie Mooga, na razie śmigam. Także nie liczył bym że coś takiego wytrzyma do 2012 roku


[ wiadomość edytowana przez: Styko dnia 2009-02-19 23:41:21 ]
  
 
Cytat:
2009-02-19 22:37:01, Jarek77 pisze:
kamil76 zaczęło się od łożyska 2x70 zł a potem lawinowo piasta 2 x130 wahacz 2x 140 poduszka 150 łącznik stabilizatora, guma, blok 60 zł nawet śruby umieli spie...... 50 zł i parę rzeczy jeszcze robocizna 600 zł i 2 tygodnie na warsztacie ale to dłuuuuuga historia a wszystko w serwisie BOSCH. A czy jest coś co ktoś poleci do 150 zł za wahacz bez oczekiwań z mojej strony,że do EURO 2012 dotrwają



dlatego nieoddaje do mechanika tylko sam naprawiam


co do wachaczy napisz do Slawasa to Ci doradzi i u niego kupisz w dobrej cenie, ja u niego kupiłem wachacze delphi, może to nie najwyższa półka ale cena dobra i jak narazie (4000km) wszystko jest ok zobaczymy jak będzie dalej
  
 
Witam.

To znowu ja. Postanowiłem, że najpierw wybebeszę wszystkie stare częsci, zobaczę co i jak i wtedy zadecyduję czy regenerować na oryginałach czy kupić wahacze z górnej półki, a że jeździć muszę codziennie to póki co zamonowałem zestaw za parę groszy.

Wahacze (sworznie i tuleje) i końcówki drążka wymienić musiałem bo diagnosta miał do nich "ale" podobno były luzy. Ja osobiście nie narzekałem, żadnych stuków.

No i moje wielkie zdziwienie po wymontowaniu tego:



Tuleje wahacza z górnego zdjęcia (pierwszy od góry)



Tuleje wahacza z górnego zdjęcia (drugi od góry)



Wahacz górny (ze zdjęcia).
Oryginalny ford jak widać po regeneracji. Sworzeń ma uszkodzoną gumę no i lekko chodzi- fakt nadaje się do wymiany.
Tuleje sprawdziłem wkładając do środka otworu pręt i gibając je na różne strony, siedziały ciasno i ciężko chodziły widać, że guma zaczyna pękać więc ich koniec bliski-dla świętego spokoju też bym wynienił.

Wahacz dolny (ze zdjęcia).
Również oryginalny ford po regeneracji. Sworzeń bez uszkodzeń gumy chodzi ciężko bez luzów.
Tuleje oryginalne ford jak dla mnie w wyśmienitym stanie siedziały ciasno i ciężko chodziły czego od tego wahacza chciał diagnosta nie wiem.

Końcówki drążka jak dla mnie też w dobrym stanie gumy dobre, chodzą ciężko bez luzów, nie pokrzywione.

Wieszaki stabilizatora ledwo trzymają się kupy śruby mają luz 0,5 cm powinny być wymienione pewnie ze 2 lata temu.

Gumy stabilizatora na oko wyglądają ok. ale, że wymienia się je razem z wieszakami to wymieniłem.

I teraz moje pytanie czy testy jakie robiłem domowym sposobem wystarczą do oceny stanu wahacza ?

Bo jeśli tak to czuję, że diagnosta mnie nie lubi, rację mogę mu przyznać co do jednego wahacza do reszty już gorzej.


[ wiadomość edytowana przez: Jarek77 dnia 2009-03-21 20:11:53 ]
  
 
Kolego Jarek77, jakbyś przeczytal regulami n to wiedziałbyś, że wklejamy miniaturki zdjęć. Przez te co zapodałeś rozjeżdża sie całe forum. proszę o poprawienie zdjęć. W przeciwnym razie usuwam Twój post po 24h.
  
 
wyszukiwarka zna niejedną historię taniego wahacza i łącznika...
Nie liczcie na cuda...