Jak programować centralke KME BINGO S? - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
A jak sonda pracuje na benzynie? Też stoi w jednym miejscu? Jeśli tak to albo sonda do wymiany, albo katalizator powiedział papa, albo mapa benzyny rozwalona, albo wszystkiego po trosze. Uwalona lub źle pracująca sonda może być przyczyną zwiększonego spalania (w większości przypadków tak właśnie jest). Miałem nadzieję, że jednak dokładnie czytałeś archiwum i o tym wiesz.
Jeśli jednak na benie sonda pracuje poprawnie, zarówno na wolnych jak i podwyższonych obrotach to tylko regulacja gazowni i ewentualnie sprawdzenie lub wymiana miksera jeśli okaże się za duży. Jeśli regulacja jest na tip top, a silniczek dalej ma nadmierny apetyt to sprawdź jeszcze czy czasem nie masz gdzieś zdławionego dolotu, np. jakąś taśmą zaklejony wlot powietrza albo w rurze dolotowej jakiś "patent" z gąbki itp. Możesz też sprawdzić, czy Ci gdzieś delikatnie nie ucieka gaz bokiem, mała nieszczelność potrafi sporo "wyssać".
  
 
a więc tak - stosując się do twoich zaleceń PWA ustawiło się na 110 ja skorygowałem na 105 min.BJ -30 max. +35 min.wysokie -45 max. +45 .Dlatego min.bj ustawiłem na -35 bo jak było np. -25 to wskazania sondy były tylko na bogatej a przy tym ustawieniu sonda ładnie pracuję co prawda troszeczkę wolniej się zmienia niż na paliwie ale możliwie .Pod obciązeniem wskazania sondy i krokowego myślę ze są zadowalające oscylują w granicach 95-135 .Moje obserwację co do zachowania sondy w czasie jazdy są następujące 0d850-2000obr sonda pokazuje bardziej ubogo powyżej 2000 oscyluje między bogata uboga.aha ustawiłem jeszcze cut-off na 1300 i 20% pozdrawiam
  
 
Pozwolilem sobie podwiesic ten topik poniewaz jest moim skromnym zdaniem bardzo ciekawy i wiele osob na pewno z niego skorzysta.

Jesli macie pomysl ktory topik jeszcze podwiesic dajcie znac na priv.

Jak zbierze sie ich wiecej zrobimu mini faq

Sorki za OT

pozdrawiam
  
 
Thaniel, bardzo dobry pomysł . Ja bym jeszcze proponował "wyciągnąć" wątek o regulacji reduktora O ten Tu też jest bardzo dużo informacji, o które często pytają użytkownicy. Przydałoby się jeszcze wykopać coś o regulacji IV generacji, ale tu trzebaby połączyć kilkanaście wątków, bo jest sporo ale porozrzucane.
Tomek-brava, wolniejsza praca sondy na LPG to normalne zjawisko (bezwładność układu jest większa niż na benzynie). Myślę, że Twoje ustawienia powinny przynieść teraz poprawę. Sprawdź jeszcze czy przy takim ustawieniu Cut-off nie zubaża czasem za mocno mieszanki przy hamowaniu silnikiem i czy krokowy daje radę szybko wrócić na PWA po osiągnięciu progu. W skrajnym przypadku może dojść do strzału. Np. jedziesz z górki, puszczasz gaz, krokowy schodzi do progu i w tym momencie następuje potrzeba nagłego przyspieszenia, wciskasz gaz, a krokowy nie nadąża z reakcją, mieszanka jest jeszcze bardziej zubożona (przez otwarcie przepustnicy) i następuje strzał. Co do spalania to sprawdź średnie spalanie dopiero po kilku tankowaniach na tej samej stacji. Z doświadczenia wiem, że największy wpływ na ilość tankowanego gazu ma temperatura na zewnątrz i położenie autka (odchylenie od poziomu) lekkie podniesienie przodu potrafi spowodować, że wlejesz nawet 2-3 l gazu więcej, z kolei podniesienie tyłu zmniejsza ilość zatankowanego gazu. Tak jest u mnie i paru znajomych.
  
 
wracając do mojego problemu jeszcze jedno spostrzeżenie zachowanie sondy na wolnych obrotach - przy tych ustawieniach co mam sonda nie oscyluje tylko stoi albo na bogatej a jak rusze regulacją to przechodzi na ubogą dodam że na paliwie sonda pracuje jak wściekła - czy tak ma być na gazie
pozdrawiam
  
 
Tak, sonda na gazie ma tak samo oscylować od ubogiej do bogatej i z powrotem tyle, że z mniejszą częstotliwością (pisałem już dlaczego). Skoro sonda "wiesza" się i dopiero ruszenie śruby regulacyjnej powoduje reakcję sondy to może to wskazywać na przycinanie się reduktora, a to z kolei może być spowodowane jego zużyciem, zabrudzeniem itp. lub za dużym mikserem, który daje na wolnych za małe podciśnienie. Czy w tym momencie krokowy jest maksymalnie zamknięty? Istnieje jeszcze możliwość, że krokowy się przycina. Jednak o ile mi wiadomo to wtedy w sofcie byłoby to widać, po prostu nie zwiększałaby się ilość kroków mimo ubogiej lub bogatej mieszanki i "zapasu" widełek.
Ale w poprzednim poście napisałeś:
Cytat:
Moje obserwację co do zachowania sondy w czasie jazdy są następujące 0d850-2000obr sonda pokazuje bardziej ubogo

To jak to w końcu jest? bogata czy uboga?
  
 
jest ubogo
  
 
To tym bardziej wskazuje na przycinanie się reduktora albo za duży mikser, oczywiście jeżeli w tym momencie krokowy jest otwarty na maksa, a mieszanka i tak jest uboga.
  
 
powoli zaczynam rozumiec o co w tym wszystkim chodzi - moja obserwacja dodając gazu krokowy zwieksza swoją wartosć ale niestety sąda wskazuje ubogo w momencie jak sonda wskakuje na bogato wartośc krokowego spada , tylko dlaczego wcześniej było ok i nie miałem żadnych problemów a auto w zimę paliło 12l a teraz 16 .A tak na marginesie czy 12l w mieście to jest ok czy moja brava powinna palic mniej
pozdrawiam
  
 
Zimą mogło palić mniej bo reduktor był jeszcze w miarę sprawny i dobrze reagował, teraz membrana na skutek wysokich temperatur jest dużo mniej sprężysta bardziej "sflaczała", może być też tak, że w którymś miejscu została przerwana. Może "mazut" oblepiający membrany dostał się do elementów ruchomych reduktora i "klei" je. Ile ten reduktor ma przelatane? Proponuję jeszcze podjechać na analizator spalin i sprawdzić faktyczną wartość współczynnika lambda oraz skład spalin, może trzeba podnieść lub obniżyć próg sondy. Zmierz też kompresję, być może szukamy przyczyny nie tam gdzie trzeba.
Myślę, że 12l (zimą) to może być całkiem normalny wynik jeśli pokonujesz bardzo krótkie odcinki, jeździsz na zimnym silniku i praktycznie od razu po odpaleniu przełączasz na gaz. Już kiedyś pisałem, że spalanie należy porównywać podczas jazdy w trasie, kiedy warunki są najbardziej zbliżone do siebie.
  
 
reduktor ma przeganiene dokładnie 31tyś a kompresje w silniku sprawdzałem jest na pziomie 12.5-14
  
 
No to jak już pisałem, jeśli regulacja jest w miarę ok. a dalej pali jak smok to zrób analizę spalin (na benie i LPG) i jak będzie ok. to szukaj gdzieś nieszczelności. Jak spaliny wyjdą "kiepskie" to w zależności od współczynnika lambda i wartości pozostałych gazów podnieś lub zmniejsz próg lambdy.
Możesz też wrócić do PWA 140 i dać szersze widełki tj. po +/- 60 kroków, żeby krokowy mógł swobodnie korygować mieszankę.


[ wiadomość edytowana przez: Danek dnia 2007-06-22 11:09:58 ]
  
 
tylko czy takie ustawienia jak proponujesz nie spowodują znacznego wzrostu zuzycia paliwka
pozdrawiam
tomek
  
 
No już raczej więcej jak 16 to nie wypije . Tomek, chodzi o to, żeby w całym zakresie obrotów krokowy mógł regulować dopływ gazu i tym samym skład mieszanki. Wtedy jedynym czynnikiem mającym wpływ na wysokość spalania jest próg lambdy, no i oczywiście jej sprawność. Pod warunkiem, że reduktor jest ok.
  
 
Zaobserwowałem jeszcze jedno coś co mnie zaczeło zastanawiać a mianowicie podłączyłem dziś auto pod laptopa (zimny silnik) odczekałem jak sonda na paliwie zacznie pracować silnik złapał temperature do przełączenia 20 stopni przełączyłem a tu patrze a sonda stoi na gazie na ubogiej dodałem gazu a sonda nic dopiero jak auto złapało 80 stopni to sonda zaczeła jakoś pracować -czy to nie oznacza że membrany są twarde i dopiero przy takiej temperaturze robią się bardziej miękie - co wg mie oznacza ze nadają się do wymiany
P.s Danek - ostatnio wychlał mi 20 na sto
  
 
Może być i tak, że zimny parownik, sztywne membrany i taki efekt, ale możesz to spróbować skorygować bypasem. Czyli na zimnym (20*C) silniku przełącz na gaz i delikatnie odkręcaj bypas do uzyskania optymalnej mieszanki. Tylko powoli bo mały ruch może spowodować duże zmiany.
Nie no, 20l to już przesada, sprawdzałeś szczelność? Może Ci membrana pękła i gaz wali bokiem. Odkręć korek od zbiornika wyrównawczego i poniuchaj czy tam czasem nie śmierdzi gazem i nie "bąbelkuje".
  
 
mój parownik nie ma bypasa. Zanosze sie z zamiarem wymiany membran .Dodam jeszcze ze na takim leko ciepłym silniku regulacja czułości nie przyniosła skutku odkręciłem o 1 obrót a wskaznie sondy w całym zakresie było ubogie nawet ani razu nie wskoczyło na bogate.Nie wiem czy to ważne ale w baku mam mało gazu ale samochód sie dobrze wkręcał na obroty więc to raczej nie ma wpływu na wskazania sondy

[ wiadomość edytowana przez: tomek-brava dnia 2007-06-28 22:29:18 ]
  
 
Witam
Od jakiegoś czasu borykam sie z problemem regulacji Bingo. Moje autko to Honda Accord z instalacją LPG II gen. Problem wygląda nestepująco: Podczas jazdy, w momencie wyrzucenia na luz dochodzi do tego że samochód jakby " zatykało" - przy dodaniu gazu, autko sie dusi, jakby butla LPG była pusta. Po podłączeniu laptopa okazało sie, że po wyrzuceniu na luz sonda wskazywała ubogą mieszankę, zerowe napiecie. Różne próby regulacji poskutkowały tym że udało mi się ustwić tak Bingo, że sygnał z sondy nie spada do samego 0. Z tym że nie jest tak zawsze. Po odpaleniu autka rano na benzynce i nagrzaniu do 25 stopni przełącza się na gaz. Od tej chwili autko strasznie szarpie, pracuje nierówno. Zauważyłem że napięcie sondy spada do 0 i wszelkie próby wzbogacania mieszanki nie dają żadnego skutku. Kiedy pojeżdże autkiem z dobre pół godz., następnie zgasze na jakies 10-15 minut i odpale ponownie wszystko działa jak należy. Nie ma problemów z szarpaniem, ładnie trzyma obroty, sonda pracuje tak jak powinna. Niestety poranne przygody z marudnym autkiem doprowadzają mnie do nerwicy. Będę wdzięczny za sugestie
  
 
Hmmmm. Ile ma najechane instalka?
Wygląda tak jakby jakiś element póki się porządnie nie rozgrzeje to nie chciał poprawnie pracować, może któryś elektrozawór
  
 
Instalka ma przejechane ok 80tys. km. Też mi to wygląda że coś sie musi nagrzać. Zastanawiam się nad parownikiem. Co prawda był regenerowany po przejechaniu jakiś 40-50 tys. - dokładnie nie pamiętam. Albo elektrozawór gazu mi wariuje i sie zamyka. Postaram się, byc może jutro, dobrać do parownika i zobaczyć w jakim stanie są membranki, może to już kres żywota reduktora

Dziś zauważyłem że jak co dnia, zimne autko - nie daje się jechać, po nagrzaniu Oki. Ale zgasiłem autko, po tym jak chodziło dobrze, postało może z 5 - 10 minut i po ponownym uruchomieniu znów kicha

[ wiadomość edytowana przez: Artur272 dnia 2007-08-26 17:09:13 ]