Forum dyskusyjne ...
forum dyskusyjnedołącz do klubulista klubowiczównasze samochody

   rejestracja | zaloguj się   pomoc

Jak dochodzić swojego u pseudo-gazowników

 Moderowane przez: Bialy, urg
 MotoNews.pl » Los Omegas Bestiales ...

 « Starszy wątek | Nowszy wątek »

  
 Sortuj wg daty: 
rosnąco malejąco
 >> wątek wyświetlony od najnowszych wypowiedzi <<
 Autor 
 2005-10-19 23:29:38

Tomek wielkie dzieki za posta, a przede wszystkim za kontakt do tego goscia z Lubrzy, zadzwonie tam do neigo i umowie sie z nim na wizytę !
U mnie problem jest o tyle skomplikowany ze po zalozeniu gazu problem drgani jest i na benzynie i na gazie. PRzelacze na benzyne i dalej sa te piep... drgania.
bede walczyl bo juz mnie to wkurza. a jak bede jechal do lubrzy do nie omieszkam sie wprosic do ciebie Tomek!

pozdro z kotliny klodzkiej!
konrad

-----------------
"Kobiety nie wiedzą czego chcą i nie spoczną dopóki tego nie osiągną"
2005-12-23 12:46
  
 
 2005-10-19 21:37:11

Witam!
Tutaj przedstawiam moje boje z gazownikami z Wroclawia
- Jakart ul.Dluga - Ryszard Tadaszczak

Pojechali ze mna ze hejjj.
- zle podpieli wtryski do cylindrow,
- zalozyli nierowne przewody od wtryskow od 23 do 33cm
- na roznym poziomie wwiercili sie w kolektor z dyszami,
- zalozyli nieszczelny reduktor
- wlozyli za duze przewody od wtryskow do dysz - 6mm, a wystarczyly 4mm
- analiza spalin przekraczala 7 krotnie normy i certyfikaty
- ogolnie obsluga 1 klasa.

poczytaj :
czesc 1
czesc 2

I tak z tego nic nie wyszlo. Zjebali mi tylko katalizator. Dobrze ze PEPE mi wyslal sprawny.
Bylem u nich chyba z 7 razy. Ale te dupki i tak nic nie zdzialali.
Auto palilo mi przez 2 miesiace po 25l lpg na 100km.
Telepalo calym autem, czasami "strzelalo w gaznik", bylo slabe.
Dzwonilem do przedstawiciela firmy wloskiej w Warszawie chyba z 10 razy.
Dopiero znalazlem drugiego gazownika, ktory ma pojecie o co biega.
”TRIX” Piotr Kwinta, ul.Wolności 64, 48-231 LUBRZA tel.077 4376293
Poswiecil mi caly dzien, zrobilismy to razem, teraz auto smiga super.
Kosztowalo mnie to bagatela 100zl za caly dzien.
Pali srednio od 13 do 15l lpg.
A tych z dlugiej mam gleboko w dupie, jezdze na przeglady do tego nowego kolesia.
Przynajmniej chlop ma pojecie co robi.

Jak bede mial czas, to wszystko to opisze w jedna calosc.

-----------------
Pozdrawiam.T.K.
-----------------
...bedac pionkiem na obcym froncie...
2018-12-31 00:10
  
 
 2005-10-19 19:35:15

Cytat:
jak dochodzić swojego u pseudo-gazowników



weź do jednej ręki ciężki młotek, do drugiej siekierę, potargaj włosy, na język trochę papryki chili (oczy się zaczerwienią itp.) i idź do nich wykrzykując, żeby się nie opierdalali tylko wzięli do roboty i naprawili to co schrzanili - powinni się przestraszyć - innego sposobu pewnie nie ma.................




-----------------
Transport 1,6t cała Polska

[ wiadomość edytowana przez: Krzysiu1981 dnia 2005-10-19 19:37:47 ]
2013-01-30 20:08
  
 
 2005-10-19 17:44:38

Ja tez bym ich olał i to nawet bardzo chętnie. Ale rzecz w tym ze kazdy inny gazownik nie podejmuje sie chocby przeglądu, w ogóle nie wiem gdzie z tym teraz uderzyć.
Przeraża mnie wizja procesowania sie z nimi, pewno potem bede musial auto zostawiac gdzies po pare razy a kazdy wyjazd do Wrocka to dzien w plecy i kupa kasy tez zapewne...

-----------------
"Kobiety nie wiedzą czego chcą i nie spoczną dopóki tego nie osiągną"
2005-12-23 12:46
  
 
 2005-10-19 15:14:28

Ja mam tak z gazem montowanym w Warszawie. Zakłąd oszczałem na maxa bo sądząc z rozmów z nimi to albo nie wiedza co robią albo traktują klienta jak głupka. Znalazłem drugi warsztat gdzie mam zamiar dokonac korekt i tam sie serwisowac.
Jesli jednak boli sprawa bardzo to auto do rzeczoznawcy a na każdy serwis bierz kwit od gazownika a..potem walka na pisma przedprocesowe.
pozdrawiam
2017-04-19 19:42
  
 
 2005-10-19 13:41:31

hej Oma-maniacy
juz jakies 2 miesiace temu pisalem na forum z tym problemem, niestety powoli musze zaczac cos z tym robic bo mi sie silnik rozsypie

Otoz niefortunnie zagazowalem w czerwcu br. swiezo przywieziona z Niemiec Omege 2.6V6 w pseudofachowej firmie UNIGAS z Wroclawia. Zamontowali mi wtrysk gazu Emmegas za 5700pln. Pomijając wczesne problemy (popitolili na poczatku kolejnosc wtryskow na cylindrach i auto dlawilo sie i drgało pierwsze pareset km na gazie) to przez caly czas teraz mam drgania silnika - ktore czuc na calym aucie a w szczegolnosci na galce zmiany biegow. Zglosilem im problem - ale poniewaz drgania sa niezaleznie od tego czy auto jedzie na gazie czy na benzynie - powiedzieli ze "to nie jest od gazu". Ja jestem pewien na 1000% ze czegos takiego nie bylo. Auto po przywiezeniu z Niemiec chodzilo jak należy, cicho, bez drgan, z dobrym "kopem".
Pojezdzilem 2 miesiace - teraz drgania na gazie sa nieco bardziej
intensywne - szczegolnie jak sie silnik mocno rozgrzeje np w cyklu miejskim.

Co teraz robic? Pchac sprawe do sądu ? Dzwonilem do tych gazownikow z pytaniem ile by kosztowalo wymontowanie instalki abym mogl zobaczyc jak auto sprawuje sie bez zadnej ingerencji ze strony instalacji gazowej. Odparli ze z 1000zł, a powtorne zamontowanie jeszcze pewno drugie tyle.
Poradzcie prosze co robic - nie chce zajechac silnika na amen, wiadomo ze nierownomierna praca silnika skutkuje na dluzsza metę zuzyciem walu korbowego etc...
Dodam ze caly czas na gazie łapie błąd - wypadanie zaplonu na poszczegolnych cylindrach - stąd nierownomierna praca i drgania silnika.

pozdrawiam cale forum!

konrad

-----------------
"Kobiety nie wiedzą czego chcą i nie spoczną dopóki tego nie osiągną"
2005-12-23 12:46
  
 
 
 MotoNews.pl » Los Omegas Bestiales ...

 « Starszy wątek | Nowszy wątek »
 

Regulamin i warunki korzystania z forum | Polityka prywatnoœci

Forum motoryzacyjne udostępnia portal MotoNews.pl. Wszelkie pytania związane z funkcjonowaniem forum prosimy kierować tutaj.


WERSJA RESPONSYWNA FORUM