2005-10-19 21:37:11
Witam!
Tutaj przedstawiam moje boje z gazownikami z Wroclawia
- Jakart ul.Dluga - Ryszard Tadaszczak
Pojechali ze mna ze hejjj.
- zle podpieli wtryski do cylindrow,
- zalozyli nierowne przewody od wtryskow od 23 do 33cm
- na roznym poziomie wwiercili sie w kolektor z dyszami,
- zalozyli nieszczelny reduktor
- wlozyli za duze przewody od wtryskow do dysz - 6mm, a wystarczyly 4mm
- analiza spalin przekraczala 7 krotnie normy i certyfikaty
- ogolnie obsluga 1 klasa.
poczytaj :
czesc 1
czesc 2
I tak z tego nic nie wyszlo. Zjebali mi tylko katalizator. Dobrze ze PEPE mi wyslal sprawny.
Bylem u nich chyba z 7 razy. Ale te dupki i tak nic nie zdzialali.
Auto palilo mi przez 2 miesiace po 25l lpg na 100km.
Telepalo calym autem, czasami "strzelalo w gaznik", bylo slabe.
Dzwonilem do przedstawiciela firmy wloskiej w Warszawie chyba z 10 razy.
Dopiero znalazlem drugiego gazownika, ktory ma pojecie o co biega.
”TRIX” Piotr Kwinta, ul.Wolności 64, 48-231 LUBRZA tel.077 4376293
Poswiecil mi caly dzien, zrobilismy to razem, teraz auto smiga super.
Kosztowalo mnie to bagatela 100zl za caly dzien.
Pali srednio od 13 do 15l lpg.
A tych z dlugiej mam gleboko w dupie, jezdze na przeglady do tego nowego kolesia.
Przynajmniej chlop ma pojecie co robi.
Jak bede mial czas, to wszystko to opisze w jedna calosc.
-----------------
Pozdrawiam.T.K.
-----------------
...bedac pionkiem na obcym froncie...