2011-02-22 20:11:56
Wyciągnąłem dziś alternator. Wszystko wyglądało dobrze, szczotki jeszcze dość długie i chodzą luźno. Zmontowałem wszystko i co ciekawe napięcie na aku 14V, przy pełnym obciążeniu (bez ogrzewania tylnej szyby bo nie działa) spadło do 13,5. Wcześniej różnie z tym napięciem było, przy obciążeniu miałem trochę ponad 12V. Auto zachowuje się normalnie (chociaż to jeszcze nic nie znaczy).
A może chodziło o brak masy na alternatorze?
Trzeba będzie jutro trochę pojeździć i przetestować. Pokombinuje i może uda się woltomierz w środku zamontować, żeby na bieżąco napięcie kontrolować bo jeżdżenie na lince już przestało mnie bawić.
EDIT: Dziś pojeździłem trochę z miernikiem podpiętym pod akumulator. Napięcie niskie bo max. 13,5V. Ale po rozgrzaniu silnika znów rozłącza zawór przy parowniku. Spróbuje jutro zmierzyć napięcie bezpośrednio na alternatorze, podmienić regulator napięcia, dorobić kabelek między zaworami. Może coś się wyjaśni.
EDIT 2: Regulator wymieniony - napięcie 14V, przy włączonych światłach i innych odbiornikach spada do 13,8V. Dziś przez chwilkę na skrzyżowaniu się trochę zalał, ale jakoś ruszył. Dalej jest problem z gazem. Na LPG przełącza się tylko po bardzo długim staniu na mrozie. Po rozgrzaniu silnika przełącza się na benzynę i za nic nie przełączy się na gaz. Diody na przycisku od gazu szybko migają, wcześniej nigdy się tak nie zachowywały (STAG-50).
[ wiadomość edytowana przez: JackDaniels732 dnia 2011-03-18 20:29:20 ]