2012-02-04 15:59:59
Na początku, kto zna dobra firmę w Wawie lub okolicy, co porządnie przetrzepie mi zawieszenie?
Jeszcze tydzień temu wszystko było w porządku, ale dzisiaj zauważyłem przejeżdżając przez spowalniacz, że zjeżdżając z niego miałem wrażenie jakby samochód wpadał w dziurę. Podczas jazdy nie zauważyłem żadnych negatywnych bujnięć, uciekania samochody czy ogólnie pojętego złego prowadzenia (czy na zakrętach czy na prostej). Jednak po dojechaniu do domu, obadałem samochód ręcznie. Tak jak normalnie ciężko mi było ugiąć przód, to teraz mogę nim bujnąć, a ten jakby jeszcze oscylował delikatnie zamiast się od razu zatrzymać, tak jakbym miał samą sprężynę :| Czyżby coś z amorkami było nie tak? Żadnych wycieków czy śladów pod samochodem nie było. Jak mówiłem tydzień temu było spoko i do dziś stał. Mógł coś mróz rozwalić?
Amorki mam żółte KW do skróconych sprężyn, sprężyny zielone Weiteci -35mm.
Jakieś pomysły? Miał ktoś podobny przypadek?
Mam nadzieję, że nie będę musiał inwestować w nowe amory
, a zawieszenie muszę mieć sprawne, bo w marcu wyjazd do Austrii, więc będzie trochę kilometrów do przejechania.
-----------------
Omega A 3.0 24V wymiata na szosach :D
Granatowa 3.0 Czarnulka 3.0 Czarnulka 2.0