2006-10-07 11:09:08
Witajcie klubowicze.
Jest godzina 11:00
A ja niczego sobie siedzac przed monitorem, pije piwko i wspominam dawne dzieje. Zadaje sobie pytanie: Czy tak bedzie, a moze nie...?.
Po dluzszych perypetiach mojego umyslu doszedlem do wniosku, ze postepuje weglug kodeksu i na 99% zyciowa zmiana wyjdzie mi na dobre. Stresu nie ma, zalu rowniez nie ma, watpliwosci sostaly rozwiane przez browar... Hmmm tak! Powiem szczerze! Jestem szczesliwy!!!
Malo tego, to moja drugo planowa zyciowa kluseczka wiezie nas do slubu. Oby sie spisala...
Zabieral sie za mycie Omci bo czasu malo, a na strojenie 12:30
Godz 16:00 rozpoczyna sie ceremonia slubna.
Pozdrawiam wszystkich klubowiczow, a przede wszystkim kawalerow