2003-09-10 08:49:50
Panowie!!! Wielkie dzienks dla wszystkich.
Przyczyną moich nieszczęść okazała się jednak
nieszczelna pompa paliwa (o tym za chwilę*),
która wtłoczyła dość konkretną porcję benzyny do oleju
(nota bene świeżo wymienionego pięć dni temu
).
Ładziawka się dusiła, gdyż opary benzyny
z rozgrzanej komory silnika
waliły poprzez odmę do filtra powietrza,
a stamtąd do gaźnika, który nie był w stanie
tego strawić (pisałem w pierwszym poście,
że przykrycie obudowy filtra powodowało gaśnięcie silnika).
* Wymieniona przeze mnie membranka przepuszczała,
gdyż nie była skręcona jak należy (nakrętka M5)
i przez to pompa puszczała paliwo do komory korbowej.
Całą sprawę w ciągu paru chwil ustalił mechanik,
który już kiedyś cudnie wyregulował moją ładziawkę.
Całe szczęście, że jego warsztat mieści się
około 3 km od mojego zakładu pracy.
Pragnę w tym miejscu podkreślić wyjątkowość tego człowieka, gdyż:
- jak już wspomniałem momentalnie określił przyczynę usterki,
- naprawił pompę paliwa, wcześniej pojechawszy swoim samochodem
po zaworek zwrotny, który się skończył,
- zamontował pompę w samochodzie,
- usprawnił ładziawkę (regulacja na gaźniku), tak że mogę ją jeździć.
Wykrył także uszkodzone łożysko w aparacie zapłonowym
(czeka mnie wymianka).
Zbieg wypadków sprawił, że łada zostanie 1400 km wcześniej
poddana regulacji (zapłon, gaźnik zawory),
+ czyszczenie gaźnika i usprawnienie aparatu zapłonowego (w/w łożysko).
Za wszyskie czynności, przy których spędziliśmy około 1,5 godziny
(gość bardzo chętnie odpowiada na wszystkie pytania, co niecnie wykorzystałem
)
wziął ode mnie - UWAGA!!! - 15 złotych polskich.
Czeka mnie oczywiście expresowa wymiana oleju,
co jak mniemam potwierdzicie.
W tej chwili jeżdżę z puszczoną luzem odmą
(
Patrole zejdźcie z drogi, bo Sylwester jedzie)
co by do gaźnika nie syfiło, a paliwo parowało.
Ufffff!!! Jakoś poszło.
Rozpisałem się, ale mam nadzieję, że moje doświadczenie
pomoże innym użytkownikom ładzianek w podobnej sytuacji kryzysowej.
Pozdrawiam!!!
-----------------
2107 to już historia...
Teraz nieŁadne kombi ujeżdżam...