Forum dyskusyjne ...
forum dyskusyjnedołącz do klubulista klubowiczównasze samochody

   rejestracja | zaloguj się   pomoc

[21072] Docieranie - podstawowe reguły

 Moderowane przez: Góral, sebioza
 MotoNews.pl » Lada Klub Polska

 « Starszy wątek | Nowszy wątek »

  
 Sortuj wg daty: 
rosnąco malejąco
 >> wątek wyświetlony od najnowszych wypowiedzi <<  Następna strona 
[ 1 2
 Autor 
 2013-10-17 19:18:49


no to na bezstykowcu powinno ci git działać.
popatrz na stroboskopie jak uklada sie wyprzedzenie zapłonu (na znaki).

-----------------
części do Łady,
http://tuningsport.ru/catalog/
t: +79268580536
2023-11-24 11:44
  
 
 2013-10-17 18:29:17

Aparat bezstykowy mam od Ciebie Bartixr, a tego Rosjanina nie panimajem, bo to nie moj jazyk

Co do docierania na wolnych, to unikam tego... dzisiaj np. byłem się przejechać kawałek i powygłupiać deczko. Było zaaajefajnie i boczurowato
2015-03-09 22:28
  
 
 2013-10-17 14:11:50

W żadnym wypadku nie wolno docierać na wolnych obrotach. Sposób docierania od kierowców autobusów został obalony.
I dodatkowo, podczas docierania zaleca stosowanie bardzo dobrego oleju.


[ wiadomość edytowana przez: SzokoLada dnia 2013-10-17 14:15:53 ]
2024-03-07 13:51
  
 
 2013-10-17 10:11:43



Jak masz problemy z zapłonem to mam zestaw aparatu zapłonowego bezkontaktowego, od ręki w chełmie.

a co dotyczy docierania silnika, to posłuchajcie (po rosyjsku) uwag od Żeni Travnikova:

Docieranie silnika po remoncie - Teroria silników Wewnętrznego spalania od Evgeniya Travnikova- Kijów
2023-11-24 11:44
  
 
 2013-10-17 10:00:49

Nieco optymizmem powiało po ostatnich oględzinach. Znów zagrzałem silnik do temp. roboczej i znów sprawdzałem opory obracania wału, jak również potem, gdy już silnik ostygł. Popełniłem wcześniej taki bład, że aż wstyd się przyznać. Narobiłem sobie mętliku w głowie i Wam też trochę niepotrzebnie zawracałem głowy. Otóż gdy poprzednio sprawdzałem opory, to nie patrzyłem na położenie wału... a teraz ustawiając wał za każdym razem do tej samej pozycji zauważyłem, że opory albo wcale nie wzrastają, albo jest to tak znikome, że prawie niewyczuwalne. Poza tym rozrusznik kręci lepiej, gdy wyłączę światła .

Jednakże ogół problemu nie został załatwiony, gdyż albo mam problem z aparatem zapłonowym (jest od nivy bodajże na wyższy o 8mm blok i może mieć źle dobrane odważniki), albo z zestrojeniem gaźników, albo spowodowany brakiem wydechu i trąbek, lub wszystko po kolei. Wcześniej wciskałem gaz szybko i głęboko i nie miałem okazji zaobserwować pewnych anomalii, ale gdy wcisnąłem płytko i powoli, zauważyłem pewną prawidłowość. Otóż obroty po łagodnym przekroczeniu 4500 powodują zmianę brzmienia silnika (jakby nie palił na wszystkie cylindry) i spadek na 4200. Ogólnie silnik po pełnym wciśnięciu gazu nie wkręci się wyżej, niż 5000 nadal tak jakby nie paląc na wszystkie cylindry. Być może paliwo także stanowi problem (spalanie stukowe), bo do shortrodowego stopnia sprężania 98 oktan może być za mało i trzeba będzie zalać shell vpower albo vpower racing.
2015-03-09 22:28
  
 
 2013-10-11 18:56:17

Moja Łada jest zbudowana z myślą o wyścigach/kjs'ach i po prostu do wygłupów. Ten silnik, jeśli w ogóle dożyje 10tys.km, to będzie cud Dzisiaj byłem u gościa, który m.in. tuninguje fury do sportu i powiedział mi, że najprawdopodobniej silnik jest do ponownej rozbiórki i luźniejszego rozwiercenia, ale brak mocy po rozgrzaniu i nierówna praca może być także spowodowana złym doborem mieszanki, choć fakt, że wałem trudno kręcić po zagrzaniu jednak wskazuje na to pierwsze. Jak dostanę trąbki i zrobię wydech, to się do niego przejadę, albo dla bezpieczeństwa zaholuję, bo to jednak 20km w jedną stronę, a pieron wie, co na prawdę jest nie tak z silnikiem. Równie dobrze mogę go popsuć złym doborem mieszanki.
2015-03-09 22:28
  
 
 2013-10-11 00:37:41

Oj tam każdy ma inne sposoby na docieranie, najważniejsze żeby w pierwszym okresie silnik nie był zbyt przemęczany
2017-08-08 09:07
  
 
 2013-10-10 20:37:48

To zależy co kto chce osiągnąć. Jeśli liczy się trwałość to moim zdaniem lepiej docierać dłużej, jeśli chcesz mieć szybciej pełną moc kosztem trwałości docierasz tak jak Morphio. Inna sprawa to fachowe szlifowanie, dobór części do remontu, poskładanie co razem jest w sumie najważniejsze.

[ wiadomość edytowana przez: grzehu dnia 2013-10-10 20:38:03 ]

[ wiadomość edytowana przez: grzehu dnia 2013-10-10 20:38:45 ]
2020-11-06 01:10
  
 
 2013-10-10 19:44:11

to ja jestem jakiś inny
Po zmontowaniu silnika, a zalałem go 10W30 półsyntetykiem, grzałem go 2-3 a może nawet 4 godziny na wolnych obrotach na parkingu, przy czym wolne obroty to około 1200rmp i prawie go nie pilnowałem. Przez następny tydzień jeżdzenia przez miasto starałem się mu nie dawać po plecach i tak do 3500 maksymalnie wkręcałem, ale powolutku po tygodniu wymiana oleju i w pizde żadnych skrópułów jakie 1000 czy 10000 kilo docierania ? jak dobrze zrobione to będzie działać, jak spiepszone to choćby nie wiem co i tak będzie źle, ale to moja szkoła zawsze tak robię i wszystko turla 100%
swoistym odstępem jest gotowanie pierścieni i tłoków przed montażem, celem odpuszczenia w oleju

-----------------
2024-03-07 17:08
  
 
 2013-10-10 18:55:50

Cytat:
2013-10-10 15:05:25, morphio pisze:
A co to za sportowe puchnące tłoki ? ? ? ? ?



Kute tłoki są znane z tego, że puchną dużo bardziej, niż te odlewane. I to nie jest mój wymysł, tylko słowa ludzi, którzy np. mają zrobione do dragów 500+ konne silniki.
Najwyraźniej te, które ja mam, puchną bardziej, niż przewidział to szlifierz.

Co do tego, co napisał grzehu, to pompę wody wymieniłem, a pompa oleju jest raczej zdrowa, bo ciśnienie utrzymuje się pomiędzy 2-6 bar, a kontrolka niedostatecznego ciśnienia świeci się, jak obroty zejdą poniżej 400, ale to przy wałku 316/304 jest bardzo niewskazane stosować te obroty, więc chodzi przeważnie na lekko ponad 1000 i wtedy ma 1,5 bar. Na przejażdżkę dłuższą na razie się nie wybieram, bo jakby mnie zatrzymali bez większości układu wydechowego, to byłby kłopot, a po drugie brak wydechu (bo tak można nazwać ten metr rury) nie wpływa zbyt dobrze na pracę silnika. Co do terminów wymiany oleju, to wiem, plus na razie jest jakaś tania mineralka, potem zaleję półsyntetyk, a potem już syntetyk. Nie docieram jałowymi, bo to nonsens. Robię przejażdżki po 3 - 5 kilometrów, ale nie po mieście. Silnika nie zgrzałem, tłoki mam bodajże z firmy Rosyjskiej MAMI, czy jakoś tak, a możliwe, że silnik jest za mało rozwiercony. Mam tylko nadzieję, że się przez to nie zepsuje.

Co do tego, co napisał pawelkielich, to chłodnica jest nowa, wiatrak sprawny (także z włącznikiem z kabiny). Też chyba odstąpię od przegazowywania, bo jak coś się nagle przytrze, to mi korba bokiem wyjdzie. Sprawdzę świece (ale pewnie będą po prostu czarne, bo sportowe gaźniki raczej nie dozują ubogiej mieszanki). Luzy zaworowe regulowałem już chyba 3x według zaleceń 3zer'a, odkąd silnik działa.
2015-03-09 22:28
  
 
 2013-10-10 17:05:54

Ja miałem w swojej rozwiert na 1.6, tłoki ruskie 79mm były luźno spasowane podobno (normalna jazda) wg machera. Zakładając że silnik i głowica są wyremontowane to ważne też jest dać nową pompę wodną i olejową, odpowiedni stan zapłonu i jego ustawienia.
Docierałem tylko w jeździe, najlepiej na początek krótka trasa, potem dłuższe,pilnować wskazówki temp. jak ŻONY, ew. jak grzeje przystanki lub wentylator na przycisk (chociaż teraz zima łatwiej) Pierwsze 500 km jak z jajem jeśli chodzi o obciążenie silnika i obroty (nie dawać więcej niż 3000obr.) nie przyspieszać z niskich obrotów na wysokim biegu, itd., ogólnie jechać lekko i płynnie jak pisał Paweł. Po przekroczeniu tego przebiegu można nieco zwiększyć maksymalne obroty ale wciąż zachowywać zasady z pierwszych km. Po 1tys. proponuje zlać olej i wymienić filtr (sugeruję olej 15W40zima lub 20w50 lato) Będzie ładny ale będą opiłki i dlatego zlewamy. Kolejne wymiany wg instrukcji. Dalej jeździmy delikatnie, pilnując temperatury, stopniowo zwiększamy obroty i obciążenie, silnik wciąż się dociera. U mnie czułem że tak na 100% silnik był dotarty dopiero po ok.20tys.km (ale tak już na 90%po ok.10 tys.) !!!
Z tego co piszesz możliwe że przypuchły ci tłoki (zgrzałeś silnik albo kiepskie tłoki lub może za ciasno spasowane). Nie docierałbym zostawiając auto na jałowych, bo w trakcie jazdy masz zawsze dodatkowe chłodzenie chłodnicy i miski olejowej pędem powietrza.
Kluczowe są pierwsze setki Km i jeśli przegrzałeś to już tego nie nadrobisz, silnik nie będzie już dobrze ułożony, skrócisz jego trwałość i zmniejszysz osiągi. Niestety dobrze zrobiony remont i docieranie musi iść w parze jeśli chcesz być zadowolony.
2020-11-06 01:10
  
 
 2013-10-10 15:05:25

Cytat:
Gdy oddawałem blok do honowania, to koleś mi powiedział, że mi go luźniej rozwierci, skoro ma być do sportu, plus kute tłoki.



A co to za sportowe puchnące tłoki ? ? ? ? ?

-----------------
2024-03-07 17:08
  
 
 2013-10-10 00:03:15

Ogólnie chodzi o to aby auto nie silnik nie pracował na zbyt wysokich obrotach, jazda do 2.5k. Przyjęło się 1000km docierania. Ja docierałem jedno autko to oszczędzaliśmy je tak do 3000 km.

Ile zajmie to czasu silnikowi na wolnych obrotach nie wiem, i myślę że nikt Ci nie powie. To już sprawa przypadku ale myślę, że 24h non stop nie wystarczą. Lepszym rozwiązaniem będzie jeżeli pojeździsz spokojnie w jakąś trasę tak abyś nie musiał redukować biegów, np. długa ekspresówka 5 bieg 70 km/h.
Unikaj korków, gwałtownego dodawania gazu, jeżeli przyspieszać to delikatnie, stopniowo i płynnie, jazdy pod górkę.

2 ważna sprawa to Olej, dobrej jakości. Po dotarciu wymienić chodzi tu o opiłki metalu i brud, wiadomo jeżeli były wymieniane tłoki to mogły tam dostać się odrobiny opiłków czy jakieś inne brudy.

Sprawna chłodziarko-zamrażarka Jej sprawność jest na pewno kluczowa.

Co do przegazowywania na początku bym odstąpił od tego ale to moje zdanie może to nie ma wpływu.

Sprawdź jak działają świece, jak się wypalają, przewody zapłonowe, rozdzielacz czy iskra zawsze przeskakuje czy tylko czasem, luzy zaworów. U mnie przykładowo jak nabrał temperatury to brzydko pracował bo podparte zawory były na 2 gim cylindrze.



[ wiadomość edytowana przez: pawelkielich dnia 2013-10-10 00:11:49 ]
2017-08-08 09:07
  
 
 2013-10-09 06:59:43

Moze i dziwny sposób, ale tak docierano silniki w autobusach, wąż z zimną wodą do chłodnicy i poszło na 24h.

-----------------
АвтоBA3 непобедим, скрутим, склеим, полетим
2024-03-07 13:51
  
 
 2013-10-08 21:59:50

Znowu ja odświeżam posta. Silnik przejechał może kilka kilometrów, pochodził poza tym łacznie z godzinę na jałowych połaczonych z przygazówkami i obserwuję, że po nagrzaniu silnika do jakichś 60 - 70 i więcej stopni, zaczynają się problemy z jego prawidłowym działaniem i wkręcaniem się na obroty. Gdy silnik zgaśnie, rozrusznik ledwo rozkręca go do obrotów, przy których zdoła odpalić. Przekręcić wał kluczem, to też spory wysiłek... dużo większy, niż gdy jest zimny silnik.

Gdy oddawałem blok do honowania, to koleś mi powiedział, że mi go luźniej rozwierci, skoro ma być do sportu, plus kute tłoki. Chyba go jednak jeszcze za mało luźno rozwiercił, albo te tłoki za bardzo puchną.

Pytanie więc mam, czy to grozi zatarciem silnika i jak z tym postępować, aby go nie zatrzeć, a dotrzeć? Ile czasu szacunkowo może pochłonąć takie docieranie?
2015-03-09 22:28
  
 
 2011-06-09 19:49:20

a...odnośnie tego artykułu o docieraniu na pełnym bucie przytoczonym wyżej....rozmawialiśmy o tym w pracy dzisiaj z kolegą i doszliśmy do wniosku, że autor tekstu zapomniał chybą, że oprócz pierścieni w silniku dociera się również inne ruchome podzespoły, a ponadto ciekawym spostrzeżeniem jest to, że w fabrykach w tym wypadku motocykli pracują sami idioci, którzy nie wiedzą co zalecają użytkownikom ale każdy ma prawo do swojego zdania w tej kwestii
2012-12-29 16:45
  
 
 2011-06-09 18:47:20

ok, na pewno każdy ciekawski jest wdzięczny za tą porcję informacji Ja również dziękuję.
2015-03-09 22:28
  
 
 2011-06-06 18:48:33

wywołany zostałem więc spieszę z info...od razu mówie, że nei czytałem wątku całego więc jak coś się powtarza to sorry
jeśli chodzi o docieranie to nie ma co zbytnio przesadzać z tymi środkami ostrożności.
po odpaleniu dobrze żeby sobie pochodziło auto 20-30 minut na wolnych, żeby sprawdzić czy coś nie cieknie etc po złożeniu.
jeśli chodzi o silniki seryjne, które mają długo służyć bez rewizji to ok 800-1000 km docierania jest wskazane, jeśli chodzi o luźno składane silniki do sportu to zwykle 500km jest wystarczające.
jeśli chodzi o samą procedurę to przede wszystkim delikatnie, bez zbytniego przeciążania silnika na wolnych obrotach czyli żadne podjazdy pod górę na 4ce i 2000 obrotów i tym podobne rzeczy. poza tym bez gwałtownych przyspieszeń, z początku do 4-4,5 tys obrotów, potem można wykręcać silnik wyżej, ale w sposób jednostajny.
na pierwszy etap docierania nie jest wskazana jazda w korkach po mieście, bo to męczy bardzo silnik, lepiej wziąć gdzieś auto w trasę czy tam na autostradę i przejechać 100-200 km wahlując obrotami między 3 a 4 tys.
no i oczywiście po docieraniu wymiana oleju i filtra obowiązkowa
2012-12-29 16:45
  
 
 2011-06-06 16:18:15

Ciekawe, co 3zer powie na ten temat... z tego, co czytam tu na forum, to on ma najwięcej profesjonalnego doświadczenia w temacie silników wyczynowych. Mój silnik będzie daleki od seryjnego i nie tylko tłoki, pierścionki trzeba dotrzeć, ale także wszystkie elementy poniżej i powyżej, więc ciekawi mnie właśnie, czy sposób docierania w takim przypadku jest jeszcze jakiś inny.
2015-03-09 22:28
  
 
 2011-06-06 00:10:43

wersja ze zdjęciami o których mowa:

link

też mnie czeka w przyszłosci docieranie... i też czytałem na ten temat, i sam nie wiem.. łagodne pewnie jest "bezpieczne", a tutaj.. no niby nie jest to teoria, tyle tych silników dotarł...

wydaje mi się kluczowym, żeby w miarę łagodnie wchodzic na te wysokie obroty, nie sensie nie że gaz do dechy i rura, tylko płynne zwiększanie obrotów do wysokich, stopniowo otwieramy przepustnicę... Na szczęscie mam jeszcze sporo czasu do przemyśleń

dzięki za linka


-----------------
mina kierowcy wyprzedzanego przez Ładę - bezcenna

znalezione:
"Coś wam ciekawego napisze. Może nie o super wypasionej furze bo mowa będzie o seicentach w firmie. Kupili chyba 20 szt. teg ozłomu z silnikami 1.1 bodajże 55 KM.
Nie jest to najnowocześniejsza technologia, ale te silniki chyba długo we fiatach latały i kto wie czy nie do dziś w jakimś grande punto, zresztą nie ważne. Spawa sprzed 5 lat.

Generalnie jednym ja się bujałem od nowości a drugim mój kumpel. Ja robiłem docieranie silnika przez pierwsze 1500 km a mój kumpel dawał w palnik silnikowi, że mimo, że to nie moje było to łzy człowiekowi z wrażenia leciały. On dostał kilka miesięcy auto wcześniej więc mieliśmy nierówne przebiegi o jakieś 25 tyś km. Po pół roku kiedyś staneliśmy na kresce i co się okazało : jego auto miało na każdym biegu dużo więcej mocy niż mój dotarty silniczek. No szlag mnie trafiał, próbowaliśmy kilka razy i ze startu i z lotu. Nie pomagało nic. Moje autko dostawało w du..e nawet jak jego był przełączony na gaz (instalacja fabryczna) a ja na benzynie po powtórnym przyuczeniu kompa do benzyny. Zresztą jak nie raz z nim jechałem to po prostu auto było bardziej zrywne od mojego.

Więc podsumowując: mi docieranie silnika raczej pod kątem mocy się nie opłaciło a myślałem, że będzie odwrotnie. Nie chcę kogoś namawiać do zbrutowania swojego silnika, bo jakbym sobie sprawił nowego sprzęta to chyba bym w życiu go nie przegazował przez pierwsze 3 tyś km. Ale wcześniejszy post kolegi dotyczący docierania silnika : ostro kontra łagodnie ma coś z prawdy tak mi się wydaje. Może po prostu ciężko się nam przestawić z czasów PRL kiedy tolerancje w elementach silników były dużo większe niż dzisiaj, stąd taki luźniejszy pierścionek, czy panewka czy też łożysko potrzebowało czasu na ułożenie się inaczej wyleciały by bokiem."

[ wiadomość edytowana przez: konukera dnia 2011-06-06 00:36:24 ]
2015-02-02 18:15
  
 
   Następna strona 
[ 1 2
 MotoNews.pl » Lada Klub Polska

 « Starszy wątek | Nowszy wątek »
 

Regulamin i warunki korzystania z forum | Polityka prywatnoœci

Forum motoryzacyjne udostępnia portal MotoNews.pl. Wszelkie pytania związane z funkcjonowaniem forum prosimy kierować tutaj.


WERSJA RESPONSYWNA FORUM