2004-02-29 22:45:26
No niestety pozostaje mi przyznać się, że Bartek mnie "zjadł" ze świateł... ale tylko dlatego, że druga turbina ma zbyt dużego LAGa i na domiar złego skończył mi się podtlenek, więc do dyspozycji pozostało mi jedynie 350 KM. Z góry wiedziałem, że polegnę ...
A sorry, to nie to forum. Na innym sciemniam, że mam najszybsze Espero na świecie... więc do rzeczy
Faktycznie poległem spod świateł na Fieldorfa, ale ze względu na pogodę stałem w miejscu i mieliłem kółkami do 4500 obr./min wtedy też widziałem tył samochodu Bartka
Generalnie droga bardzo przyjemna. W rezultacie doprowadził bym Bartka do Konstancina, ponieważ "potentegowały" mi się kierunki na Sobieskiego. Jak już zawróciliśmy, było ok
Obecnie Esperak odmarza w garażu. Do jutra będzie ciepły, suchutki i gotów do porannej jazdy w kierunku centrum
P.S Dziś moje autko przekroczyło 5 tys. obr/ min. (2 razy !!!
) - zaznaczam, że to niezmiernie żadko mu się zdarza. Zwykle przy mojej jeździe obrotomierz kończy się na 3... no czasem 3,5 tys. obr./ min. więc na najbliższe pół roku
koniec z szaleństwem na drodze
-----------------
Pozdrawiam - Łukasz /SpeedR/ Bielakowski