Rzetelna historia samochodu - klucz do dobrego zakupu

Rzetelna historia samochodu - klucz do dobrego zakupu26.04.2017
O tym, że łatwo przepłacić kupując używany samochód przekonało się zbyt wiele osób. Większość aut z drugiej ręki na polskim rynku pochodzi z importu, a ich zakup obarczony jest dużym ryzykiem. Jak ustrzec się przed oszustwem, które może mieć tragiczne następstwa?

W jaki sposób kupujący może bronić się przed oszustwami?

Czy szukając używanego samochodu, zapłaciłbyś za niego tę cenę, którą oferuje sprzedawca gdybyś wiedział, że auto miało poważny wypadek? Albo wiedząc że auto było kradzione? Albo czy byłbyś skłonny kupić ten egzemplarz gdybyś wiedział że poduszki powietrzne w nim nie zadziałają? Jeśli odpowiedź brzmi „nie”, pierwszą myślą jaka może się pojawić jest to, że warto wiedzieć, co się kryje pod tą błyszczącą maską i nienagannym wyglądem niejednego auta na naszym rynku wtórnym. A kryć się może wiele rzeczy w zależności co wydarzyło się odkąd auto wyjechało z taśmy produkcyjnej.

Wiele nadużyć ma miejsce w przypadku samochodów luksusowych. Wiele aut, oferowanych jako nieuszkodzone, w rzeczywistości przeszło poważne naprawy.

Rozbite auto na lawecie

Niedoinformowanie kupujących może być przyczyną bardzo dużych strat finansowych, jednak ważniejszy wydaje się fakt, że taki niefartowny zakup może zagrażać bezpieczeństwu i życiu kierowcy oraz pasażerów, a to już nie przelewki. Przekręcony licznik, albo wystrzelone poduszki powietrzne to tylko niektóre z długiej listy braków w samochodach z drugiej ręki. Gorzej jeśli auto miało poważny wypadek, który naruszył elementy nośne konstrukcji samochodu. Nabywca może także, przez swoją nieświadomość, zakupić auto kradzione po tak zwanym przeszczepie czyli auto, które posiada legalne dokumenty, uzyskane od samochodu tego samego typu, ale przeznaczonego na złom. Przed kupującym ukrywanych jest także wiele innych faktów: przełożenie kierownicy z prawej strony na lewą (po sprowadzeniu tzw. Anglika), zubożone oryginalne wyposażenie fabryczne samochodu czy wszelakie uszkodzenia, dotyczące układu napędowego, zawieszenia, karoserii i elementów wyposażenia kabiny, z klimatyzacją włącznie.

Cóż, fakty nie przemawiają na naszą korzyść, musimy się jakoś w tym gąszczu oszustw, kłamstw i niedopowiedzeń odnaleźć. Co z tym robić? Czy trzeba z każdym samochodem jechać na gruntowny przegląd, najlepiej z przeglądem kondycji silnika, aby wyeliminować najbardziej niekorzystne scenariusze? Kto ma na to czas, nerwy i pieniądze? Na niesprawdzanie też nie możemy sobie pozwolić, bo to zupełna ruletka. Bardzo pomocna jest dokładna weryfikacja historii samochodu po numerze VIN, przeprowadzona przez profesjonalną firmę, mającą dostęp do szeregu baz danych, należących do zagranicznych policji, firm ubezpieczeniowych czy też przedsiębiorstw zajmujących się sprzedażą samochodów powypadkowych. To rozwiązanie wydaje się być o tyle rozsądne, że możemy to zrobić nie wychodząc z domu, oszczędzając sobie masę czasu i kłopotów.

Kupno używanego samochodu bez dokładnej weryfikacji jego historii to igranie z ogniem. Zanim dokładniej spojrzymy na zagrożenia, związane z kupnem niedokładnie sprawdzonego auta, przyjrzyjmy się specyfice polskiego rynku samochodów używanych.

Volkswagen CC Sport

Ogromna skala nadużyć na polskim rynku aut z drugiej ręki

Duży napływ samochodów z importu to okazja do wielu nadużyć. Przyjrzyjmy się kilku faktom. Duża polska firma specjalizująca się w sprawdzaniu używanych aut informuje; 8 na 10 sprawdzanych przez nią aut, zarówno tych z importu, jak i tych polskich, oferowanych jako bezwypadkowe, w rzeczywistości miało za sobą kolizję lub wypadek, a aż w 6 na 10 przypadków stan techniczny sprzedawanych aut znacząco różnił się od opisu, zamieszczanego w ogłoszeniu. Bardzo wiele nadużyć ma miejsce w przypadku samochodów luksusowych, które najczęściej są sprowadzane ze Stanów Zjednoczonych, bo to na ich sprzedaży właśnie zysk jest największy. Wiele aut, oferowanych jako nieuszkodzone, w rzeczywistości miało za sobą poważne przejścia.

Raport VIN – dlaczego warto z niego skorzystać?

Jednym z najlepszych sposobów zabezpieczenia się przed oszustami, jest sprawdzenie historii samochodu, wykorzystując do tego numer VIN. Pamiętajmy że zawsze możemy wymagać od sprzedawcy jego podanie.

Raport VIN

Posiadając numer VIN, możemy skorzystać z Autoraportu, który specjalizuje się w sprawdzaniu historii samochodów. Posiada on dostęp do szeregu baz danych w Europie i Stanach Zjednoczonych, które są niedostępne nawet dla polskiej policji – Są to między innymi bazy danych ubezpieczycieli, wydziałów komunikacji, firm prowadzących aukcje samochodów po wypadkach i po kradzieży, policji na całym świecie, urzędów stanowych, autoryzowanych stacji obsługi oraz wielu innych. Dzięki takiej usłudze klient otrzymuje w ciągu kilku minut dokładny raport o historii samochodu, w którym znajdują się wszystkie dostępne informacje. Raport pozwala zweryfikować wiele rzeczy. Przede wszystkim można sprawdzić, czy samochód nie figuruje w kartotekach policyjnych jako kradziony. Raport zawiera także informacje o wszelakich wypadkach i kolizjach, w jakich uczestniczył sprzedawany samochód. Można nawet otrzymać zdjęcia, na których będzie widać, jak auto wyglądało po wypadku. Dzieje się tak dlatego, że ubezpieczyciele przeprowadzają dokumentację fotograficzną, pozwalającą na ewentualną wypłatę odszkodowania.

Nabywca używanego samochodu może także dowiedzieć się, jak wyglądała oryginalna lista wyposażenia samochodu. W wielu przypadkach sprzedawca może ogołocić samochód z dobrego audio, albo nawet dobrego silnika, a w zamian wstawić coś taniego, aby sprzedać wartościowe części osobno i zwiększyć zysk. Raporty oferują także listę rejestracji. To pozwala sprawdzić jak samochód był użytkowany. Może okazać się, że auto, które sprzedawane jest jako samochód od emeryta, było wykorzystywane jako taksówka albo pojazd przedstawiciela handlowego. Dzięki dokładnym raportom można także uniknąć kupna samochodów bez prawa rejestracji lub kradzionego, po tzw. przeszczepach numeru VIN.

Audi A4

Czym grozi kupno używanego auta bez dokładnej weryfikacji jego historii?

Zaniechanie dokładnej weryfikacji może spowodować, że kupujący stanie się właścicielem samochodu kradzionego. Taki pojazd może zostać w dowolnej chwili skonfiskowany przez policję. To samo dotyczy samochodów ze sfałszowanymi dokumentami, albo aut po tzw. przeszczepach. Oszustwo polega na tym, że złodzieje kupują spalone lub całkowicie rozbite auto, takiej samej marki i modelu, jak pojazd skradziony. Potem w ukradzionym samochodzie przebijają numery na takie, jakie znajdują się w autentycznych dokumentach rozbitka lub pojazdu spalonego, który trafił na złom.

Warto pamiętać, że samo sprawdzenie kupowanego, używanego auta na komendzie policji nie wystarczy. Polska policja nie ma dostępu do policyjnych baz danych w innych krajach poza Unią Europejską.

Ale to, czego powinniśmy się naprawdę wystrzegać, to coś co łatwo przeoczyć. Jest jednak jeszcze coś znacznie gorszego.

Największe niebezpieczeństwo, związane z zakupem używanego auta

Najgorsze jest to, że w pogoni za zyskiem, nieuczciwe osoby są w stanie naprawić samochód bardzo mocno uszkodzony po wypadku, wręcz sprasowany lub zmiażdżony. Jeśli w czasie wypadku doszło do naruszenia podłużnic, elementów klatki chroniącej kabinę pasażerską, czy innych ważnych części karoserii, żadna naprawa nie będzie w stanie przywrócić ich pierwotnej wytrzymałości. Na zachodzie, takie auta są sprzedawane za grosze na części, dlatego tak chętnie polscy importerzy je sprowadzają i po powierzchownym remoncie, sprzedają jako bezwypadkowe. W razie wypadku taki samochód nie zapewni minimum bezpieczeństwa i nie ochroni kabiny, ani nie zaabsorbuje siły uderzenia w strefach zgniotu. W razie uderzenia czołowego silnik może zmiażdżyć kabinę, a kabina zmiażdżyć kierowcę oraz pasażerów. Samochód może się też rozpaść na kawałki.Szanse na przeżycie takiego wypadku są zerowe. Według badań Europejskiej Komisji Ruchu i Transportu, Polska jest na piątym miejscu (z 28 badanych krajów) w Unii Europejskiej pod względem ilości wypadków śmiertelnych na drogach a co roku 4 razy więcej osób zostaje sparaliżowani na całe życie.

Volkswagen Touareg

Dlatego też trzeba dokładnie weryfikować historię auta i podchodzić do zakupu bez emocji, bo piękna, bezwypadkowa limuzyna ze świetnym wyposażeniem, mogła być kilka dni wcześniej zespawana z dwóch innych.

Polski rynek samochodów jest niezwykle specyficzny. Każdego roku do Polski trafia kilkaset tysięcy sprowadzonych samochodów używanych. Warto pamiętać, że tylko niewielki procent z nich to samochody bezwypadkowe i bezpieczne, odnaleźć je pomoże weryfikacja historii pojazdu, którą oferuje Autoraport.pl. Dopiero wtedy, gdy sprawdzenie historii samochodu nie wykaże negatywnych zdarzeń, można zdecydować się na jazdę próbną. Jeśli i ona przebiegnie bez problemów, pozostanie już tylko sprawdzenie stanu technicznego samochodu w wybranym warsztacie, albo stacji diagnostycznej.