Zakup auta z drugiej ręki - sport dla odważnych?

Zakup auta z drugiej ręki - sport dla odważnych?20.05.2016
Kupowanie samochodu używanego w Polsce przypomina grę w rosyjską ruletkę. Szanse na wygraną (czytaj zakup dobrego auta) istnieją, lecz o porażkę nietrudno!

Krajobraz naszego kraju jest wręcz upstrzony różnego rodzaju miejscami związanymi z samochodami używanymi. Komisów jest coraz więcej, a w mniejszych miejscowościach auto “na sprzedaż” znajdziemy praktycznie na co trzeciej posesji. Mogłoby się wydawać, że w takiej sytuacji znalezienie samochodu używanego nie powinno być problemem. Niestety, nic bardziej mylnego!

Jak kłamią sprzedawcy?

Na temat oszustw, jakich dopuszczają się co niektórzy handlujący samochodami zawodowo można by wręcz napisać książkę. Zresztą, wystarczy nawet chwilę posurfować w Internecie by natknąć się na przykłady nieuczciwego postępowania sprzedających. Oto grzechy główne polskich sprzedających:

  • Korekta licznika
  • Odbudowa auta po wypadku
  • Umowy "na Niemca"

Cofanie przebiegu

Zakup auta z drugiej ręki - sport dla odważnych? 1Przekraczając polsko-niemiecką granicę praktycznie na każdym kroku natknąć można się na szyldy z napisem "Korekta przebiegu/Cofanie licznika" i tym podobne. Popularność tego typu usług wynika chyba z tego, że Polacy nadal żyją w przekonaniu rodem z PRL-u dotyczącym tego, że po przekroczeniu 200 tysięcy kilometrów silnik nadaje się wyłącznie do remontu.

W zasadzie trudno stwierdzić, ile samochodów oferowanych w naszym kraju ma cofnięte liczniki. Na pewno jednak jest to spory odsetek, czego dowodzą choćby kolejne odkrycia na forach internetowych, a dotyczące oszustw sprzedawców w tej materii.

Ukrywanie napraw blacharskich

Zakup auta z drugiej ręki - sport dla odważnych? 2O ile auto z cofniętym licznikiem może jeszcze być pełnowartościowym samochodem, nie da się tego samego powiedzieć o samochodach powypadkowych.

Proceder uzdatniania prawdziwego złomu trwa w najlepsze. Samochody, które powinny trafić na złomowisko, często są remontowane, a następnie sprzedawane jako bezwypadkowe. Nie trzeba chyba wspominać o tym, że naprawy raczej nie są wykonywane zgodnie z technologią producenta, lecz raczej w taki sposób, by rachunek był jak najniższy.

W rezultacie, na polskim rynku często sprzedawane są samochody mające na sobie tonę szpachli, pospawane progi i podłużnice, a także pozbawione poduszek powietrznych czy napinaczy pasów, które wystrzeliły w trakcie wypadku. Jeżeli zdarzy się wypadek, to taki samochód zapewnia poziom bezpieczeństwa porównywalny z Maluchem lub Daewoo Tico!

Umowa "na Niemca"

Nieuczciwi sprzedawcy stosują tę metodę by uniknąć płacenia podatków. Krótko mówiąc, oszustwo polega na tym, że kupującemu podsuwa się umowę in blanco w której znajdują się dane...zagranicznego właściciela samochodu. W takiej sytuacji, handlarz nie widnieje w żadnym dokumencie, więc nie ponosi odpowiedzialności.

Zakup auta z drugiej ręki - sport dla odważnych? 3 Niebezpieczeństwo polega tu nie tylko na tym, że de iure kupujący łamie prawo, lecz również na tym, że w wypadku wystąpienia jakichkolwiek problemów zostaje sam. Jeżeli okażę się, na przykład, że auto było kradzione lub nawet zezłomowane zagranicą, następuje przepadek samochodu, a właściciel występuje w charakterze... oskarżonego! A handlarz? Cóż, jego nazwisko/nazwa firmy nie widnieje w dokumentach, jest zatem całkowicie "czysty".

Ogólnie rzecz biorąc, handel i tak powoli się cywilizuje, a zwrot "handlarz samochodów" powoli przestaje mieć swoją pejoratywną otoczkę. Warto jednak mieć świadomość tego, że wielu sprzedających nadal postępuje w sposób nieuczciwy i cierpią na tym najbardziej kupujący.

Artykuł powstał we współpracy z firmą Auto-Inspekcje, która od 2012 roku świadczy usługi sprawdzania samochodów używanych przed zakupem na terenie Mazowsza i Lubelszczyzny.