Wypadek koło Nowego Miasta

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
17 zabitych
  
 
Jak do samochodu przystosowanego na max 9 osób pakuje się 17 to tak jest.

Jest to smutne ale niestety wypadek losowy.
On mógł tak wozić codziennie... Dopiero dziś doszło do tragedii.
  
 
Cytat:
2010-10-12 09:11:52, Ikarus260 pisze:
Jak do samochodu przystosowanego na max 9 osób pakuje się 17 to tak jest.



Chyba do 3 osób, bo reszta jechała z tyłu jak bagaże (ja to tak zrozumiałem). Szkoda ludzi...

Pozdr.
  
 
Cytat:
Chyba do 3 osób, bo reszta jechała z tyłu jak bagaże (ja to tak zrozumiałem). Szkoda ludzi...

Pozdr.



To wiem ale taki samochód jest do max , a było tam 18...
Jeśli już tyle tam było to choć wolniej mógł jechać i nie wyprzedzać.
[*] [*] [*]
  
 
Ja z innej beczki...winna jest bieda.
A tak miedzy nami, czy widzicie jak wożą ludzi w busach- jak kartofle.
W tym tygodniu gość zwrócił uwagę kierowcy takiego busa przez CB, pytając czy wiezie kartofle czy ludzi? No jakie "wuje" od kierowcy busa poleciały w eter to szkoda gadać.
Podobnie jak przy tym wypadku była mgła, a gość wyprzedzał wszystko jak na torze wyścigowym. To jest druga przyczyna tragedii.
  
 
Cytat:
2010-10-12 20:59:01, AsterixGal pisze:
A tak miedzy nami, czy widzicie jak wożą ludzi w busach- jak kartofle.



Dokładnie! Codziennie widzę jak te kartofle jadą, bo z nimi jeżdżę (jako pasażer oczywiście) do K-wa. Na szczęście ja wsiadam na przystanku początkowym i mam gwarantowane miejsce siedzące więc koło d*py mi to lata jak oni się gniotą.
Ale fakt jest niezaprzeczalny to to, że kierowcy busów w 90% są debilami i to pod każdym względem.
  
 
To auto było przeładowane o jakieś co najmniej 300 kg. Było zwyczajnie przeładowane i hamulce zapewne się nie wyrobiły.
  
 
Cytat:
hamulce zapewne się nie wyrobiły.



Świętej Pamięci Typ podobno nie hamował.
Nie wiele tam było śladu hamowania.


[ wiadomość edytowana przez: Ikarus260 dnia 2010-10-13 00:14:01 ]
  
 
Przy takiej pogodzie nie dziwię się że śladów nie było. Mogło być ślisko. Była mgła i lekki mróz (przynajmniej u mnie) Założę się że opony też miał letnie.
  
 
Cytat:
2010-10-13 06:24:00, robert_or3 pisze:
Założę się że opony też miał letnie.



No i? Przecież jesień dopiero się zaczęła! Wg teorii naukowców od opon to na zimowe już na początku września musiałbym zmienić, ale tylko rano, bo w południe już na letnich bym musiał jeździć.
  
 
Cytat:
2010-10-13 08:09:44, piotr_ek pisze:
No i? Przecież jesień dopiero się zaczęła! Wg teorii naukowców od opon to na zimowe już na początku września musiałbym zmienić, ale tylko rano, bo w południe już na letnich bym musiał jeździć.



Dlatego skoro masz taką wiedzę i podświadomość, że letnie "rano" się nie spisują do końca trzeba bardziej uważać. Widocznie tamten kierowca tej wiedzy nie posiadał.
  
 
I? I mam nie wyprzedzić ślamazary bo może...? A może dobrze działają i lepiej niż letnie bo sucho jest?
Zresztą jest obok link do artykułu o zimowym oszustwie. Ja, gdybym mieszkał w takim Krakowie czy W-wie i nie wyjeżdżał gdzieś dalej na wiejskie drogi to bym wogóle zimowych opon nie potrzebował. A tak muszę mieć, żeby chociaż z parkingu wyjechać.
  
 
Jeszcze ciekawostka odnośnie kontroli busów (chociaż samochód z wypadku nie był nigdy busem, a zwykłym dostawczakiem) przez policję/itd.
Przez 10 lat (1 października 10 rocznica minęła) dojeżdżania do Krakowa (100 km dziennie, przez co najmniej 15 dni w miesiącu co daje 1800 kursów i 180000 km przez 10 lat) bus był kontrolowany dokładnie JEDEN RAZ przez policję i może JEDEN RAZ przez ITD - zrobili nalot na busy na przystanku w Krakowie (oczywiście na tych 2 czy 4 którzy tam stali, bo reszta po informacji via CB gdzieś się ulotniła po drodze z Łolkusha do Krakowa)
  
 
O czy my mówimy

Jeżeli taka tragedia jak ta pod Nowym Miastem nie nauczyła niczego pasażerów i kierowców i 3 dni po tragedii dzieją się takie kwiatki: 27 osób za dużo
To należy spuścić wodę nad tym i przejść do porządku dziennego. Ci ludzie zginęli niepotrzebnie, mało kto wyciągnął wnioski z tej lekcji.
Codziennie ginie wiele osób, którzy ponieśli śmierć nie ze swojej winy. Ale ich śmierć jest niewidoczna, mało spektakularna i nie medialna.
I na pewno rodziny tych osób niedostaną po 2500zł, nawet jakby żyły w skrajnej nędzy

A swoją drogą. za parę dni policja skończy swój aktion i znowu wpełzną w krzaki będą ratować budżet.
  
 
Cytat:
2010-10-15 08:18:00, JaRabbit pisze:
A swoją drogą. za parę dni policja skończy swój aktion i znowu wpełzną w krzaki będą ratować budżet.



Dokładnie! Mając PJ od 23 lat byłem 5x czy 7x zatrzymywany za przekroczenie prędkości i tylko raz celem zbadania wyłacznie promili we krwi. Kasa... kasa... kasa... reszta mało ważna.


[ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2010-10-15 21:20:26 ]
  
 
Cytat:
2010-10-15 21:19:24, piotr_ek pisze:
Dokładnie! Mając PJ od 23 lat byłem 5x czy 7x zatrzymywany za przekroczenie prędkości i tylko raz celem zbadania wyłacznie promili we krwi.



Hehe, ja jak jestem zatrzymywany to chyba ze względu na swój wyraz twarzy zawsze dmucham w alkomat, raz chcieli mi nawet test na prochy zrobić jak jechałem po nieprzespanej nocy .
  
 
Chodziło mi o to, że ja byłem zatrzymywany za prędkość, a wtedy alkomat zwykle też był w użyciu, a tylko 1x zostałem zatrzymany tylko i wyłącznie w celu zbadania trzeźwości, gdyż teren był taki, że nawet dopuszczalną 50 km/h nie dało się jechać.
  
 
nie tylko u nas tak jeżdżą >>pickup<<