Problem z odpalaniem na zimno

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam! Od czasu chlodniejszych nocy pojawil sie dziwny (jak dla mnie) problem z
uruchamianiem silnika mojego Escorta 98 1,6 benzyna. Otoz przy pierwszym
przekreceniu kluczyka w stacyjce nic sie nie dzieje. Kompletna cisza,
rozrusznik nie startuje. Dodam, ze wszystkie kontrolki swieca, swiatla, radio
dziala. Akumulator byl mierzony i dobrze trzyma napiecie. Poza tym ma dopiero
rok (Bosch).
I jedynym sposobem na odpalenie auta jest kilkukrotne "resetowanie" stacyjka.
Tzn przekrecam do zapalenia wszystkich kontrolek i po paru sekundach wylaczam.
Czynnosc taka powtarzam w zaleznosci od tego jaka jest temperatura. Np w tamtym
tygodniu, gdzie bylo dosyc wilgotno i zimno, zeby rano go odpalic musialem z 5-
7 minut bawic sie stacyjka. Po tej "zabawie" odpala normalnie. Do pracy jade
niecala godzine i pozniej w trakcie dnia ani razu problem z uruchamianiem nie
powtarza sie. 3 dni temu pojechalem do znajomego do warsztatu. Przeczyscil
wszystkie przewody przy akumulatorze i rozruszniku, ale nie dalo to zadnego
efektu?
Prosze o rade czy czeka mnie kosztowna wizyta u elektryka czy moze jest jakies
prostrze rozwiazanie tego problemu?

Pozdrawiam
  
 
u mnie jak jest zimno pali na dotyk ale jak jest cieplo to lipa. A jak jest silnik zagrzany to jush wogole nie ma sily krecic> Rozrusznik pada u mnie po 8 latach po ost renowiry
  
 
wg mnie może to byc słabe przejście na akumutarze, bądź na kablu do rozrusznika, mogły zaśniedzieć
  
 
a u mnie jest inaczej - po mroźnej nocy rano odpalam i od razu gaśnie. Zapalam drugi raz i jest OK. Odpalam na benzynie, czekam aż zgaśnie lampka immobila i przestanie pracować pompa paliwa?? No i ze ssania zchodzi po 5 sek.
  
 
Rozrusznik .....nie chce Cię martwić ale im dalej w las tym będzie gorzej ......chyba, że zrobisz to co ja dwa tygodnie temu czyli go naprawisz
  
 
Wydaje mi sie ze podstawa to rozebranie rozrusznika, spr. szczotek, tulejek, wlacznika... ewntualna wymiana i bedzie ok!
Przyczyna moze byc tez sama stacyjka...
  
 
Bylem dzisiaj u znajomego mechanika-amatora. Jego zdaniem konieczna bedzie wymiana bendixa. I w zwiazku z tym mam prosbe. Poniewaz od niedawna mieszkam we Wroclawiu, czy ktos moglby polecic mi jakiegos elektryka, ktory moglby tym sie zajac? Slyszalem, ze pod tym wzgledem jest roznie, jedni odwalaja fuszerke, a dobry elektryk do rzadkosc. A wolalbym nie wywalac kasy na darmo i pozniej jezdzic na jakies poprawki.
Pozdrawiam i dziekuje za odpowiedzi.
  
 
Moim skromnym zdaniem to jeśli już bendix to warto od razu wymienić szczotki i tuleje.......ja tak zrobiłem i jest git.......sam bendix kosztował mnie 80 złociszy
  
 
Cytat:
2004-10-11 15:16:01, luuk pisze:
wg mnie może to byc słabe przejście na akumutarze, bądź na kablu do rozrusznika, mogły zaśniedzieć


watpie
  
 
Mialem to samo w poprzednim escorcie ,slychac bylo tylko tykanie i nie odpalal 100 razy stacyjka w ta i spowrotem i zapalil ,wymienilem elektromagnes i bylo ok - kosztowal 100 zl - urzywka
  
 
Mialem to samo w poprzednim escorcie ,slychac bylo tylko tykanie i nie odpalal 100 razy stacyjka w ta i spowrotem i zapalil ,wymienilem elektromagnes i bylo ok - kosztowal 100 zl - urzywka
  
 
Ostatnio mnie też wystraszył rozrusznik - objawy - tykanie i nic więcej. No i po kolei - stukanie w rozrusznik jak w kaszlu - nic,
ładowanie akumulatora - nic, sprawdziłem akumulator w warsztacie - OK. No to wyjmuję rozrusznik, ale coś mnie tknęło - może tylko przeczyścić styki - i kręci jak dziki. Nawiasem mówiąc styki przy rozruszniku nie są niczym osłonięte, a są narażone na całe badziewie znajdujące się na asfalcie (woda, piasek, sól) więc po oczyszczeniu pojechałem złącza WD 40 i zasmarowałem mocno Towotem. Nawet w kaszlu jest przy kablu od rozrusznika gumowa osłonka. Chyba że mój Essi stracił ją w czasie sweojego długiego już życia.
  
 
Osobiście nie wydaje mi się, żeby to był bendix.

www.bendix.pl

cena dendixa 48 zł
cena elektromagnesu 52 zł