Oslona pod silnik w upaly - zmiana pogladow!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Kiedys pisalem w poscie, ze nawet w ostre upaly oslona pod silnikiem jest w porzadku. Owszem, nie ma problemu, ale podczas jazdy. Dzis postalem kilka godzin w korkach, w maksymalnym sloncu, temperatura w cieniu 32C (Budapeszt, tu nieco cieplej). No i oslona sie zdeformowala, tak ze jej srodek dotyka asfaltu. Jest juz do wyrzucenia.Uklad chlodzenia mam bardzo sprawny, nowa pompa, nagrzewnica, chlodnica i dobrze rozrobiony plyn, do tego sprawne czujniki. Wiec auto sie nie przegrzalo, ale prawie non stop byl wlaczony wiatrak. Po otworzeniu maski, powietrze wydmuchiwane przez chlodnice az parzylo w reke. Od tego goracego powietrza wlasnie zdeformowala sie oslona. Jutro idzie na smietnik. A moga lezec sobie do jesieni w garazu, eh.

[ wiadomość edytowana przez: darmcdoman dnia 2007-06-14 22:27:11 ]
  
 
bo lepiej szyne zrobic ,jesli chodzi o ochrone miski a co do czystosci to szmatka i bez osłony
  
 
Nawet nie o miske chodzilo, tylko o alternator i sprezarke klimy, ktora jest w sumie dosc nisko. Jesien, zima, wiosna - taka oslona rzecz idealna. Latem jej miejsce garazu.
  
 
D...jak już pisze coś na forum to nie trzeba komentować, od razu wiadomo o co chodzi.
Szkoda że sie zdeformowała tylko, może da sie naprostować?
Albo może z aluminiowej blachy zrobić?
  
 
Zdemontowalem oslone. Okazuje sie, ze najbardziej zdeformowala sie w okolicy tylnej, poniewaz bardzo blisko jest poczatek ukladu wydechowego. Byc moze, tak jak pisze Kleszczak, udaloby sie podgrzac zdeformowany obszar np opalarka do okien i probowac uformowac na nowo. Tylko, ze nie mam teraz dostepu do narzedzi. Co gorsza ukruszylem przy odkrecaniu wystajace bolce. Tak to sie pracuje na parkingu przed blokiem.
  
 
Może to mało ważne ale dobre osłony od strony komory są pokrywane materiałem odbijającm ciepło może tego tam brakowało?
  
 
kwestia materiału osłony i ekranu odbijającego ciepło.
Np w Berlingo mam jakieś 2cm matę - coś w rodzaju gąbki pokrytej tworzywem sztucznym.
  
 
A tak nieco zbaczajac z tematu, ale pozostajac przy silniku i temperaturze... zauwazam ze w upaly moc auta spada, moze i niby normalna sprawa...
Ale nasuwa mi sie pytanie, czy do chlodnicy wlewajac plyn chlodzacy a nie zwykla wode chlodzenie silnika bedzie lepsze?
oraz ewentualnie co mozna zrobic by silnik nie tracil mocy przy wysokich temp otoczenia? - jesli mozna wogole
  
 
A ja się zastanawiam po co wam te osłony pod silnikiem i doprawdy nie wiem. Przeciez zakładacie te kawałki plastiku które przed czym mają chronić? przed działaniem soli zimą? wątpie jak zaliczycie pierwszą zamarźnięta bryłe śniegu na jezdni to z całej pięknej osłony nie bedzie czego zbierać. To poprostu fikcja która służy budowaniu spokoju psychicznego kierowcy. A brud pod maską no cóż, czy z czy bez osłony będzie i tak i dziwi mnie po co wam tam taka sterylna czystość w końcu nik tam sniadania nie je

Reasumując przerost formy nad treścią ,osłona jest gażetem przydatnym przedewszystkim do niczego
  
 
Remarq ona chroni np. alternator przed zalaniem. To taki przykład i jak jest montowana seryjnie nie ma z nią problemów. Moja ma 300tys i nic jej nie jest, w Passacie wisi już jakieś 700tys i też bangla. W nim np. jeżdżąc bez osłony w środku jest głośnie a zimą raz zmroziło nam termostat który jest nisko. Z podłogą takie cyrki się nie dzieją.

_Mały_ spadek mocy przy wysokich temperaturach nie ma nic wspólnego z ciepłem silnika. Tu chodzi o skład powietrza, zimne powietrze jest lepiej spalane i np w lato nocą auto jest bardziej dynamiczne


[ wiadomość edytowana przez: Podola dnia 2007-06-15 15:20:53 ]
  
 
Cytat:
2007-06-15 15:20:28, Podola pisze:
Remarq ona chroni np. alternator przed zalaniem. To taki przykład i jak jest montowana seryjnie nie ma z nią problemów. Moja ma 300tys i nic jej nie jest, w Passacie wisi już jakieś 700tys i też bangla. W nim np. jeżdżąc bez osłony w środku jest głośnie a zimą raz zmroziło nam termostat który jest nisko. Z podłogą takie cyrki się nie dzieją. _Mały_ spadek mocy przy wysokich temperaturach nie ma nic wspólnego z ciepłem silnika. Tu chodzi o skład powietrza, zimne powietrze jest lepiej spalane i np w lato nocą auto jest bardziej dynamiczne [ wiadomość edytowana przez: Podola dnia 2007-06-15 15:20:53 ]


Przez te kilka lat od kiedy jeżdze i tych kilka aut których miałem jeszcze jak żyje nie zalałem alternatora, no ale może i są gdzieś tacy którym przydaża sie to co tydzień

PS Wałśnie rozmawiałem z Bugzem na gg i znalazłem sensowny argument za sosowaniem osłony.
Po pierwsze chroni silnik przed szkodliwym działaniem promieni UV odbitych od asfaltu
Po drugie w moim przypadku to idealny zbiornik na olej silnikowy i olej ze skrzyni. Ponieważ mam spore wycieki po tygodniu będe przelewał płyny z osłony spowrotem do ukadu
  
 
Hehe jaja sobie robicie Musi to mieć sens skoro jest to montowane seryjni. To co mi jeszcze na myśl przychodzi to aerodynamika, pewnie się poprawia z podłogą . U mnie np. bardzo nisko mam intercooler z chłodnicą oraz klimą i podłoga osłania to bardzo łanie, raczej gałęzie mi szkód nie narobią Wiadomo że jak trafię na głaz to wszystko szlag trafi ale czasem może to skórę uratować
  
 
Oslona to podstawa w sezonie jesieno-zimowo-wczesnowiosennym.
1 - sprezarka klimy i rurki do niej idace sa osloniete. Chroniony jest alternator przed syfem i pasek. Podczas ulewy nie ma popiskiwania. Bryla lodu oderwana z chlapacza ciezarowki moze narobic sajgonu pod autem. Oslona chroni i amortyzuje.
2 - silniczek jest ladnie dogrzany i wszystko co jest pod maska
3 - spada zauwazalnie zuzycie paliwa. Raz ze wzgledu na dobre dogrzanie, ale tez opory aerodynamiczne pod samochodem sa zauwazalnie mniejsze. U mnie przeklada sie to na zuzycie nawet 0-0,3-0,5L litra nizsze (w trasie oczywiscie, czesto robie w weekend 2x450km wiec wielokrotnie sprawdzone).
4- jest zauwazalnie ciszej z oslona. Dzis zdjalem oslone i nie moglem sie nadziwic, ze az tak roznica.
5 - No i przed owym strasznym UV odbijanym od jezdni to swoja droga zabezpiecza

Ta moja oslona pochodzila z allegro, zwykly czarny plastik, bez zadnej maty wyciszajaco odbijajacej. W nowych autach pewnie parametry termiczne chlodnicy uwzgledniaja juz oslone i w ogole nie ma problemu.
  
 
raczej nie tyle chodzi o skład powietrza, ktory (nie licząc zanieczyszczeń) nie zmienia sie wraz z temp. Zmienia sie za to hm.. potocznie mowiac "gestosc" tlenu w jednostce objętosci. Generalnie jest wiecej tlenu w tej samej ilosci zasysanego powietrza, co powoduje ze mozna dać ciut wiecej benzynki i jest lepsza dynamika przez to.
  
 
Cytat:
2007-06-16 01:07:39, pepsi_rulz pisze:
raczej nie tyle chodzi o skład powietrza, ktory (nie licząc zanieczyszczeń) nie zmienia sie wraz z temp. Zmienia sie za to hm.. potocznie mowiac "gestosc" tlenu w jednostce objętosci. Generalnie jest wiecej tlenu w tej samej ilosci zasysanego powietrza, co powoduje ze mozna dać ciut wiecej benzynki i jest lepsza dynamika przez to.



No mniej więcej o to mi chodziło tylko nie umiałem tego ubrać w słowa
  
 
Ten efekt temperatury powietrza jest niesamowicie widoczny w autach uturbionych. Bo, przy sprezaniu w turbinie wydziela sie duza ilosc ciepla. Jak na dworze jest goraca intercooler sie nie wyrabia. I auto puchnie. W gorskim terenie, przy temperaturze powietrza 32 i wyzej, z 90 koni na ciasnych serpentynach moze zostac mniej niz 60-50 koni. Efekt jest taki, jakby ktos doczepil tonowa przyczepke
Zima za to bajka - im zimniej tym lepiej. Przy -10 albo -15 na suchej nawierzchni przyspiesza niesamowicie fajnie.
  
 
a tam.. moj ess jezdzi bez tej cudownej oslony od 9 lat i nic sie nie dzieje. Moim zdaniem oslona rzeczywiscie przydatkna jest w nowoczesnych silnie zelektronizowanych i wrazliwych silnikach (np diesle Toyoty...) jesli uklad chlodzenia jest sprawny to nie trzeba niczego dogrzewac. swoja droga jak ta oslona ma dogrzewac silnik?przeciez cieple powietrze ucieka do gory a nie na dol... a z tym mniejszym o pol litra spalaniem to chyba lekkie przegiecie albo zbieg okolicznosci wyrownywanie podwozia poprawia aerodynamike auta, ale nie w sensie zmiejszania wspolczynnika oporu powietrza Cx, lecz raczej ew. zawirowan, ktore przy wielkich predkosciach moglyby wyprowadzic auto z rownowagi.w znaczny spadek halasu rowniez nie chce mi sie wierzyc, kawal plastiku nie ma wlasciwosci tlumiacych fale dzwiekowe.


[ wiadomość edytowana przez: maciek701 dnia 2007-06-16 21:56:04 ]
  
 
Cytat:
2007-06-15 17:59:48, Remarq pisze:
Po drugie w moim przypadku to idealny zbiornik na olej silnikowy i olej ze skrzyni. Ponieważ mam spore wycieki po tygodniu będe przelewał płyny z osłony spowrotem do ukadu



AH te kochane escorty!!!
  
 
Maciek, tez bylem sceptykiem co do oslony, i zapewniam Cie, ze jestem wielkim sceptykiem w ogole (poczytaj watki o magnetyzerach albo azocie w oponach). Daje slowo, ze wszystko co pisze jest rzecza sprawdzona, dlugo i wielokrotnie. Spadek zuzycia, lepsze dogrzanie silnika zima (silnik TD). Znaczaco nizszy halas. Tak to wszystko zasluga kawalka dobrze ukszatlownego Polietylenu. Nie wierzysz na slowo, sam sprawdz, tu nie ma magii, jest czysta fizyka. I w oporach powietrza, i w akustyce. Zadnej sciemy
  
 
osłona pod silnik ma jedną poważna zalete - a utach z klimą chroni turbosprężarkę przed warunkami atmosferycznymi a co za tym idzie bardzo szybkim jej zniczeniem
co do czystości pod maską niektórzy lubią po prostu mieć tam też czysto