miałem ostatnio taki problem że nie chciał mi się przełączac na gaz albo przełączał się po jakimś czasie, myślałem że to kable i przełącznik, i dopiero po całym dniu pracy wpadłem że elektrozawór na reduktorze przełącza się z opóźnieniem. Po wykręceniu (19mm) okazało się że poprostu jego tłoczek się przykleja od tłustego klejącego czarnego brudu, po wyczyszczeniu jak ręką odjął , wszystko działa.
pare fotek może się komuś przyda:
dziwi mnie dlaczego na kołnierzu tłoczka, ta część która uszczelnia jest jakby szczelina , czyli po co elektrozawór skoro i tak jest nieszczelny?
drugie pytanie, to odkryłem że taki elektrozawór pobiera ~1.6A , w sumie w instalacji są trzy co daje ~5 A (!) , IMO to dosyć sporo, ale widocznie już tak musi być. Sprawdziłem pompa paliwa pobiera 4.9A, przynajmniej ją odłączam przekaźnikiem więc jakaś rekompensata jest.
trzecie pytanie, w środku też musi być dużo syfu, i teraz nie wiem czy to rozkręcać i czyścić, ze śruby spustowej nic nie wylatuje, ale membrany pewnie są całe w tym lepiku. Czy jeździć aż wszystko się zużyje i wtedy membrany wymienić na nowe.