Zamarzły drzwi :(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Pierdzielone mrozy coś mnie podkusiło aby umyć bestie - no i klops. Drzwi (zamki nie uszczelki, uszczelki przesmarowałem smarem silikonowym) kierowcy zamarznięte, przednie pasażera nawet rygiel nie drgnie, tylne od strony kierowcy otworzyłem ale nie dały się zamknąć i jechałem do pracy z przywiązanymi (pasami bezpieczeństwa) drzwiami tylko tylne od strony pasażera działają poprawnie. wsiadałem i wysiadałem tylnymi drzwiami pod pracą udało mi się rozruszać zamek w tylnych drzwiach od strony kierowcy i zamknąłem bestie.
Macie może podobne doświadczenia?? Jak sobie z tym radzicie?? U mnie najgorzej jest z drzwiami pasażera z przodu bo nawet rygiel się nie podnosi

3 majcie się ciepło
Shinobi
  
 
Ja mialem tak z drzwiami kierowcy gdy było wilgotno i trzymał w nocy mróż. Po za tradycyjnym silikonem, i wytarciem do sucha zaraz po zamknięciu drzwi na parkingu władowałem prawie cały pojemniczek rozmrażacza do zamka aż wypłukał tam wodę. Dotatkowo tam gdzie zapadka od strony kierowcy napsikałem jakiegoś smaru w areozolu by sie nie blokowała. Do chwili obecnej działa ale za to auta nie myje w te mrozy na wszelki wypadek.Dopiero przed dłuższą trasą gdy mam świadomość ,że się nagrzeje będe na myjni.
  
 
Współczuję.
Poszperaj w archwum pewnie ze 3-4 tygodnie temu przerabialismy temat uszczelek i zamków.
Ja po pierwszej fali mrozow i wsiadaniu przez bagażnik przetarłem uszczelki olejem jadalnym i spokój.Na zamki nie narzekam.
  
 
Ja wczoraj myłem i dzisiaj rano lekko przymarznięte uszczelki były, ale poza tym nic strasznego.
  
 
Drzwi napewno odbijały zamiast się zatrzasnąć ?ja w takim przypadku zawsze otwierałem drzwi i kluczem do stacyjki lub śrubokrętem podnosiłem zapadkę i wajchą od śirodka otwierałem zawsze pomagało. zamki zawsze spryskiwałem lekko zużytym olejem (wlewłem od strony zapadki w środku) a uszczelki smarowałem preparatem z spraju - silikony mnie zawodziły a zamki zawsze po myciu auta staram się zawsze przedmuchać i nasmarować ponownie odpukać wszystko działa .
panoni
  
 
Miałem podobny przypadek, umyłem auto na mrozie i za kilkadziesiąt minut postoju po otwarciu drzwi nie mogłem ich zamknąć,ale u mnie zawsze pomagało nagrzanie na maxa wnętrza samochodu( temp: hi, wentylator: 9), po kilku minutach zamki odmarzły i nie mam więcej problemu.
  
 
Witam,

omegi (i inne też- nie to ze tylko omegi) mają taką przypadłość
- podstawa to nie myć samochodu podczas mrozu.
- nawet jeżeli jest powyżej zera porzedniego dnia- to w nocy
ścisk, dotyczy to oczywiście trzymających pod chmurką.

Skierownie ogrzewania na drzwi powinno pomóc, drzwi zamykają
się juz po paru minutach i w innych przypadkach trzeba zrobić
jak poniżej według rad kolegów


pozdrowienia z Radomia
  
 
milem taki sam problem w zeszlym roku, wziolem z domku suszarke rozkrecilem od gory boczek (nie bylo to latwe) suszylem do chwili gdy zamek zaczal dzilac, pozniej wszystko nasmarowalem jakims olejem transformatorowym (zaszlosci z PRL-u) i do dnia dzisejszego nie zamarza.
  
 
U mnie skończyło się na rozebraniu tapicerki, wyjęciu zamka i gruntownym smarowaniu. Od tego czasu drzwi od kierowcy działają OK. Lecz te od pasażera od tygodnia zaczęły dopominać sie o to samo.