Rdza - farby

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dla osób które mają problemy ze rdzą czy to na progach czy nadkolach lub w miejscach podatnych na nią mogę polecić farby okrętowe, bardzo dobrze zabezpieczają.I duża zaleta że niektóre z nich mogą być kładzione na powierzchnie oczyszczone tylko z luźnej rdzy. Może komuś to się przyda

http://www.oliva.com.pl/modules.php?name=OlivaNews&klucz=30
  
 
to ja poprosze ale to jak na rdze malowac czy obczyscic a potem ta farbo i na koniec lakier???????
  
 
Co by nie mówić to oczyścić zawsze warto... Najlepiej do gołej blachy i dobry podkład na to...

Pozdrawiam
  
 
Tak jak napisał Misiek, starać się usunąć rdze jak najlepiej, zapewni to długi spokój od rdzy, ale jak nie da się dokładnie wszystkiego oczyścić i położysz farbe to też bardzo dobrze zabezpiecza
  
 
dobra agdzie taka farbe kupić i ile ona kosztuje ??
  
 
Ceny: http://www.epifanes.pl/oliva_produkty.html , a tu są sklepy : http://www.oliva.com.pl/modules.php?name=Oliva_kontakt&rodzaj=02
  
 
Rsuhy - poszukaj ..no cholera jak to sie nazywało... o! BrunoxEpoxy

Pozdrawiam
  
 
Witam!Niedawno w moim błotniku wypadła dziura,tak okazało sie że była tam kiedyś blacha.Skoro to jest podobna sprawa do tego postu to chciałbym zapytać jak to załatać?,najlepiej nie drogo.Dzięki
  
 
Jeśli ma być najtaniej to wyczyścić papirkiem aż ręka będzie odpadać (swoja praca za darmo!) a potem na to mata szklana, szpachla i jakas farbka...

Długotrawły efekt, to pojechać do blacharza, wspawa porządnie blache i odpowiednio ją zabezpieczy - nie spodziewałbym się wielkich kosztów..

Pozdrawiam
  
 
tak jak mówi mis jezeli chodzi o zabeszpieczenie tej dziury ja polecam ta opcje na dlugo bedziesz mial swiety spokuj na dlugi dlugi czas, tylko patrz jak to robia w warsztacie zeby ci fuszery nie zrobili.
  
 
Mata z żywicą tez może być rozwiązaniem na długo, pod warunkiem odpowiedniego przygotowania podłoża... No i nie stosowałbym tego w m-cach przenoszących obciążenia

Z tzw. "okrętówek" polecam "Corr-active" produkcji Eko-wega z Nieszawy. Do nabycia m.in. w Castoramie.
  
 
jakies 3 tygodnie temu mialem robione w tych miejscach zaprawki, niestety lakiernik nie pokryl tego w tedy lakierem bo akurat zly mi do mieszali. Po 1.5 tygodnia jezdzenia z tym podkladem, znow zaczyna brazowiec . Teraz niechce juz jechac z tym do lakiernika tylko sam chce cos zadzialac, wiem ze trzeba przeczyscic do golej blachy ale co potem, czy farba podkladowa rozni sie od zwyklych farb ?. Ja chcialem to zrobic tak;
1. oczyscic
2.przemyc benzynka
3.polozyc kilka warstw lakieru

Czekam na porady i opinie





A ta rdza kolo ogranicznikow to jakis lamus popsikal tam kiedys czyms bo mu drzwi skrzypialy i to cos weszlo w reakcje z farba

P.S zdjecia sa stare, robione zaraz po zaprawkach


[ wiadomość edytowana przez: CzapCzap dnia 2006-04-30 17:29:15 ]
  
 
Podkład ma większą przyczepność do blachy, z kolei lakier większa do podkładu niz blachy
Podkład zawiera składniki antykorozyjne, które w połaczeniu z duzą odpornościa na czynniki mechaniczne lakieru daje dobrą ochronę.

Na rantach błotników koniecznie z podkładem bo będziesz drugi (trzeci) raz robił
Looqasch niech się wypowie
  
 
Czyli kupic podklad , w sklepie motoryzacyjnym gdzie mieszaja lekiery chyba powinni miec takie cudo ?. Ile kosztuje np. 50ml? tak okolo
  
 
Na pewno mają. Ciekawe czy Ci tyle sprzedadzą
Podkład kosztuje jakoś tyle co baza akrylowa.

Pozdrawiam
  
 
pierwszy lepszy z allegro

czyścisz
drobny papierem szlifujesz na całej długości ubytku+ kilka cm poza dookoła-w tym przypadku w górę i w dół rantu
tak żeby nie było czuc pod paluchem gdzie się zaczyna lakier
nastepnie odtluszczasz nitro czy czyms takim, pewnie też można kupić w sklepie z farbami
na to dajesz podkład
wg mnie najlepiej będzie w sprayu, no chyba ze masz pistolet lakierniczy plus kompresor,wtedy kup zwykły w puszcze, wyjdzie taniej
pędzlem będzie lipa
nie nalożysz równo
nalozysz jedną grubą warstwę, i będzie brzydko,lepiej dać np dwie czy trzy cieńsze sprayem
po każdej warstwie matujesz bardzo drobnym papierem, nie pamietam,ale cos pewnie ok 1000.
robisz do gładkiego
na to lakier też ze dwie warstwy, papierem wodnym szlifujesz, tu już będzie na moje oko 2000,albo i cieńszy
wejdź na forum renowacja lakieru tam był bardzo fajny wątek o takich zabiegach

na to wszystko dajesz lakier bezbarwny i po sprawie

w zeszłym roku byłem na otwarciu nowej lakierni przy aso hopla i tam pokazywali szybką naprawę lakierniczą

lakierowali zderzak
odprysk był nieduzy,ale matowili prawie pół zderzaka, specjalną pastą-zamiast papieru sciernego
calkiem fajnie to wyglądalo.
oczywiście po każdej czynności zderzak był wycierany jakimś środkiem odtłuszczajacym
potem psikneli podkład na odprysk,zmatowili,dali lakier-wodorozcienczalny, na to bezbarwny i załatwione
cała operacja trwala ok godziny, może mniej,wliczajac w to awarię sprzętu-wyłaczyła się "strefa" w kabinie lakierniczej i koleś powiedział,że w takich warunkach nie będzie pracował
  
 
A ja wlasnie pedzelkiem chcialem to malowac, mam 250 ml lakieru, a to sa takie miejsca gdzie nie widac . Na dlugo starczy taka praca, mam nadzieje ze zaraz znowu cos nie wyjdzie
  
 
Tu masz linka gdzie jest to fajnie opisane jak robić KLIK
  
 
Cytat:
2006-05-06 14:01:43, looqasch pisze:
Tu masz linka gdzie jest to fajnie opisane jak robić KLIK



Super dzieki
  
 
Niezły link! W weekend postaram się wypróbować. Ostatnia "solona" zima dała ostro w kość a samo opolerowanie zdecydowanie w tych wypadkach nie wystarczy. Pozdrawiam