No to sobie pojeździłem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak w temacie - autko mi staneło...
Zaczeło się od tego, że pompa wody mi zaczeła cieknąć. No to jak uczciwy posiadać Essego zamówiłem części (razem z rozrządem), i tak sobie myślę, że w sobotę się pobawię i doprowadzę do porządku. A tu piątek 13-go - wychodzę z pracy, odpalam samochód i BOOM... Brzęczy, skrzypie!!! A do domu 40 km... Musiałem zostawić autko u mechanika ... Na szczęście jutro odbiór i kolega do auta podrzuci.
I teraz rada z własnego doświadrzenia: cieknie pompa - odrazu wymieniaj !!!
Pozdrawiam wszyskich klubowiczów.
  
 
Współczuję.

Ja wracałem z rozlaną z Wawy do domu - 350 km. Co 50 km stawałem i sprawdzałem poziom wody. Mi się udało, ale stracha miałem niezłego. Też nie polecam tak jeździć.