Pojazdy z FSO a podróże..... :D - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
A ja bym mojego porównał do Piasta-to lepsze niż biedronkowe plastikowe
12 sierpnia wylot do Genui przez Niemcy i Szwajcarie. Najdłuższa traska mojego poldziora '96 to Wisła. Dojechałem i wróciłem.Autobany płatne omijałem, a tą bezpłatną darł jak głupi z 5 osobami+bagażem non stop 120-130. Tyle tylko, że teraz czeka mnie dłuuuuuższa traska. Wymienione paski, olej, filtry, płyn chłodniczy, nie tak dawno też świece i węże gumowe.Oprócz tego ma nową tarczę sprzęgła i zaślepkę w bloku, przez która j...o płynem po całej komorze silnika jak sie nagrzał.
Nie mam pojecia co sie jeszcze może zepsuć-jutro jade wymienić cały tłumik bo już mu nie można ufać po 2 latach-we Włoszech przecież nie kupie.
Podobno w tych GLI może nawalić rozdzielacz zapłonu (to z numerkami 1324 po prawej stronie z boku). Ale na pewno go nie kupie bo nowy kosztuje tu 490zł.Na łeb dostali. Poza tym czy to tak naprawde może paść? W razie czego przyślą znajomi pocztexem i juz Wole tą kase wydać na benzynke dla mojego szafirka.
  
 
Powinien być "Pojazdy z FSO a trunki"

Ja-Karpackie 7,95% Raz wypiłem,i więcej nigdy Aż do 18stki
  
 
A pil ktos wymiatacza w duzej plastikowej butelce z Leader Price'a??? To sie zwie chyba "Cesky Lezak". Tanie, ale wartościowe... Dobrza wali w banie, a potem
  
 
Cytat:
2005-07-25 21:33:48, adams4lta pisze:
A pil ktos wymiatacza w duzej plastikowej butelce z Leader Price'a??? To sie zwie chyba "Cesky Lezak". Tanie, ale wartościowe... Dobrza wali w banie, a potem



cesky lezak piłem w czechach-wyborne pifko i niedrogie
  
 
to i ja wtrące historię sprzed lat... na temat Kapra... kiedys ok 10 lat temu wszyscy dostali suchot po wielkanocy i dziwnym trafem wszystkie normalne piwa zostały wykupione (prócz kapra) we trzech kupilismy po jednym potem po drugim... jeden kolo nie mogł dojsc na osiedle... drugi ponoc w nocy ubarwiał sąsiadom anteny typu talerz bratkami... (na drugi dzien latał ze szmata i przepraszał)... to tyle w kwestii kapra...
ja ostatnio polecam okobim palone.. ale musi być zaserwowane w odp temperaturze... a tak na codzien Tyskland
  
 
Cytat:
2005-07-25 21:44:14, paulus77 pisze:
ja ostatnio polecam okobim palone.. ale musi być zaserwowane w odp temperaturze...



zachęcały mnie reklamy,zachecały a jako stary pijak musiałem to pifo w końcu wypróbować
nie urzekło mnie ani ciepłe ani zimne,może jakbym wypił zmrożone...

z tym że ja piłem okocim palone i może stąd ta różnica
  
 
tak swoją drogą jakie mamy czasy?bele kto włazi z buciorami do browaru z wiekową tradycją i robi sobie magazyn,wycofuje z produkcji dobre napitki(Mocne Piastowskie,Magnum,Piast złoty czy Piast porter)a produkcję przenosi w pizdu na drugi koniec Polski i mówi,że to prawdziwy Piast-a to już nie ten sam smak

TO TAKIE NIESPRAWIEDLIWE!!!!!!!!!!!!!
  
 
Cytat:
2005-07-23 21:39:19, krasek pisze:
A jak jedzie sie w miejsce gdzie jest tylko kilku klubowiczów, albo mieszkaja ze 100 km od miejsca awarii?



Masz metalowy kibel?
  
 
No i pięknie - wątek zmienił swój tor!

Zakupiłem jakieś tanie piwo imbirowe z Jabłonowa. Nawet da się wypić, aromat imbiru nie wiem czy nie intensywniejszy niż w Gingersie... Deklarowane 4,2% alkoholu chyba się zgadza - coś tam poczułem, w przeciwieństwie do piwa z Tesco, którego wypiłem 2 sztuki i nic!

Okocim Palone jest strasznie...słodkie. Pierwsze wrażenie to jakby pić Karmi, tyle że alkoholowe...

A piliście może Portera z Jabłonowa? Pamiętam że jak byłem jeszcze w liceum, kupiliśmy z kumplami na Starzyniaku po 2 sztuki na łeb i śmignęliśmy do centrum - ojjjj działo się, działo
  
 
Ja pierdole - ludzie - wy pijecie piwo, czy napoje na spirytusie??
  
 
Buehehhe - Amsterdam w smaku nijak nie przypomina piwa - wali spirytem z daleka
  
 
To po co się męczyć jak można się zwykłej wódki napić??
  
 
wodka dobra na sezon grzewczy. ja przerabiam pecherzem lomze export, warke czerwona oraz psa we mgle oraz palone. oczywisie z butelki, bo z puszki to chuj nie piwo. niedawno zlopalem tez miodowe z browaru w ciechanowie- rewelacja! niestety przestali je produkowac. na smak bylo w podobie jak niemieckie weiss bier. mniam!
wlasnie odpywam w podroz w sen po czartej lomzy i mam nadzieje, ze bedzie to wycieczka w sen erotyczny i tym razem, kiedy bede jej zdejmowal majtki, nie zadzwoni budzik.
  
 
Cytat:
2005-07-25 23:26:16, PAGAN pisze:
... oczywisie z butelki, bo z puszki to chuj nie piwo...



Świętości prawisz Paganie, świętości...
  
 
pytanie do ludzi z poznania. Kiedys jak jezdzilem na targi, lub przy kazdej okazji bycia w poznaniu zakupywalem do domu zlotego lecha. Jest jeszcze? Dlaczego takie dobre piwo jest tylko w poznaniu, a w wawie nie moge go kupic?
  
 
Apropos jeszcze zmiany lokalizacji browarów...
Tyskie z Bialegostoku...
Królewskie z Warki...
Warka z Elbląga....

... ja wysiadam

A co do tuningowanych C2H5OH bowarów typu Imperator itp.. spuścmy na to zasłonę milczenia... (podobnie jak browar z puszki)
  
 
Cytat:
2005-07-27 11:42:11, paulus77 pisze:
Tyskie z Bialegostoku...



Tyskie jest też z gór. Różnią sie oznaczeniem na spodzie opakowania (jedna cyferką) i smakiem. To z białego smakuje jak sik o poranku
  
 
heheh no ale nic nie przebije browara z Leader Price'a "1410"..... czyli 1 piwo 4 łyki i 10 razy do klopa
  
 
Heloł!

Cytat:
2005-07-27 11:36:36, Focus pisze:
(...) zakupywalem do domu zlotego lecha. Jest jeszcze? Dlaczego takie dobre piwo jest tylko w poznaniu, a w wawie nie moge go kupic?



Mówisz o tym ??

Jest wszędzie, w wawie chyba też. Ostatnio kupowałem w łomiankach.

Pozdro


-----------------
Może i stary, ale za to brzydki.
  
 
Cytat:
2005-07-27 17:57:04, Tony pisze:
Heloł! Mówisz o tym ??



si senior
To ja kurde nie wiem. Swego czasu szukalem w kazdym hipermarkecie i nie ma. Ktoregos razu bylem w szczecinie zatrzymalem sie na stacji nie bylo. Potem jechalem do zielonej gory i to samo... Mi sie udawalo kupic tylko w samym poznaniu...