Wolny temat - czyli pogaduchy o niczym ;) - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
to i ja cos naskrobie

ROZWOD

Drogi Mężu:

Piszę do Ciebie ten list, aby powiedzieć, że opuszczam Cię na dobre.
Byłam dla Ciebie dobrą kobietą przez ostatnie siedem lat i nie otrzymałam za to nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie piekłem. Twój szef zadzwonił do mnie i powiedział, że rzuciłeś dziś robotę. Ostatniego tygodnia wróciłeś do domu i nawet nie zauważyłeś, że mam nową fryzurę, pięknie zrobione paznokcie, przygotowałam Twoje ulubione mięso i mam na sobie nową, piękną i kuszącą bieliznę. Przyszedłeś sobie, zjadłeś w dwie minuty, i poszedłeś spać zaraz po obejrzeniu meczu. Nigdy nie mówiłeś mi też, że mnie kochasz czy czegoś podobnego. Zatem albo mnie zdradzałeś, albo nigdy nie kochałeś. Ale to już nieważne, ponieważ odchodzę.

P.S. Jeżeli masz ochotę mnie szukać, to nie rób tego. Twój BRAT i ja przeprowadziliśmy się razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniałe życie!

Twoja Była Małżonka.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Droga Była Małżonko:


W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż Twój list. To prawda, że byliśmy małżeństwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety było Ci naprawdę daleko. Oglądałem mecze za każdym razem, kiedy epatowałaś mnie swoją żałosną nagością, chodząc po domu w bieliźnie, aby na to nie patrzeć.
Szkoda że to nie działało. Zauważyłem kiedy obcięłaś włosy w ubiegłym tygodniu i pierwszą rzeczą, którą pomyślałem było "wyglądasz jak facet!". Moja matka nauczyła mnie, żeby lepiej nie mówić nic, kiedy nie jestem w stanie powiedzieć czegoś miłego.
Kiedy przygotowywałaś moje ulubione mięso, musiałaś pomylić mnie z MOIM BRATEM, ponieważ zaprzestałem jedzenia wieprzowiny już siedem lat temu. Poszedłem sobie spać, kiedy zobaczyłem Twoją nową bieliznę, ponieważ była na niej jeszcze metka z ceną. Modliłem się, żeby to był przypadek, że tego samego dnia, którego rano pożyczyłem mojemu bratu dwieście złotych, Twoja bielizna miała na metce 199,99 zł. Po tym wszystkim nadal Cię kochałem i czułem, że jeszcze możemy to naprawić. Zatem kiedy zorientowałem się, że właśnie wygrałem w totka dziesięć milionów, rzuciłem robotę i zakupiłem dwa bilety na Jamajkę. Kiedy jednak przyszedłem do domu, Ciebie już nie było. Jak sądzę, wszystko to stało się nie bez powodu.
Mam nadzieję, że właśnie ułożyłaś sobie życie, tak jak zawsze chciałaś. Mój prawnik powiedział, że list, który do mnie napisałaś jest wystarczającym powodem, aby orzec rozwód z Twojej winy i nie dzielić majątku.
Zatem trzymaj się.

P.S. Nie wiem czy Ci mówiłem, że mój brat Karol urodził się jako Karolina. Mam nadzieję, że to nie problem.
  
 
Cośo motoryzacji

W warsztacie samochodowym klient siedzi w fotelu i czyta gazetę, a na kanale stoi samochód. Przychodzi mechanik i zabiera się za auto. Po chwili mówi do klienta:
- Przydałoby się wymienić świece.
- To wymieniaj pan, tylko szybko.
No to mechanik czuje, że złapał frajera i nawija dalej:
- Pasek rozrządu też do wymiany. Klocki i tarcze też. I płyn hamulcowy, i w chłodnicy, i wycieraczki...
- Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu.
Mechanik skończył, odstawił samochód i mówi:
- No, gotowe.
Na to klient pokazując na samochód stojący przed warsztatem:
-No to bierz się pan teraz za mój.
  
 
Profesor pyta studenta na egzaminie:
- Co to jest oszustwo?
- Na przykład: gdyby pan profesor mnie oblał..
- Co?! - woła oburzony egzaminator.
- Tak, bo według kodeksu karnego winnym oszustwa jest ten, kto korzystając z nieświadomości drugiej osoby wyrządza jej szkodę.
  
 












  
 
ego-centryk i dzieciak....


IPN BU 001198/4638 WÓJCIK MICHAŁ
IPN BU 00612/1435 WÓJCIK MICHAŁ

łaaahahahahaha tego tez mi zabronisz?

[ wiadomość edytowana przez: arsen dnia 2006-01-27 19:41:53 ]
  
 
a o sobie pisz co chcesz.
Kto z nas jest dzieciakiem, chyba widac.
Wystarczy popatrzec na poziom i zawartosc merytoryczna wypowiedzi.
  
 
Cytat:
2006-01-27 20:00:59, adasco pisze:
a o sobie pisz co chcesz. Kto z nas jest dzieciakiem, chyba widac. Wystarczy popatrzec na poziom i zawartosc merytoryczna wypowiedzi.

łaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaahahaha ale dopierdzielił łaahahha niczym goral za psich czasów wymiekam
  
 
z pozdrowieniami dla moderatora


Cytat:
Załóż babciu beret
Moherowy jest twój
Jak w każda niedzielę
Znowu dziś ruszysz w bój
Już tą drogą kroczą
Koleżanki i mąż
Liga Rodzin różańcowy
Zaciska krąg
To jest szlak bojowy
Więc maszeruj i giń
By panował Rydzyk
Ale ty razem z nim
Żeby był porządek
Zadbaj już o to sam
Aby wszyscy oglądali
Telewizje TRWAM

Rydzyk- lubię tańczyć z nim
Jurek - Marek lubi swing
Giertych- z nim zatańczę za rok
Lepper - ciągle myli krok

Moherowe berety- panują nad światem
Moherowe berety- zaczynają krucjatę
Moherowe berety- zwycięstwo i władza
W moherowym berecie, będzie lepiej na świecie

Na berecim szlaku
Znowu leje się krew
Babcie ciągle czują
Rewolucji zew
Piją herbatkę
I zwalczają zło
Premier szybko zwęszył
Moherowy trop
Moher to siła
Moher to władza
Moherowych kapeluszy
Nigdy się nie zdradza
Moher daje młodość
Niesie wielkich przemian wiatr
Moherowy beret opanuje świat



  
 
Wy chlopaki tak na powaznie czy to tylko zarty ?? Bo ja juz sie pogubilem... nie gryźcie sie:
  
 
Arsen. EOT.
masz cos do mnie - pisz privy. I odp. sie.
  
 
Cytat:
2006-01-29 01:36:11, adasco pisze:
Arsen. EOT. masz cos do mnie - pisz privy. I odp. sie.

ty nie kasuj moich wypowiedzi jesli nie pisze z toba ok?


Bo co? BO jajco
[ wiadomość edytowana przez: adasco dnia 2006-01-29 09:20:47 ]

[ wiadomość edytowana przez: arsen dnia 2006-01-29 13:54:55 ]
  
 
Hłe hłe hłe - jak w domu
  
 
Cytat:
2006-01-29 17:42:59, Leszek_Gdynia pisze:
Hłe hłe hłe - jak w domu

wreszcie po staremu?? leszku czytałem ze ci łada nie pali


wiecie co jest najgorsze? zeja tego buca naprawde lubie....


[ wiadomość edytowana przez: arsen dnia 2006-01-29 21:38:18 ]
  
 
fascynujace.....

Cytat:
adasco (M)
Le Roi de forum

Focus
Zastępca moda

arsen (M)
Membre du forum

ALtus
Recrue du forum

Leszek_Gdynia
Sympathisant du Peugeot

  
 
znow ci cos dziecko nie pasuje? To wypad. I przestan robic syf na forum. Malo ci syfu na LKP?
  
 
Cytat:
2006-02-04 20:47:50, adasco pisze:
znow ci cos dziecko nie pasuje? To wypad. I przestan robic syf na forum. Malo ci syfu na LKP?

łaaaaaaaaaaaaaaaaahahahahahhaa
  
 
ty, o co ci znow chodzi????
  
 
Cytat:
2006-02-04 22:06:56, adasco pisze:
ty, o co ci znow chodzi????

o nic

miłes sie kulturalnie wypowiadac i nie obrazac ludzi


zasteopca = remplaçant, suppléant
  
 
Wysoce niepoprawny politycznie słownik polszczyzny...



Awaria elektryki – zdarzenie trapiące wszystkie samochody, np. japońskie, ale widziane głównie przez posiadaczy aut niemieckich i japońskich w samochodach francuskich. Każdy posiadacz Golfa czy Toyoty wie, że w samochodach francuskich „sypie się” elektryka. Oczywiście nie posiadając przy tym samochodu francuskiego. Gwoli wyjaśnienia, duża część elektryki we „francuzach” jest niemiecka, a reszta to mity i legendy ludowe. Mała część to rzeczywiście awarie, podobnie jak i we wszystkich pozostałych nacjach samochodowych.


Amnezja – choroba ogarniająca właścicieli samochodów innych niż francuskie, gdy pytani są o awarie ich pojazdów lub wymianę części. Objawem często występującym, i po tym można łatwo chorobę rozpoznać, jest sformułowanie „tylko leję i jadę”. O tym, że czasem trzeba zmienić olej, klocki hamulcowe, czy silentbloki albo parę pasków delikwent zarażony chorobą zapomina. Amnezja przybiera skrajne postawy i bywa niebezpieczna, pewien posiadacz Golfa rocznik 1985 tak się zapędził, że w końcu zmienił samochód, bo biedne auto nie wytrzymało ciągłego zapominania o podstawowych obowiązkach właściciela samochodu. Uczcijmy to minutą ciszy. Jak wiele osób jest chorych można się też przekonać w serwisach np. Hondy.


Citroen - polubisz każdą drogę. Tylko tyle i aż tyle. Jedno z niewielu haseł reklamowych, które oddaje rzeczywistość.


Fotel tortur – miejsce kierowcy lub pasażera w Skodzie Octavii lub czymś równie brzydkim.


Harry Potter - do Hogwartu jeździł tak naprawdę samochodem francuskim. Pociąg podstawiono tylko dla filmu. A Ten Którego Imienia Się nie Wymawia jeździł pancerwagenem. Teraz wiadomo czemu w końcu przegrał.


Komfort – to bardzo ciekawe słowo, pochodzi ze starożytnego języka aha-wasi-la, rozpowszechnionego na terenie dawnej Francji. Komfort w pojęciu tego ludu, to coś przyjemnego, w dosłownym tłumaczeniu „mieć dużo przyjemności”. Słowo to było nieznane w owych czasach ludom na terenie dzisiejszej Germanii i jak pozostało do dzisiaj. Komfort to słowo, którego nie znają lub nie rozumieją posiadacze samochodów przede wszystkim niemieckich, chociaż wielu posiadaczy aut japońskich również tego nie rozumie, myląc komfort (przyjemność z jazdy) z wątpliwym i szkodliwym z medycznego punktu widzenia masażem kręgosłupa, jaki te ich auta codziennie im fundują. W uprzywilejowanej pozycji są tylko posiadacze samochodów francuskich, którzy komfort rozumieją doskonale, bowiem ich auta na co dzień dostarczają im bardzo dużej dawki przyjemności, począwszy od znacznie lepszego wybierania nierówności, po przyjemne wnętrza, wygodne fotele czy po prostu brak zmęczenia nawet po długiej podróży. Dawno temu tajemnicę komfortu francuskich aut próbowały wykraść Mercedes czy Opel, ale im się to nie udało a powstałe w wyniku naiwnych prób niemieckie koszmarki straszą do dziś.


Masochista - posiadacz pancerwagena.


Mit - (zwany też legendą ludową, wśród oszołomów którzy kochają anglicyzmy rozpowszechnił się zwrot urban legend) – występuje wiele mitów, w tym mit o awaryjności i delikatności samochodów francuskich. Mit ten, krzewiony ku wiecznej chwale pancerwagenów, opowiada bajkę o tym jak to auta francuskie się psują. Oczywiście jest w tym ziarno prawdy, dotyczące delikatności. Autor mitu skrzętnie zamienił słowo wyrafinowanie na delikatność i tak powstała legenda ludowa. Samochody francuskie mają swoje wady, ale wady mają wszystkie samochody. Wyrafinowana technologia, wyrafinowane projekty wnętrza i pełen komfort, to prawdziwy obraz auta francuskiego.


Pancerwagen – w potocznym słowniku posiadacza auta francuskiego określenie wyglądu zewnętrznego i wnętrza pojazdu niemieckiego. Toporne, prymitywne samochody niemieckie zasługują jeszcze na inne ciekawe określenia, ale to dobitnie oddaje geniusz projektantów i konstruktorów. Prymitywizm i brzydota to bracia pancerwagena.


Prawdziwa prosta historia – pewien człowiek miał pancerwagena i ciągłe problemy z kręgosłupem. Nic dodać, nic ująć.


Przepłacać – słowo znane wszystkim, którzy kupują samochód niefrancuski. W zamian za ogromnie wygórowaną cenę (przepłaca czyli płaci parę razy więcej niż normalnie) osoba kupująca np. Volkswagena Golfa, kupuje marnie wyposażony, wysoce chodliwy wśród złodziei samochód, który oprócz tego że jest brzydki i topornie wykonany, dostarcza kierowcy i pasażerom wyrafinowanych tortur w postaci mikro i makrowstrząsów, drgawek a czasem konwulsji.


Samochód – przedmiot pożądania wielu Polaków, chociaż Ci, nieustannie indoktrynowani propagandą niemieckokapitałowych mediów, pożądają aut niemieckich względnie innych byle nie francuskich, co świadomych i spragnionych komfortu rodaków stawia w doskonałej sytuacji podczas zakupu, ponieważ wymarzone auto francuskie mogą po prostu kupić taniej.


Skoda Octavia i pochodne – tańsza wersja narzędzia do tortur, zbudowana na bazie Volkswagena Golfa. Równie brzydka i toporna jak protoplasta, szczególne wrażenia oferuje pasażerom tylnej, tzw. kanapy. Siedzisko owo, skonstruowane niczym dawne ławy, daje mało miejsca na podparcie nóg, za to ogromną dawkę twardości. Wnętrze nawiązuje swym wyglądem do dzieł ludów prymitywnych. Polecana dla Twoich wrogów.


Tolerancja - coś, co Chuck Norris ma tylko dla samochodów amerykańskich i francuskich. Wszelkie inne załatwia z półobrotu.


TGV - francuski szybki pociąg, jeżdżący z prędkościami do 300 km/h. Peugeot 406 wyprzedał go bez problemu, co mogliśmy oglądać w Taxi 2.


Xantia – zwana również księżniczką, ostatnio przedmiot pożądania wśród taksówkarzy, którzy docenili niezawodność, piękno a przede wszystkim najwyższy możliwy komfort jazdy oferowany w samochodach tej klasy. Taksówkarze spowodowali już zwyżkę cen księżniczek. Miłośnicy bajek szukają więc żabek, które mogliby zmienić w księżniczki niższym kosztem. Przodkiem księżniczki był BX.


Zazdrość - to straszna rzecz.


Żart (dobry żart) - zachodzi wtedy, gdy ktoś mówi o komforcie jazdy w aucie niemieckim lub japońskim.


Prawa autorskie © Francuskie.pl Wszystkie prawa zastrzeżone.
  
 
nie ma jak dac auto do profesjonalnego lakiernika....